• Start
  • Wiadomości
  • Wyjątkowa gdańska tradycja: od 39 lat w sylwestra grają w piłkę

“Świetlik” i przyjaciele. Wyjątkowa gdańska tradycja: od 39 lat w sylwestra grają w piłkę

Spotykają się na boisku zawsze w sylwestra, najstarsi z nich mają dziś sporo ponad 60 lat. Piłkarze amatorzy wywodzący się ze Spółdzielni Pracy Usług Wysokościowych „Świetlik” - która w schyłkowych latach PRL skupiała ludzi solidarnościowej opozycji - w ostatni dzień 2023 roku zagrali w piłkę na dawnym stadionie Lechii przy Traugutta. Jak zwykle towarzyszyli im bliscy i przyjaciele. “Błękitni” pokonali “Żółtych” 2:1, ale nie wynik był w tym wszystkim najważniejszy.
31.12.2023
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Trzej mężczyźni w strojach sportowych zaciekle walczą o piłkę na boisku
Andrzej Kowalczys mówi, że obecnie walka na boisku jest mniej zacięta, niż przed laty. Teraz jednak też nie brakuje sportowej ambicji, o czym świadczy to zdjęcie
fot. Dominik Paszliński/gdansk.pl

Baner przy murawie

- Kiedyś graliśmy tak twardo, że kości trzeszczały - mówi Andrzej Kowalczys, radny Miasta Gdańska, który organizuje mecze “Świetlika” i gra w nich od samego początku. - Dzisiaj piłka jest trochę pretekstem. Chodzi o to, żeby się spotkać, pogadać, powspominać.

Od kiedy w katastrofie smoleńskiej zginęli dwaj uczestnicy meczów “Świetlika” - Maciej Płażyński i Aram Rybicki - sylwestrowe mecze są organizowane ku ich czci.

Przy murawie zawieszono baner, przypominający tragicznie zmarłych przyjaciół.

Niebieski prostokątny baner z dwoma nazwiskami i dwoma zdjęciami zmarłych przyjaciół
Baner rozwieszony przy murawie przypominał o tragicznie zmarłych przyjaciołach z boiska - Macieju Płażyńskim i Aramie Rybickim
fot. Dominik Paszliński/gdansk.pl

Zawsze w południe, 31 grudnia

To środowisko zawsze było wyjątkowe. Zaczęli grać w młodości, jako działacze demokratycznej opozycji w PRL, niepewni swojej przyszłości. Był rok 1984, nie tak dawno zakończył się stan wojenny, reżim Jaruzelskiego wciąż trzymał się mocno. 

Dekadę później, w wolnej Polsce, byli już politykami, przedsiębiorcami. Niektórzy zrobili wielką karierę, jak Maciej Płażyński, marszałek Sejmu RP i Donald Tusk, premier RP, przewodniczący Rady Europejskiej.

Nie było ważne, jak wysoko się wspięli, gdzie rzucił ich los - tradycja sylwestrowych spotkań na boisku przetrwała kolejne dekady.

Grupa kilku mężczyzn żegnających się po zakończonym meczu
Gdański radny Andrzej Kowalczys (po prawej) od 39 lat gra w sylwestrowych meczach "Świetlika" i jest ich organizatorem. Prywatnie jest wielkim fanem piłki nożnej, kibicem Lechii
fot. Dominik Paszliński/gdansk.pl

Grają już nawet wnuki

Sylwestrowe mecze przyciągają krewnych i przyjaciół. W ostatnich latach na boisko wybiegają także synowie, a nawet wnuki dawnych chłopaków ze “Świetlika”.

- Zawsze mamy co najmniej dwie jedenastki - podkreśla Andrzej Kowalczys. - Tylko raz zdarzyło się, że na murawie było mniej zawodników, na samym początku, w 1984 roku. Wtedy zagraliśmy sześciu na sześciu.

Meczów było dotąd 38. Dlaczego nie 39? Jeden raz piłkarze ze “Świetlika” zrezygnowali ze spotkania, gdy szalała pandemia koronawirusa, masowo umierali ludzie.

Obie postaci stoją w centralnej części zdjęcia - prezydent Dulkiewicz po lewej, Michał Listkiewicz po prawej. Wokół kilka przypadkowych osób
Wśród gości sylwestrowego meczu była prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz - nz. w rozmowie z Michałem Listkiewiczem, byłym prezesem PZPN i sędzią piłkarskim
fot. Dominik Paszliński/gdansk.pl

Mecz znanych nazwisk

Spotkanie zamykające rok 2023 odbyło się w południe, 31 grudnia, na dawnym obiekcie Lechii Gdańsk przy Traugutta. Dzisiaj jest tam Gdański Ośrodek Sportu.

Zagrali m.in. poseł Jacek Karnowski, senator Ryszard Świlski, Tomasz Arabski - były szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, były poseł Jerzy Borowczak, przedsiębiorca budowlany Zbigniew Lula, Andrzej Jankowski - na początku lat 90. sekretarz Miasta Gdańska i oczywiście Andrzej Kowalczys.

Sędziowali na zmianę: Michał Listkiewicz - sędzia piłkarski, były prezes PZPN, Krzysztof Słabik - były bramkarz Lechii i sędzia, Jarosław Szostak - sędzia z Olsztyna.

NASZA FOTOGALERIA:

Jest decyzja: gramy dalej

Po meczu była gorąca herbata i bigos w przystadionowym hotelu.

Przede wszystkim serdeczne rozmowy: komuś urodziły się wnuki, ktoś inny zmienił miejsce pracy.

Niektórzy mieli nadzieję, że na pożegnanie 2023 roku zagra z nimi Donald Tusk - zapalony piłkarz, wielokrotny uczestnik sylwestrowych meczów “Świetlika”.

- Widocznie Donald nie mógł. Może następnym razem? - mówi Andrzej Kowalczys. - Po spotkaniu “rada starszych” podjęła decyzję, że do zobaczenia w nowym roku, czyli gramy dalej.

TV

Wielkie Sprzątanie Gdańska Południe. Pogoda nie zniechęciła