Tłumy odwiedzają w Gdańsku relikwie św. Ojca Pio!

Setki wiernych odwiedzają od rana kościół św. Jakuba Apostoła w Gdańsku. We wtorek, 14 czerwca, w świątyni można bowiem zobaczyć relikwie św. Ojca Pio. Katolicy oddają im cześć i modlą się przy nich, w różnych intencjach.
14.06.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Fragment bandaża przesiąkniętego krwią św. Ojca Pio to relikwia pierwszego stopnia

Relikwie, które trafiły do Gdańska to osobisty habit Ojca Pio, który nosił w latach 50, rękawica zakrywająca najmocniej krwawiący stygmat z jego lewej dłoni oraz bandaż, który kładziono na ranie serca - przesiąknięty krwią Świętego.

- To są relikwie pierwszego stopnia, najważniejsze. Nie ma innych, gdyż całe ciało, które spoczywa we włoskim San Giovanni Rotondo, nigdy nie było dzielone - zaznacza o. Roman Rusek, brat mniejszy kapucyn i Koordynator Krajowy Grup Modlitw Ojca Pio w Polsce, który przywiózł relikwie świętego duchownego do naszego kraju.

- Papież Franciszek uczynił Ojca Pio jednym z patronów Nadzwyczajnego Roku Miłosierdzia i zażyczył sobie od braci z sanktuarium w San Giovanni Rotondo, żeby przewieziono ciało Świętego do Watykanu. To działo się w lutym tego roku. Zwróciłem się wówczas do braci z Włoch z prośbą o wypożyczenie do Polski, na 10 dni, tych szczególnych znaków obecności Ojca Pio. Zgodzili się - opowiada o. Roman.

Główną okazją do tego był Kongres i czuwanie w krakowskich Łagiewnikach Grup Modlitw Ojca Pio. W tamtejszym Sanktuarium Miłosierdzia Bożego przez całą noc czuwało kilka tysięcy osób. Poza Krakowem, relikwie pojawią się jeszcze w dziesięciu miastach. Były już m.in. w Pile i Bydgoszczy, z Gdańska pojadą do Słupska, a następnie do Lublina.
 

W kościele św. Jakuba Apostoła od rana pojawiają się tłumy wiernych

Przesiąknięte krwią Ojca Pio (a więc częścią jego ciała) rękawica i bandaż to relikwie pierwszego stopnia. Z kolei habit jest relikwią drugiego stopnia, ponieważ duchowny używał go, a przez to był z nim związany.

Relikwie mogą posiadać też trzeci stopień klasyfikacji, choć takie w Gdańsku nie pojawiły się.

- To takie, które są np. kładzione na grobie Świętego czy ocierane o relikwie pierwszego stopnia – tłumaczy brat Zdzisław Duma, gwardian i rektor kościoła Św. Jakuba Apostoła w Gdańsku.

W kościele św. Jakuba Apostoła, we wtorek, od wczesnego rana, modlili się gdańszczanie. Każdy w innej, ważnej dla siebie intencji.

- Dla mnie to wielkie przeżycie. Należę do Różańca Świętego pod opieką św. Ojca Pio. Dla mnie był on wielkim duchownym. Modliłam się o zdrowie, potrzebuję go przyznawała pani Barbara Adach.

- Wrażenie niesamowite. Idę przekazać innym, żeby tu przyszli – mówiła, wyraźnie wzruszona, pani Teresa Zawadzka.
 

Relikwie św. Ojca Pio wyjada z Gdańska w środę, z samego rana

Niekórzy przyznawali, że... na chwilę wyszli z pracy, by móc pomodlić się przy relikwiach.

- Przyszedłem, by je zobaczyć i pomodlić się w kilku konkretnych intencjach. Koleżanka mówiła, że tutaj są dziś relikwie Ojca Pio. Wyskoczyłem więc z pracy na pięć minut – zapewniał pan Andrzej.

- Zobaczyłem po drodze plakat informujący o nawiedzeniu relikwii. Więc przyszedłem na chwilę. Pomodliłem się w intencji rodziny - przyznał pan Bartosz. 

Habit i rękawica po duchownym przyjechały z Włoch specjalnym samochodem. Na co dzień znajdują się w klasztorze w San Giovanni Rotondo.

Nawiedzenia relikwii nie są zbyt częstym wydarzeniem w polskim Kościele. W ostatnich latach, z okazji jubileuszu 1000-lecia chrztu Gdańska, do miasta przyjechały relikwie św. Wojciecha. Nad Motławę dotarły także relikwie św. Antoniego Padewskiego i św. Teresy od Dzieciątka Jezus.

Parafie i klasztory w całym kraju zabiegają o to, by mieć u siebie relikwie świętego, zwłaszcza tego, którego się czci. W kościołach coraz częściej pojawiają się relikwie św. Jana Pawła II. 
 


Ojciec Pio urodził się 25 maja 1887 r. w południowych Włoszech, w miasteczku Pietrelcina. Był jednym z ośmiorga dzieci Peppy i Grazio Forgione, kóremu nadano imię Francesco. W 1903 r. przyjął franciszkański habit Kapucynów, rozpoczynając tym samym nowicjat, a w 1907 r. złożył wieczyste śluby zakonne.

20 września 1918 r. duchowny otrzymał stygmaty z rąk postaci przypominającej anioła. Stało się to podczas jego modlitwy przed krzyżem umieszczonym na chórze jednego ze kościołów. Stygmaty pojawiły się na rękach, stopach i boku - podobnie jak u ukrzyżowanego Jezusa. Te pozostały otwarte, krwawiąc przez kolejne 50 lat. Rany stygmatów zaczęły się goić dopiero przed jego śmiercią.

Ojciec Pio zmarł 23 września 1968 r. Kanonizowano go 16 czerwca 2002 r. 
 

Przeczytaj także:

Relikwie Św. Ojca Pio w Gdańsku!



TV

Czwarty mikrolas już rośnie - zobacz, jak powstawał na Oruni Górnej