Jedyne takie eksponaty… źle wyeksponowane
- Dysponujemy niezwykle ciekawymi zabytkami między innymi wczesnośredniowiecznego Gdańska - który w innych placówkach jest prezentowany w niewielkim stopniu. Mamy piękną kolekcję biżuterii, która działa na wyobraźnię: pierścionki, kabłączki skroniowe, bransolety. Łatwo sobie wyobrazić, że kilkaset lat temu piękna gdańszczanka przechadzała się ulicami przystrojona nimi. Mamy też bardzo intymne przedmioty, a także buty, uzbrojenie wczesnośredniowieczne… - wymienia dyrektor Muzeum Archeologicznego w Gdańsku, Ewa Trawicka.
Część z wymienionych przez nią przedmiotów od lat można oglądać na wystawie „Pradzieje Pomorza Gdańskiego” - najważniejszej stałej ekspozycji Muzeum, obejmującej okres od pradziejów Pomorza do najstarszej historii miasta Gdańska. Wystawa bazuje na unikatowym zbiorze oryginalnych zabytków archeologicznych - przedmiotów z bursztynu, szkła, metali szlachetnych oraz materiałów organicznych. Jednak choć prezentowane zbiory są niezwykle ciekawe, kształt ekspozycji nie ulegał zmianom przez… trzydzieści lat. Jak podkreśla dyrektor Muzeum Archeologicznego, unowocześnienie to już nie kaprys, a konieczność.
- Najwyższy czas, żeby wystawa uległa gruntownej modernizacji. To potrzeba czasów - obecnie, żeby widz wychodził z ekspozycji zadowolony, trzeba mu zaoferować trochę więcej, niż robimy to w tej chwili. Nie wystarcza oglądanie zabytków, które są za szybą, musi być jakaś interakcja z wystawą, zdobywanie wiedzy poprzez różne multimedia, a także - w przypadku dzieci - gry i zabawy - mówi dyrektor Ewa Trawicka.
Rocznie wystawę stałą w oddziale Muzeum Archeologicznego przy ulicy Mariackiej, w tzw. „Domu Przyrodników” zwiedza 20-30 tysięcy osób. Władze Muzeum liczą na to, że po modernizacji ta liczba znacznie się zwiększy. - Mamy tak dużo historii do opowiedzenia, że aż żal, żebyśmy nie zaprezentowali szerszej publiczności tego zupełnie niezwykłego regionu, którym jest Pomorze - gdzie na przestrzeni wieków naprawdę bardzo dużo się działo. Myślę, że jesteśmy jedynym muzeum, które może tę wiedzę przekazać na profesjonalnym poziomie. Spoczywa na nas odpowiedzialność, dlatego gruntowna modernizacja jest potrzebna - dodaje dyrektor.
Jak podkreśla, zostanie zachowany dotychczasowy chronologiczny układ prezentujący dzieje Pomorza, diametralnie zmieni się za to sposób prezentacji eksponatów - tak, by były interesujące i zrozumiałe nawet dla laika. - W tej chwili jest to głównie prezentacja różnego rodzaju zabytków bez ich kontekstu funkcjonalnego, a w przypadku zabytków archeologicznych trzeba posiadać jakąś wiedzę, żeby sobie wyobrazić, do czego dany przedmiot służył i z czego był wykonany. Chcemy pomóc zwiedzającym, stąd na przykład pomysł, żeby na nowej wystawie zwiedzający mogli dotykać eksponatów i samodzielnie sprawdzić fakturę różnych surowców. Kontakt z kamieniem, drewnem czy skórą może być już samą sobie atrakcją, zwłaszcza dla dzieci - tłumaczy Ewa Trawicka.
Od holu lodowcowego do Nabrzeża Gdańskiego
Nowa wystawa stała zostanie podzielona na popularne w nowoczesnych muzeach ścieżki tematyczne. Pierwsza -„Hol lodowcowy”, przeniesie zwiedzających w czasy ostatniego zlodowacenia i pozwoli prześledzić rozwój fauny i flory rozwijającej się na terenach Pomorza po ustąpieniu lodowca. „Sala Popielnicowa” będzie z kolei prezentować zabytki kultury pomorskiej, takie jak konstrukcje grobowe czy ozdoby. „Plac Spotkania Cywilizacji” pozwoli zwiedzającym stać się świadkami wymiany handlowej przedstawicieli Cesarstwa Rzymskiego z lokalną grupą Gotów. Natomiast ścieżka wędrówek ludów poprowadzi do „Świętego Gaju” Słowian, który odkryje tajemnice mitologicznych bóstw. Osobne miejsce zajmie „Gród Gdański”, który będzie kontrapunktem dla narracji wcześniejszych kultur Pomorza, ilustrując przestrzennie powstawanie bardziej zorganizowanych struktur społecznych tworzących podwaliny współcześnie rozumianej państwowości. Zwieńczeniem podróży przez tysiąclecia historii Pomorza będzie sala „Nabrzeże Gdańskie” ze znaną już zwiedzającym łodzią.
