• Start
  • Wiadomości
  • Nie zapomnimy. Kwiaty w 44. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego

Nie zapomnimy. Kwiaty w 44. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego

W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku władzę w Polsce przejęła Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego, zamknięto granice i większość gazet, na ulice wyjechały czołgi, zdelegalizowano Solidarność. W 44 lata po wprowadzeniu stanu wojennego ofiary represji upamiętniła m.in. prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz i jej zastępca Piotr Borawski. W poniedziałek, 15 grudnia, mija 55 lat od wydarzeń Grudnia`70, kiedy w Gdańsku zginęło 8 osób. Wszystkie zostaną upamiętnione.
13.12.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Złożenie kwiatów i zniczy w 44. rocznicę stanu wojennego
Złożenie kwiatów i zniczy w 44. rocznicę stanu wojennego u stóp Bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej, od lewej: Andrzej Kowalczys - gdański radny, Piotr Borawski - z-ca prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz - prezydent Gdańska
Grzegorz Mehring/ www.gdansk.pl

Decyzja pod osłoną nocy

Decyzja o wprowadzeniu stanu wojennego zapadła w nocy z soboty na niedzielę. Obywatele usłyszeli o niej na antenie Polskiego Radia o godzinie 6 rano, w niedzielę, 13 grudnia 1981 roku, z ust gen. Wojciecha Jaruzelskiego, I sekretarza KC Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i ministra obrony narodowej.

Rozpoczęły się masowe aresztowania, brutalne rozbijanie strajków i demonstracji. Władze komunistyczne jeszcze 12 grudnia zatrzymały pierwszych działaczy opozycji i zdelegalizowanej “Solidarności”. W trakcie stanu wojennego internowanych zostało ponad 10 tys. działaczy związku. Zginęło ok. 40 osób. 

W sobotnie południe, 13 grudnia, prezydent Gdańska Aleksandra Dukiewicz oraz dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności Basil Kerski złożyli kwiaty przy historycznej Bramie nr 2, upamiętniając w ten sposób ofiary komunistycznych represji. 

O północy, symbolicznie w rocznicę momentu podjęcia przez reżim decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego, znicze pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców 1970 zapalili poseł Jarosław Wałęsa, Piotr Borawski - zastępca prezydent Gdańska, radni Kamila Błaszczyk i Łukasz Bejm oraz przedstawiciele Młodych Młodych Demokratów - "młodzieżówki" Platformy Obywatelskiej. 

Grupa osób stoi w ciszy na placu przed Stocznią Gdańską, oddając hołd poprzez zapalone znicze ułożone na brukowanej nawierzchni. Nocna sceneria, miejskie światła i widoczny napis stoczni podkreślają powagę upamiętnienia oraz historyczny charakter miejsca.
Znicze w 44. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego zapalili o północy przedstawiciele dwóch pokoleń Koalicji Obywatelskiej
Dominik Paszliński / www.gdansk



Brutalnie stłumione protesty

W nocy z 13 na 14 grudnia 1981 na jej teren wkroczyli funkcjonariusze ZOMO. Zatrzymano kilkanaście osób, a stoczniowcy na znak protestu rozpoczęli strajk okupacyjny. Na czele Regionalnego Komitetu Strajkowego stanął Stanisław Fudakowski, Zakładowemu Komitetowi Strajkowemu przewodniczył zaś Alojzy Szablewski. 

Brutalna rozprawa ze strajkującymi miała miejsce w godzinach rannych 16 grudnia. Użyto nie tylko czołgów, ale również helikopterów i komandosów. Doszło do demonstracji i starć z milicją w okolicy dworca PKP i węzła Błędnik. Oficjalnie rannych zostało wówczas ponad 300 osób.

Kolejnego dnia ponownie doszło do manifestacji przy dworcu, a później do walk w centrum miasta. Milicjanci otworzyli ogień do protestujących. Dwudziestoletni Antoni Browarczyk, który wracał do domu w pobliżu demonstracji, został postrzelony w głowę i zmarł po kilku dniach w szpitalu. Był jedną z pierwszych śmiertelnych ofiar stanu wojennego. Aby powstrzymać kolejne protesty władze zatrzymały pracę Stoczni Gdańskiej najpierw do 28 grudnia, a następnie do 4 stycznia 1982 r. 

Dwa Grudnie w trakcie

Obchody pamięci dwóch Grudniów - 1970 i 1981 roku - potrwają do 18 grudnia. W programie zarówno wydarzenia oficjalne, jak i bardziej popularne: spacery po wystawie stałej Europejskiego Centrum Solidarności ze świadkami wydarzeń, warsztaty, spektakle teatralne, pokazy filmowe, koncert.

PROGRAM WYDARZEŃ

W poniedziałek, 15 grudnia, minie 55 lat od kiedy władza brutalnie stłumiła robotnicze protesty Grudnia 1070. Znicze zostaną zapalone przy wszystkich tablicach pamiątkowych, oznaczających miejsca śmierci ośmiu osób.

Takich tablic jest siedem:

  • róg ulic Nowe Ogrody i 3 Maja, obok Urzędu Miejskiego
    Józef Widerlik, lat 24, stolarz okrętowy z Wydziału W5 Stoczni Gdańskiej im. Lenina
  • Hucisko, wiadukt nad torami kolejowymi, po stronie sądu
    Bogdan Sypka, lat 20, pochodzący z gdańska student Wyższej Szkoły Rolniczej w Szczecinie
  • Garncarska 29
    Kazimierz Zastawny, lat 24, ślusarz w Fabryce Urządzeń Okrętowych Techmet w Pruszczu Gdańskim
  • Podwale Grodzkie 4, obok hotelu, po stronie dworca PKP
    Waldemar Rebinin, lat 26, kierowca w Wojewódzkiej Kolumnie Transportu Sanitarnego w Gdańsku
  • nieopodal pomnika Kindertransportów
    Kazimierz Stojecki, lat 58, robotnik transportu z Wydziału T2 Stoczni Gdańskiej im. Lenina
  • pomiędzy budynkami dworca PKP a wjazdem na ul. Błędnik
    Andrzej Perzyński, lat 19, malarz konserwator w Stoczni Gdańskiej im. Lenina
  • obok stoczniowej Bramy nr 2
    Jerzy Matelski, lat 27, dźwigowy w Stoczni Gdańskiej im. Lenina
    Stefan Mosiewicz, lat 22, malarz z Wydziału W1 Stoczni Gdańskiej im. Lenina

 

Uczczenie ofiar masakry na Cmentarzu Srebrzysko

Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz weźmie udział w zapaleniu zniczy przy dwóch pierwszych z wymienionych poniżej tablic, a tego samego dnia, ok. godz. 13.30, prezydent upamiętni ofiary masakry i złoży znicze na grobach Jerzego Matelskiego, dźwigowego w Stoczni Gdańskiej i Jerzego Pawłowskiego, ślusarza w Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni. To ofiary Grudnia'70, które spoczywają na cmentarzu Srebrzysko.

Znicze zostaną zapalone również na grobach 11 innych ofiar na cmentarzach w Gdańsku, Sopocie i Gdyni.

TV

Zupa na Monciaku