Stadionowy zegar na Polsat Plus Arenie Gdańsk w sobotę, 11 grudnia, wskazywał 90. minutę. Sędzia meczu Paweł Raczkowski dodał pięć minut. Lechia w tym momencie przegrywała z Jagiellonią Białystok 1:2.
W połowie doliczonego czasu Rafał Pietrzak świetnie dograł z prawej strony, Łukasz Zwoliński główkował ... słupek. Piłka poszła do boku, tam był Kacper Sezonienko, dograł do Zwolińskiego, który strzelił … pół metra obok słupka. Szkoda, wielka szkoda.
Jeszcze Bartosz Kopacz główkował, ale Pavels Steinbors przerzucił nad poprzeczką.
Gdy stadionowy zegar wskazywał 96:28 sędzia Raczkowski odgwizdał koniec meczu. Lechia na własnym stadionie przegrała po raz pierwszy za kadencji trenera Tomasza Kaczmarka, po raz pierwszy od 25 kwietnia.
Lechii nie szło od samego początku, choć sytuacje były. Choćby w 5. minucie, gdy groźnie główkował Kopacz po rzucie rożnym.
W 26. minucie akcja Lechii zakończona strzałem Jana Biegańskiego z dystansu. Rzut rożny. Ilkay Durmus z półwoleja nad poprzeczką po rykoszecie jednego z obrońców. Ponowny rzut rożny, ale bez efektu.
Jagiellonia w pierwszej połowie oddała osiem strzałów, cztery więcej nić gospodarze.
W 35. minucie Martin Pospisil wgrywał z boku, po sporym zamieszaniu i dwukrotnym odbijaniu piłki przez Dusana Kuciaka, piłka trafiła do Tarasa Romanczuka, który pokonał bramkarza biało-zielonych. 0:1.
W 43. minucie rzut karny po faulu na Flavio Paixao.
Kapitan Lechii pewnie i silnie uderzył w środek bramki, Steinbors poszedł do swojej lewej strony. Szósty gol w sezonie Portugalczyka i 97. w historii jego występów w ekstraklasie. 1:1.
– Musimy ruszyć do przodu – mówił w przerwie spotkania Rafał Pietrzak w rozmowie z reporterem Canal+Sport.
Ale to goście ruszyli.
W 54. minucie podopieczni Israel Puerto posłał długie podanie po przekątnej do Tomasa Prikrila, Po kilku podaniach i odbiorach, Prikril odegrał do Bartosza Bidy, ten pozostawiony sam na trzecim metrze piętą wbił piłkę do bramki. 1:2.
Za chwilę Bida dostał piłkę na 16 metr, minął Kristersa Tobersa, miał przed sobą tylko Kuciaka, bramkarz Lechii rzucił się, piłka trafiła w głowę bramkarza i wyszła w pole. Ufff, mogło być 1:3.
W 64. minucie trener Tomasz Kaczmarek dokonał trzech zmian: Łukasz Zwoliński za Paixao, Marco Terrazzino za Macieja Gajosa i Sezonienko za Josepha Ceesaya. Wynik meczu się nie zmienił.
Ostatni mecz 2021 roku gdańszczanie w piątek, 17 grudnia, na wyjeździe z Wisłą Płock.
Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok 1:2 (1:1)
Bramki:
0:1 - Taras Romanczuk 35'
1:1 - Flavio Paixao 45' (k.)
1:2 - Bartosz Bida 54'
Żółte kartki: Pietrzak, Kubicki, Kałuziński (Lechia) - Romanczuk, Prikril (Jagiellonia).
Lechia: Dusan Kuciak - Bartosz Kopacz, Kristers Tobers (78' Mateusz Żukowski), Mario Maloca, Rafał Pietrzak - Jarosław Kubicki, Jan Biegański (50' Jakub Kałuziński) - Ilkay Durmus, Maciej Gajos (63' Marco Terrazzino), Joseph Ceesay (63' Kacper Sezonienko) - Flavio Paixao (63' Łukasz Zwoliński)
Jagiellonia: Pavels Steinbors - Tomas Prikril, Michał Pazdan, Israel Puerto, Bogdan Tiru, Bojan Nastić - Martin Pospisil, Michał Nalepa (70' Przemysław Mystkowski), Taras Romanczuk - Bartosz Bida (70' Karol Struski), Fiodor Cernych (78' Michał Żyro)
ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z MECZU