Szczególną atrakcją będzie starożytny szlak bursztynowy, którym będzie można podążyć w poszukiwaniu tego niezwykle cenionego w Imperium surowca. - W tej chwili prezentujemy bursztyn jako oddzielną wystawę. W ramach nowej ekspozycji pokażemy bursztyn na przestrzeni dziejów: od epoki kamienia do wczesnośredniowiecznego Gdańska. Dzięki temu, ktoś kto będzie zainteresowany tylko bursztynem, będzie mógł przejść przez wystawę szlakiem bursztynowym, który pokaże, jak zmieniało się wykorzystanie tego surowca, jakie ozdoby tworzono z niego, i tak dalej. Mogę zdradzić, że wśród najbardziej efektownych eksponatów tutaj będą kolie bursztynowe z epoki wpływów rzymskich - mówi Ewa Trawicka.
Na nową wystawę stałą nie trafią wszystkie eksponaty, którymi dysponuje Muzeum Archeologiczne - jest ich aż pół miliona. Po modernizacji zwiedzającym zostanie udostępnione około 3 tysięcy wyselekcjonowanych, najciekawszych zabytków, z czego aż jedna trzecia nigdy wcześniej nie była prezentowana - jak zabytki z wczesnośredniowiecznego cmentarzyska w Ciepłem. Bo, choć wystawa nieomal nie zmieniła się przez trzydzieści lat, prace archeologiczne na terenie Pomorza przez cały ten czas trwały.
- Wybór był bardzo trudny, ponieważ my - archeolodzy, muzealnicy - jesteśmy zakochani w naszych zbiorach. Ale udało się. Staraliśmy się, żeby każdy z tych, który wybraliśmy, był jedyny w swoim rodzaju, a jednocześnie najlepiej obrazował zjawiska, o których chcemy opowiedzieć na wystawie - mówi dyrektor.
Ekspozycję wzbogacą kopie zabytków do poznawania dotykowego oraz liczne rekonstrukcje historyczne, przestrzenne, rysunkowe, filmy, a także multimedia i atrakcje interaktywne, umożliwiające odkrywanie pradziejowej przeszłości w ciekawy sposób.
1660 m2 do remontu
Projekt nowej wystawy stałej w siedzibie głównej Muzeum został wyłoniony w drodze konkursu ogłoszonego przez Muzeum Archeologiczne w Gdańsku. Wygrała go firma MAE Multimedia Art & Education Sp. z o.o. i to ona będzie odpowiedzialna za wykonanie modernizacji. Podstawowym założeniem koncepcji było nadanie nowo projektowanej przestrzeni nowoczesnej oraz atrakcyjnej wizualnie formy przy zachowaniu wysokiego poziomu merytorycznego i funkcjonalności zastosowanych rozwiązań. Nowa wystawa ma być pomostem łączącym przeszłość - mowa nie tylko o eksponatach, ale także o zastanej architekturze zabytkowego „Domu Przyrodników” - z nowoczesnością.
Dla wykonawców projektu oznacza to modernizację 3-kondygnacyjnej powierzchni ekspozycyjnej, a także przebudowę holu, sali wystaw czasowych oraz sali wielofunkcyjnej, która dzięki zastosowanym rozwiązaniom architektonicznym będzie wykorzystywana do organizacji lekcji muzealnych, a także wydarzeń o charakterze naukowo-kulturalnym i komercyjnym. Cała koncepcja obejmuje łącznie 1660 m2 powierzchni muzeum.
Do połowy marca 2017 roku ma być skończona koncepcja gotowego projektu, a w drugim kwartale 2017 roku Muzeum chce aplikować z projektem do konkursu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, aby pozyskać dotację. Szacowany koszt modernizacji to 15 milionów złotych. Jeżeli projekt otrzyma dotację, władze Muzeum mają nadzieję ogłosić w tym samym roku przetarg na realizację i rozpocząć modernizację wystaw. - Liczę na to, że w drugiej połowie 2018 roku będziemy już mogli zwiedzać nową wystawę - mówi Ewa Trawicka.