Zwracamy się do Was o pomoc dla naszych dzikich pacjentów. Ciągle dążymy do tego, by im pomagać i ulżyć w cierpieniu w jak najszybszy, najlepszy i najbezpieczniejszy - dla dzikusów i dla Nas - sposób, chcemy je również jak najsprawniej diagnozować. Bardzo zależy nam na niesieniu pomocy dzikim zwierzętom, bo one nie mają właścicieli, a często ulegają kontuzjom w wyniku presji człowieka na środowisko naturalne - czytamy na stronie Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Ostoja.
Ośrodek od sześciu lat prowadzi szpital dla dzikich zwierząt, pomaga zwierzętom chorym, rannym, osieroconym, które wymagają tymczasowej opieki, leczenia i rehabilitacji. Co roku z tej pomocy korzysta około 1,5 tys. dzikich zwierząt.
Podopieczni ośrodka codziennie po kolei trafiają na stół zabiegowy i każdy przechodzi niezbędne badania. Niezbędne działania potrzebne do stwierdzenia stanu zdrowia i przebiegu terapii zwierzęcia łączy się ze stresem, którego można by uniknąć dzięki aparatowi do narkozy wziewnej.
Każdego roku pieniądze zbierane od miłośników zwierząt, przyjaciół Ostoi, są przeznaczane na jeden główny cel. W 2018 roku tym celem jest właśnie aparat do wziewnej narkozy, który pozwoli zwierzętom na przespanie wielu stresujących i bolesnych zabiegów, bedzie można też na miejscu przeprowadzać zabiegi chirurgiczne, bez transportowania zwierzaków do Kliniki Weterynaryjnej w Gdyni, gdzie taki sprzęt posiadają.
Pieniądze na ten cel Ostoja zbiera od początku 2018 roku. Na razie udało się zebrać 14 681 zł, brakuje 1369 zł. Ta kwota jest potrzebna do zakupu aparatu do narkozy wziewnej wraz z całym niezbędnym osprzętem.
O Ostoi pisaliśmy już wcześniej: