Awans już był, jest tryumf w derbach z Arką 2:1. Lechia wygrywa pierwszą ligę. ZDJĘCIA i WIDEO

Przez godzinę Biało-Zieloni mieli na boisku jednego zawodnika mniej. Prowadzili po strzale Kacpra Sezonienko 1:0, stracili gola, ale w końcówce fantastyczny Camilo Mena zaszalał, dając Lechii zwycięstwo. Lechia awans do ekstraklasy zapewniła sobie już wcześniej, teraz - na kolejkę przed końcem sezonu - jest pewna wygrania pierwszej ligi. W niedzielę, 19 maja, na Polsat Plus Arenie Gdańsk oficjalnie podczas 46. derbów Lechii z Arką na trybunach zasiadło 36 483 osób!!! Rekord frekwencji w meczach pierwszej ligi został pobity.
19.05.2024
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Zdjęcie z trybun, w środku widać boisko
Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem sędziego - 36 483 osób na Polsat Plus Arenie Gdańsk
fot. Jacek Szymański / www.gdansk.pl

Oba zespoły chciały wygrać

Lechia pewna już awansu do ekstraklasy chciała wygrać, by  ten awans przypieczętować z wiceliderem i zapewnić sobie pierwsze miejsce w tabeli pierwszej ligi na kolejkę przed końcem sezonu 2023/2024. Arka też chciała wygrać, ale gdynianie mieli też świadomość, że wystarczy zremisować, bo jeden punkt dawał jej bezpośredni awans do ekstraklasy. 

Po meczu cieszyli się piłkarze Lechii, którzy w obecności prawie 35 tysięcy swoich kibiców, podnieśli okazały puchar za awans. Były radość, uśmiechy, wspólne śpiewy, pozowanie do zdjęć, fajerwerki i skandowanie: "Lechia Gdańsk! Lechia Gdańsk! Lechia Gdańsk!

Gratulacje piłkarzom, trenerowi Szymonowi Grabowksiemu składała m.in. prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.

Zaczyna Lechia 

Pierwsza akcja Lechii już w 3. minucie. Maksym Chłań dostał podanie po lewej stronie, w polu karnym minął Marca Navarro, "zawinął" piłkę na długi róg bramki Arki. Niewiele obok. 

Trzy minuty później kontra Arki. Długa piłka do przodu, Karol Czubak odwrócony plecami do bramki Lechii odbił głową w środek pola karnego do Olafa Kobackiego, który strzelił wprost w Bohdana Sarnawskiego.

Piłkarz w biało-zielonej koszulce ma rozłożone ręce w geście triumfu
Kacper Sezonienko tuż po zdobyciu gola na 1:0
fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

W 15. minucie Camilo Mena oszukał Kacpra Skórę, przejął piłkę i pognał do przodu. Popatrzył co się dzieje, dostrzegł wbiegającego w pole karne Kacpra Sezonienkę. 20-letni brodacz dostał piłkę na czwartym metrze, kopnął, Paweł Lenarcik był bez szans. 1:0 dla Lechii

Lechia zostaje osłabiona

W 20. minucie mogło być 2:0. Szybki jak wiatr Mena znowu szarżował po prawej stronie. Wgrał wzdłuż linii bramkowej. Trzy metry przed bramką doszedł do nie Chłań, strzelił ... nad popzeczką.

Rzut wolny dla Arki po zablokowaniu Skóry, który próbował obiec Andreia Chindrisa. Obrońca Lechii otrzymał żółtą kartkę. Gdy Navarro przygotowywał się do strzału, sędzia Tomasz Kwiatkowski podbiegł jeszcze do monitora VAR. Wrócił na boisko: czerwona kartka dla Chindrisa

Navarro w końcu podszedł do rzutu wolnego. Uderzył mocno, Sarnawski odbił

Trener Grabowski od razu zareagował. Zdjął z boiska Tomasza Neugebauera, za którego wszedł środkowy obrońca Loup-Diwan Gueho.  

Arka wyrównuje

Od 37. minuty było 1:1. Navarro wrzucał z rzutu wolnego z lewej strony. Do piłki głowę dołożył najpierw Alassane Sidibe a kilka metrów dalej próbował nogę Czubak. Piłka leciała dalej w stronę bramki Lechii, Sarnawski miał ją na rękawicy, ale zatrzymać przed wpadnięciem do siatki nie dał rady. Gol został zapisany zawodnikowi Arki z Wybrzeża Kości Słoniowej.

Chwilę później kontra Arki. Skóra minął Miłosza Kałahura, na szczęście dla Biało-Zielonych strzelił z 10 metrów wprost w Sarnawskiego. 

Kibice na trybunach, trzymają w dłoniach biało-zielone szaliki
Ponad 36 tysięcy kibiców na meczu Lechii z Arką
fot. Krzysztof Mystkowski / KFP

Rekord frekwencji na trybunach

W przerwie meczu podano oficjalną frekwencją: 36 483 (wśród nich 1500 fanów Arki). To rekord frekwencji jeśli chodzi o mecze pierwszoligowe w historii. Do tej pory najwyższą frekwencję w historii pierwszoligowych rozgrywek zanotowano podczas spotkania Wisły Kraków ze Stalą Rzeszów, które zgromadziło 31 916 widzów na trybunach. 

