• Start
  • Wiadomości
  • "Patriotyzm miał w DNA". Pożegnanie Andrzeja Kaczorowskiego

"Patriotyzm miał w DNA". Pożegnanie Andrzeja Kaczorowskiego

Powstaniec warszawski, żołnierz Szarych Szeregów i Armii Krajowej, który po wojnie ukochał Gdańsk - we wtorek, 22 lipca, na cmentarzu Łostowickim odbyło się ostatnie pożegnanie kpt. w st. spocz. Andrzeja Kaczorowskiego.
22.07.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Na zdjęciu widoczna jest portretowa fotografia starszego mężczyzny w mundurze harcerskim z beretem i orderem, ustawiona na sztaludze i przewiązana czarną wstążką żałobną. Obok znajduje się wieniec z biało-czerwonymi kwiatami oraz szarfą z napisem Rada Miasta Gdańska , świadczący o uroczystości pogrzebowej.
Kpt. w st. spocz. Andrzej Kaczorowski (1930 - 2025)
Fot. Piotr Wittman/gdansk.pl

Pożegnanie w strugach deszczu

Rodzina, przyjaciele i nieliczni już towarzysze broni z Okręgu Pomorskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Koło Wrzeszcz odprowadzili zmarłego 16 lipca 2025 Andrzeja Kaczorowskiego na miejsce wiecznego spoczynku w kwaterze żołnierzy AK na cmentarzu Łostowickim.

Podczas pogrzebu deszcz lał się z nieba strumieniami. Kondukt otwierała asysta wojskowa oddziału VII Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Zmarł Jan Kowalczys ps. “Śmiały” - weteran AK na Wileńszczyźnie

 

- Niebo płacze, bo chowamy dziś jednego z naszych chłopców - powiedział Wojciech Rakowski, prezes Fundacji “Kotwica i Gryf” Koła Wrzeszcz Żołnierzy AK, przypominając, że zmarły był jednym z tych akowców, którzy w 1989 roku tworzyli struktury Światowego Związku Żołnierzy AK w Gdańsku. - Andrzej wzrastał w rodzinie patriotycznej, miłość do ojczyzny była wpisana w jego DNA. Tuż przed powstaniem warszawskim działał w wywiadzie Szarych Szeregów, który był krwiobiegiem informacji podziemia. Nigdy nie uważał się za bohatera, zawsze powtarzał “zrobiłem to, co miałem do zrobienia”. Cudowny, ciepły, dobry człowiek, dla którego Gdańsk był ukochanym miastem. To on między innymi sadził topole przy ul. Topolowej, przed III Liceum Ogólnokształcącym, które ukończył. Zawsze gdzieś go gnało, coś robił. Skonstruował np. własny model camera obscura, zaprojektował medale jubileuszowe Światowego Związku Żołnierzy AK. Ale najważniejsze były dla niego spotkania z młodzieżą, opowiadanie o swoim szlaku bojowym. Pozostawił po sobie trwały ślad.

Na zdjęciu mężczyzna w ciemnej marynarce i jasnoniebieskiej koszuli przemawia do mikrofonu, trzymając w ręce kartkę z tekstem. W tle widoczny jest duchowny oraz zielone gałęzie, co sugeruje, że scena ma miejsce podczas uroczystości plenerowej, prawdopodobnie pogrzebowej.
Wojciech Rakowski, prezes Fundacji “Kotwica i Gryf” Koła Wrzeszcz Żołnierzy AK
Fot. Piotr Wittman/gdansk.pl

Pożegnanie kpt. w st. spocz. Andrzeja Kaczorowskiego zakończyło się salwą honorową. 

Odeszła Irena Wronkowska ps. „Pestka”, żołnierka Armii Krajowej

Sylwetka Andrzeja Kaczorowskiego

Urodził się 9 września 1930 roku w Brześciu nad Bugiem, w patriotycznej rodzinie. 

Ojciec Andrzeja Kaczorowskiego, Leonard, zmobilizowany we wrześniu 1939 r., trafił do niewoli sowieckiej i został zesłany do syberyjskiego łagru, skąd cudem dotarł do formowanej w tym czasie Armii Gen. Andersa. Przeszedł z nią szlak bojowy, walczył pod Tobrukiem i Monte Cassino. Do kraju wrócił w 1947 roku.

