
Prezydent Jacek Karnowski: “Nie chcemy Polski na podsłuchu”
Gazeta Wyborcza swoje ustalenia ujawniła w piątek, 3 marca. Prezydent Jacek Karnowski wydał oświadczenie, w którym porównuje działania obozu rządzącego z metodami komunistycznego Urzędu Bezpieczeństwa.
“To nie pierwszy raz, kiedy PiS ubeckimi metodami stara się zniszczyć mnie jako przeciwnika politycznego - akcja CBA Mariusza Kamińskiego, manipulowanie nagraniami, artykuły w PiSowskiej, orlenowskej prasie sponsorowanej przez spółki Skarbu Państwa. Teraz Pegasus!” - czytamy w oświadczeniu Jacka Karnowskiego.
Prezydent Sopotu zapewnia, że samorządowcy z Ruch Samorządowy Tak Dla Polski “nie pozwolą pisowskiej machinie dalej niszczyć demokracji, prowadzić Polski na wschód i sowietyzować naszego kraju”.
Zdaniem Jacka Karnowskiego, “miejsce polityków, którzy inspirowali i zlecali te działania jest w więzieniu. Demokratyczna opozycja po wygranych wyborach zrobi wszystko, aby ci ludzie stanęli przed Trybunałem Stanu. Nikt nie chce mieszkać w Polsce na podsłuchu”.
Kwestią kluczową staje się w tej sytuacji zaufanie do państwa.
“Nasze wspólnoty lokalne muszą czuć, że to jest ich państwo prawa, państwo, któremu mogą ufać. PiS musi odejść i odpowiedzieć za niszczenie Polski” - podkreśla w oświadczeniu prezydent Sopotu..
Prezydent Gdańska: “Bezprawna inwigilacja człowieka”
Aleksandra Dulkiewicz do sprawy inwigilacji Jacka Karnowskiego odniosła się w nagraniu wideo, w piątek przed południem. Mówiła o niszczeniu przez PiS zasad demokratycznego państwa prawa i solidarności z prezydentem Sopotu.
“A do Ciebie, Jacku, szczególne słowa uznania. Podziwiamy Ciebie, jesteśmy z Tobą i zawsze będziemy. I także razem z samorządowcami Pomorza chcemy pokazać solidarność z Tobą. W najbliższą niedzielę, o godz. 14.00, na molo w Sopocie” - mówiła Aleksandra Dulkiewicz.
Prezydent Gdańska podkreśla, że ze strony funkcjonariuszy obozu rządzącego była to “bezprawna inwigilacja człowieka, który działa na rzecz dobra wspólnego: demokracji i samorządnej Polski, silnej w zjednoczonej Europie”. Podsłuchy nie miały bowiem związku z postępowaniem czy śledztwem, o czym świadczyć ma brak zarzutów wobec prezydenta Sopotu.
“To po prostu skandal, który dowodzi po raz kolejny, że w Polsce mamy od jakiegoś już czasu do czynienia z łamaniem podstawowych i elementarnych zasad dotyczących wyborów” - stwierdza Aleksandra Dulkiewicz.
Zdaniem prezydent Gdańska wyborcy muszą mieć pełną świadomość, co czeka Polskę podczas zapowiedzianych na jesień tego roku wyborów parlamentarnych i w wyborach samorządowych, planowanych na wiosnę przyszłego roku.