"Są jak wino, im starsi - tym lepsi" - mówią fani niemieckiej grupy hardrockowej Scorpions. Zespół założony został w 1965 r. - długowiecznością niewiele ustępują wielkim The Rolling Stones.
W piątek było wszystko, czego pragną wielbiciele grupy: solidana dawka mocnych brzmień, znakomite rockowe ballady i siła wzruszeń. Nie zabrakło polskich akcentów: charyzmatyczny wokalista Klaus Meine powitał publiczność po polsku, a w czasie jednego z utworów na wielkim telebimie za sceną puszczano jako tło powiewającą biało-czerwoną flagę. Zespół wystąpił w ERGO ARENIE dla blisko 11 000 fanów. Zagrali swoje największe przeboje, utwory z najnowszej płyty, ale też i kompozycje z lat 70. Wysoką formą zachwycili wielbicieli mocnych brzmień, którzy na granicę Gdańska i Sopotu przybyli z całej Europy.
Do Scorpions należy rekord frekwencji na polskim koncercie. Blisko 800-tysięczny tłum bawił się pod Krakowem w ramach „Inwazji Mocy” w 2000 roku. Zespół koncertował w Polsce też m.in. w ub. roku - w ramach wielkiej trasy na 50-lecie istnienia na scenie muzycznej.