Gdy wybuchło powstanie warszawskie, Andrzej Kaczorowski miał niespełna 14 lat i był uczniem szkoły powszechnej na Targówku, gdzie wówczas mieszkał.

Pod pseudonimami „Mały” i „Kaczor” należał do zastępu "Żbików" Drużyny 200 im. św. Jerzego nr 223, która wchodziła w skład Roju Podhale - Zawisza, Bloku Bazylika, Ulu Wisła Szarych Szeregów, w których działał od marca 1944 roku, wprowadzony przez kolegę, Janusza Zawadzkiego ps. Żbik. Spotkania młodych konspiratorów odbywały się w prywatnych mieszkaniach. Szkolili się z zakresu topografii miasta, znajomości układu ulic, ważnych punktów orientacyjnych. Andrzej Kaczorowski uczestniczył w akcjach małego sabotażu, obserwacji ruchów wojsk niemieckich (jako członek wywiadu Szarych Szeregów), rozrzucaniu ulotek, kolportażu prasy podziemnej, malowaniu haseł na murach.

W powstaniu służył pod dowództwem kpt. Zygmunta Pawlika, ps. „Antoni”, w pogotowiu harcerskim w I rejonie działania: Nowe Bródno - Pelcowizna.

W czerwcu 1945 r. Andrzej Kaczorowski przyjechał do Gdańska, zamieszkał we Wrzeszczu i podjął naukę w III Liceum Ogólnokształcącym i zasilił pierwszy rocznik absolwentów „Topolówki”.

Nie mógł się pogodzić się z powojennym zniewoleniem Polaków i starym zwyczajem wyniesionym z powstania zaczął zbierać i gromadzić broń. Formująca się  grupa oporu w 1947 roku miała wpadkę, jej uczestnicy cudem uniknęli aresztowania. Grupa rozpadła się, ale Andrzej Kaczorowski zachował kontakt z jednym z kolegów - Bogdanem Antoniakiem, którego ojciec był dyrektorem liceum. Bogdan wyniósł w sekretariatu szkoły matrycę białkową (ogólnie niedostępną), którą wykorzystali do wydrukowania ulotek na własnoręcznie wykonanym powielaczu.

W nocy z 30 kwietnia na 1 maja 1950 roku przeprowadzili akcję oblepiania ulotkami głównych ulic Gdańska, uwzględniając szczególnie trasę pochodu 1-Majowego - od Siedlec, przez Śródmieście, Wrzeszcz, po Strzyżę. Ulotki zawierały ostrą krytykę polityki Kremla wobec Polski i Polaków.

Wkrótce po tych wydarzeniach, Andrzej Kaczorowski został powołany do wojska. Po przejściu do rezerwy, podjął pracę zawodową. Był m. in. technologiem, konstruktorem i specjalistą ds. postępu technicznego i wynalazczości.

Był projektantem medalu 25 i 30-lecia Światowego Związku Żołnierzy AK, który był nadawany w Okręgu Pomorskim, później sam projekt wykorzystywał Zarząd Główny Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej przyznając swoje medale.

Andrzej Kaczorowski należał do Koła Gdańsk-Wrzeszcz, Gdańsk-Wrzeszcz-Oliwa, Okręgu Pomorskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej oraz Związku Powstańców Warszawskich.

Zmarł 16 lipca 2025 roku. Miał 94 lata.

Odznaczenia: Krzyż Kawalerski OOP, Krzyż Powstańczy, Krzyż Armii Krajowej i wieloma innymi odznaczeniami. W Kole Gdańsk Wrzeszcz Okręgu Pomorskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej od 1989 r.

Na podstawie biogramu, przygotowanego przez Wojciecha Rakowskiego, prezesa zarządu Fundacji “Kotwica i Gryf” Koła Wrzeszcz Żołnierzy AK oraz Powstańczych Biogramów. 

TV

Zupa na Monciaku