• Start
  • Wiadomości
  • Odtworzyła w teatrze Memlinga. Duda-Gracz zaprasza na Sąd Ostateczny

Odtworzyła w teatrze Memlinga. Duda-Gracz zaprasza na Sąd Ostateczny

Reżyserka, scenarzystka i scenografka Agata Duda-Gracz lubi opowiadać historie obrazami, więc nową premierę Teatru Wybrzeże będziemy chłonąć zmysłami. Jej “Memling, czyli historia końca świata" odnosi się w oczywisty sposób do słynnego dzieła Hansa Memlinga z XV wieku, ale jest w tym dramacie także mnóstwo odniesień do współczesności. Strach jest w końcu ten sam - jak w średniowieczu, tak teraz jesteśmy pewni, że nadchodzi koniec świata. Ale w oczekiwaniu na Apokalipsę warto wybrać się do Wybrzeża.
02.10.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
TEATR MALOWANY OBRAZAMI NIDERLANDZKICH MISTRZÓW

 

Po pierwsze Agata Duda-Gracz poza tym, że jest reżyserką, jest też historyczką sztuki. Wiedzę na temat historii malarstwa - zwłaszcza średniowiecznego - ma imponującą. Dlatego jej nowe przedstawienie, "Memling, czyli historia końca świata", które ma premierę w piątek, 3 października, będziemy oglądać jako serię odniesień do malarstwa mistrzów flamandzkich z XV wieku. To takie nazwiska, jak Hans Memling, Jan van Eyck, Rogier van der Weyden czy Dirk Bouts.  

DAB07051
Bohaterowie z obrazu Memlinga na scenie w Gdańsku
fot. Teatr Wybrzeże

Walka artystów 

Będzie to więc niezwykła uczta wizualna dla naszych oczu. Ale nie tylko. Na kolejnym poziomie będzie to pojedynek dwóch artystów. Pierwszy to Hans Memling, autor “Sądu ostatecznego”, który to obraz (dzięki hanzeatyckim korsarzom) wisi w Muzeum Narodowym w Gdańsku (aktualnie obraz przechodzi renowację). Memling był zamożny, popularny, rozchwytywany, a możnowładcy z całej Europy zamawiali u niego dzieła. 

W roli jego rywala Duda-Gracz obsadziła Hugona van der Goesa. Zasłynął jako najznamienitszy malarz późnego gotyku. Jednak po śmieci żony i córki oszalał. Był leczony w klasztorze za pomocą muzyki. Duda-Gracz przedstawia van der Goesa jako szaleńca, którego siłą napędową jest wściekła nienawiść do Memlinga.  

2016: opera o Sądzie Ostatecznym 

Obejrzymy więc na scenie pojedynek Memlinga (Michał Jaros) z van der Goesem (Marcin Miodek). Na pewno zaiskrzy. W tle anioły, diabły i sam Jezus Chrystus w kilku odsłonach. 

Poza tym zobaczymy kilkanaście autentycznych postaci, jakie znamy z obrazów Memlinga, w tym mecenasów jego sztuki - bogatych florenckich magnatów z brzemiennymi żonami.   

DAB05997
Teatr malowany obrazami
fot. Teatr Wybrzeże

Dni ostatnie? 

Sztuka Dudy-Gracz odnosi się do tych samych lęków i strachów, które czujemy dziś patrząc na wojny wokół nas i przeczuwając, że nadchodzi koniec świata. 

Skąd my to znamy? A choćby z XV wieku, kiedy to, jak przypomina Duda-Gracz, toczyły się wojna Stuletnia, Trzydziestoletnia, wojna Dwóch Róż. W tamtym czasie Europa drżała ze strachu przed Islamem, a poza wojnami kontynent nawiedzały zarazy i głód. Zalęknieni ludzie widzieli wszędzie wokół znaki nadchodzącej Apokalipsy. Winnych szukano, jak zwykle, wśród Żydów czy kobiet (nastoletnie czarownice płonęły na stosach w Kolonii i całej Europie). To jest świat, do którego zaprasza nas autorka. Ponury, choć w jej tekście jest miejsce na humor. 

DSC01943
Sąd ostateczny Memlinga jest inspiracją spektaklu
fot. Teatr Wybrzeże

Co ciekawe, pierwotnie Duda-Gracz chciała napisać sztukę o włoskiej malarce Artemisii Gentileschi z okresu wczesnego baroku. Ale skoro reżyseruje w teatrze w Gdańsku, wybór padł jednak na Memlinga. I całe szczęście, bo autorka jest jego wizją wyraźnie zafascynowana. 

Dlatego zanim skończy się świat, warto spędzić wieczór w Teatrze Wybrzeże. W końcu co ma nas uratować, jeśli nie kultura i sztuka? 

Premiera 3 października na Dużej Scenie. Potem spektakle przez cały październik i listopad.

Sukces "Pięknej Zośki" 

TV

Jesienne nasadzenia drzew. Mikrolas w Kokoszkach