
AKTUALIZACJA, poniedziałek 3 kwietnia, godz. 16
W zbiorniku retencyjnym Strzelniczka II stopniowo wzrasta ilość tlenu w wodzie, dzięki pracującym w nich nieprzerwanie czterech aeratorach.
- Dziś po południu, bądź jutro rano dotrą do nas dwa dodatkowe takie urządzenia wypożyczone z Bydgoszczy - mówi Agnieszka Kowalkiewicz rzecznik prasowa Gdańskich Wód. - Po wypoziomowaniu te dodatkowe aeratory rozpoczną pracę we wtorek, 4 kwietnia.
Wówczas w sumie będziemy mieć sześć urządzeń: jedno napowietrzające wodę u wylotu zbiornika, drugie u wlotu, pozostałe cztery rozstawione są na całym zbiorniku. Jeszcze w niedzielę i w sobotę (1 i 2 kwietnia) nasi pracownicy wyławiali dziennie po 50 kg śniętych ryb. Dziś (poniedziałek, 3 kwietnia) wyłowiono 4 kg. Cały czas obserwujemy ryby “dziubkujące” przy powierzchni wody w poszukiwaniu tlenu.
Wyniki szczegółowych badań pobranych próbek wody powinny być znane w piątek, 7 kwietnia.
Od momentu stwierdzenia dopływu do zbiornika Strzelniczka II substancji nieznanego pochodzenia, prowadzone są działania ograniczające jej szkodliwe działanie. Badane są próbki wody, a zbiornik jest cały czas napowietrzany. Sytuacja nie stwarza żadnego zagrożenia dla miejskich ujęć wody pitej. Są one badane na bieżąco i nie stwierdzono tam jakichkolwiek przekroczeń.
Pierwsze niepokojące sygnały dotyczące sytuacji w zbiorniku zostały zgłoszone w niedzielę do Gdańskiego Centrum Kontaktu. Od razu informacje te trafiły do odpowiednich służb. Administrator zbiornika, czyli Gdańskie Wody, od razu podjęły działania. Przy zbiorniku pojawili się pracownicy, którzy pobrali próbki i zabezpieczyli teren. Niemal od razu podjęto też prace związane z napowietrzaniem – mówi Piotr Kryszewski, zastępca prezydenta ds. usług komunalnych
- mówi Piotr Kryszewski, zastępca prezydenta Gdańska ds. usług komunalnych.

Trwają badania pobranych próbek
Od czasu, kiedy wpłynęło pierwsze zgłoszenie dotyczące pojawienia się w zbiorniku Strzelniczka II śniętych ryb, pracownicy Gdańskich Wód stale monitorują sytuację w zbiorniku. Podejmują też działania polegające na wyławianiu ryb oraz napowietrzaniu wody. Natychmiast pobrane zostały próbki wody z pięciu miejsc. Trwają badania, które pozwolą ustalić, co to za substancja i jaki ma wpływ na środowisko wodne w tym miejscu. Gdańskie Wody na bieżąco prowadzą badania za pomocą sondy, co pozwala ocenić podstawowe parametry wody.
Nasi pracownicy od razu podjęli interwencję. Od razu przystąpiliśmy do wyławiania śniętych ryb. Jeszcze w niedzielę pobraliśmy próbki wody ze zbiornika i oddaliśmy je do badania. Na razie trudno stwierdzić, co jest przyczyną tego stanu. Pomiary prowadzone cyklicznie sondą przenośną wykazały, że poziom tlenu jest niski, przewodność natomiast podwyższona. To może świadczyć o przedostaniu się jakiejś substancji
- zapewnia Ryszard Gajewski, prezes Gdańskich Wód.
Ujęcia wody pitnej bezpieczne
Najbliższe ujęcie wody w Straszynie jest oddalone od zbiornika Strzelniczka II o około 20 km. Parametry wody są stale monitorowane zarówno tam, jak i na pozostałych ujęciach wody pitnej. Nigdzie nie stwierdzono żadnych przekroczeń.
Woda w Gdańsku jest w 100 procentach zdatna do spożycia i ujęcie wody w Straszynie produkuje wodę bezpieczną, która jest kontrolowana 365 dni w roku przez 24 godziny na dobę. Ten system monitorujący jest naprawdę bardzo wieloetapowy. Składa się między innymi ze stacji wczesnego ostrzegania, która znajduje się bezpośrednio przed zbiornikiem w Straszynie. Tam w systemie online, przez 24 godziny na dobę monitorowane są parametry wody surowej, która wpływa później do Jeziora Straszyńskiego, a następnie do ujęcia wody w Straszynie. Te parametry w żadnym momencie nie zostały przekroczone. Picie wody z kranu jest bezpieczne i stacja ujęcia wody w Straszynie też jest bezpieczna
- podkreśla Magdalena Rusakiewicz, wiceprezes Gdańskich Wodociągów.

Zbiornik blisko lotniska
Zbiornik Strzelniczka II znajduje się w pobliżu Portu Lotniczego Gdańsk, dlatego również na terenie lotniska sprawdzono wszystkie systemy, które potencjalnie mógłby przyczynić się do tego zanieczyszczenia.
Natychmiast wstrzymaliśmy wszelkiego rodzaju wypływ jakichkolwiek środków rowami melioracyjnymi. Sprawdziliśmy cały system lotniskowy. Stwierdziliśmy niewielką usterkę w systemie odprowadzania środków do odladzania samolotów. Oczywiście usterka została natychmiast naprawiona, ale i tak nie powinna mieć wpływu na tę sytuację, bo to są środki biodegradowalne, które są dalej oczyszczane i przetrzymywane w naszych zbiornikach przez ponad 6 dni
- mówi Tomasz Kloskowski, prezes zarządu Portu Lotniczego Gdańsk.
Na wszelki wypadek wstrzymano odpływ wszystkich wód z całego terenu lotniska. Zgodnie z wytycznymi spółki Gdańskie Wody zlecono badania stanu jakościowego wód opadowych, które są retencjonowane na terenie lotniska. Port Lotniczy współpracuje z Gdańskimi Wodami, Gdańskimi Wodociągami i Wojewódzkim Inspektorem Ochrony Środowiska, który przeprowadza tam interwencyjną kontrolę w tym zakresie.