„Stres był ogromny”
– Marta przyznała, że towarzyszyły jej ogromne emocje – mówi Mikołaj Polak, rzecznik prasowy AWFiS. – Jak podkreślała, stres był większy niż na jakichkolwiek wcześniejszych startach. Wiedziała, że wynik z mistrzostw może otworzyć jej drogę do reprezentacji Polski na Mistrzostwach Świata. Start u boku tak utytułowanych rywalek sprawił, że zawody miały wyjątkowo profesjonalny charakter. Marta była świadoma, że musi popłynąć na maksimum swoich możliwości.
Walka z trudnymi warunkami
– Najtrudniejszy okazał się wyścig na długim dystansie – relacjonuje rzecznik. – Choć miał tylko 5 km, przeszkodą były… glony. Zawodnicy narzekali, że gęsta woda znacząco utrudniała płynięcie, a deski wyraźnie zwalniały. Marta wspominała, że to właśnie glony były największym wyzwaniem zawodów – o mały włos nie kosztowały jej zwycięstwa w wyścigu technicznym.
Wisienka na torcie
– Sukces w Bydgoszczy jest dla niej ogromnym potwierdzeniem, że obrana droga ma sens – podkreśla Polak. – Marta traktuje te medale jako wisienkę na torcie i motywację, która daje jej przepustkę do startu w Mistrzostwach Świata. To możliwość reprezentowania Polski z orłem na piersi, co dla niej ma największe znaczenie.
Kolejne wyzwania przed Martą
Jak dodaje rzecznik AWFiS, teraz przed studentką Gdańska największe wyzwanie sezonu – start w światowym czempionacie. – W imieniu całej akademii trzymamy za nią mocno kciuki – mówi. – Marta udowodniła, że talent, ciężka praca i determinacja mogą dawać spektakularne efekty.
View this post on Instagram