Jak przypomniał portal trojmiasto.pl na stadionie w Letnicy na meczach Lechii większą frekwencję miały tylko spotkania z Legią Warszawa. 19 marca 2017 roku (przegrany 1:2) - 37 220 i 11 kwietnia 2015 roku (zwycięstwo 1:0) - 36 500


ZOBACZ FILMIK Z TRYBUN

 

Przewaga Arki

Po zmianie stron od razu przycisnęli gdynianie, chcąc jak najszybciej wyjść na prowadzenie i ze spokojem grać do końca meczu. Strzelał Przemysław Stolc, strzelał Kobacki. Bez efektu. W 53. minucie jeszcze raz Kobacki - choć naciskamy przez dwóch obrońców Lechii, jednak słabo wprost w Sarnawskiego. 

W końcu ruszył do przodu Rifet Kapić, minał jednego, minał drugiego rywala, uderzył ... sporo niecelnie.

W 52. minucie długie podanie Arki za linię obrony Lechii. W pole karne wbiegali Czubak i Sebastian Milewski. Strzelał ten drugi, świetnie piłkę sparował Sarnawski

Mena goni, Mena strzela

Grająca w dziesiątkę Lechia przez pół godziny drugiej połowy była totalnie zdominowana przez Arkę. Goście też bardziej przetrzymywali piłkę niż próbowali atakować. 

W końcu akcja Lechii. Mena do Tomasa Bobceka - tylko rzut rożny. 

Ale od czego jest Mena? Dostał długie podanie, przyjął przed polem karnym, zakręcił, uderzył między trzema obrońcami Arki, Lenarcik nawet nie był wstanie rzucić się do obrony. 2:1 dla Lechii!!!

Arbiter doliczył cztery minuty. Od razu po tej informacji Tornike Gaprindaszwili huknął z dystansu. Nad poprzeczką. 

I jeszcze Mena strzelił, ale dobrze bronił Lenarcik.

Karny dla Arki? VAR i sędzia mówią - nie

Już w czwartej minucie dodatkowego czasu sędzia Kwiatkowski za faul na Iwanie Żelizko pokazał czerwoną kartkę Abdallahowi Hafezowi. 

Potem arbiter jeszcze sprawdzał na VAR akcję, po której Stolc padł na murawę w polu karnym po starciu z Bobcekiem. Nie ma rzutu karnego. I koniec meczu. 

Lechia wygrała 2:1, radość na boisku po stronie Biało-Zielonych, szał wśród gdańskich fanów na trybunach. 

Lechia po roku wraca do ekstraklasy!!! Zwycięstwo w Krakowie i awans!!!

Lechia awans zapewniła sobie już wcześniej, po zwycięstwie nad Arką jest pewna pierwszego miejsca w tabeli na koniec sezonu. Arka o bezpośrednią promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej walczyć będzie w ostatniej kolejce na wyjeździe z GKS Katowice. Biało-Zieloni sezon pierwszej ligi zakończą spotkaniem w Legnicy z Miedzią. 

Lechia z licencją na ekstraklasę

Lechia spokojnie może już myśleć o ekstraklasie. Dwa dni przed derbami Komisja Odwoławcza ds. Licencji Klubowych Polskiego Związku Piłki Nożnej rozpatrzyła odwołania klubów, w tym gdańszczan. 

Komisja postanowiła przyznać Lechii licencję upoważniającą klub do uczestnictwa w rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy w sezonie 2024/2025 z nadzorem finansowym. Nałożyła także na gdański klub środek kontroli w postaci obowiązku zapłaty kwoty 60 000 zł za naruszenie kryterium F.04 Podręcznika Licencyjnego.


Lechia Gdańsk - Arka Gdynia 2:1 (1:1)

Bramki:

1:0 - Kacper Sezonienko 15'

1:1 - Allassane Sidibe 37'

2:1 - Camilo Mena 84'

Żółte kartki: Żelizko, Kapić (Lechia) - Borecki, Sidibe (Arka)

Czerwone kartki: Chindris (Lechia) 32' - Hafez (Arka) 90+3' 

Lechia: Bohdan Sarnawski - Dominik Piła, Andrei Chindris, Elias Olsson, Miłosz Kałahur (65' Dawid Bugaj) - Tomasz Neugebauer (34' Loup-Diwan Gueho), Iwan Żelizko - Camilo Mena, Rifet Kapić, Maksym Chłań - Kacper Sezonienko (65' Tomas Bobcek)

Arka: Paweł Lenarcik - Ceciliano Nacarro, Michał Marcjanik, Martin Dobrotka, Przemysław Stolc - Sebastian Milewski, Michał Borecki (87' Abdallah Hafez) - Kacper Skóra (82' Hubert Turski), Allassane Sidibe (70' Hubert Adamczyk), Olaf Kobacki - Karol Czubak (82' Tornike Gaprindaszwili)


ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ Z MECZU



TV

Rzuć palenie!