AED i fantom
Do dyspozycji chętnych były dwa stanowiska ćwiczebne z fantomami - jedno na chodniku przy pętli tramwajowej w Jelitkowie, drugie na pokładzie parkującego obok autobusu GAiT. Cztery wolontariuszki Stowarzyszenia na Rzecz Ratownictwa ADIUTARE przez cztery godziny uczyły tutaj resuscytacji krążeniowo - oddechowej z wykorzystaniem defibrylatora AED.
Pasażerowie wysiadający z tramwajów i inni przechodnie w drodze na spacer chętnie zatrzymywali się na pięciominutową lekcję pierwszej pomocy. Na pamiątkę udziału w szkoleniu dostawali podręczne apteczki i płócienne plecaki z napisem Gdańsk.
GALERIA ZDJĘĆ
Im więcej osób wie, tym lepiej
- AED to urządzenie, które po zatrzymaniu akcji serca pozwala na podjęcie szybkiej i pewnej reakcji, także osobom na co dzień niezwiązanym z ochroną zdrowia. Chcieliśmy pokazać mieszkańcom, jak go używać, by w krytycznych sytuacjach mogli po nie sięgnąć - mówi Robin Jesse, rzecznik prasowy Gdańskich Autobusów i Tramwajów. - Nasi kierowcy i motorniczy są przeszkoleniu w obsłudze defibrylatora, te szkolenia są regularnie odnawiane, ale warto, by tę umiejętność, która może uratować życie, miało jak najwięcej mieszkańców.
Obecnie w pojazdach komunikacji miejskiej w Gdańsku jeździ 225 urządzeń AED, co oznacza, że ponad 60 proc. autobusów i tramwajów jest w nie wyposażonych. Ten odsetek rośnie wraz z przyrostem nowych pojazdów, z których każdy musi mieć już AED na pokładzie, a także w miarę modernizacji starszych modeli.
Trudno nawet zliczyć, ile jeszcze defibrylatorów jest poza tym w gdańskich urzędach, szkołach, instytucjach, sklepach, czy też po prostu w przestrzeni publicznej.
Defibrylatory AED na mieście - sprawdź, gdzie znajdziesz je w Gdańsku
AED jest dziecinnie proste
- Zarówno obsługa AED, czyli defibrylatorów, które możemy spotkać w przestrzeni publicznej, jak w ogóle udzielanie pierwszej pomocy, jest dziecinnie proste. Zaczynamy naukę udzielania pomocy i obsługi AED od przedszkoli - zapewnia Wiktoria Stramska ze Stowarzyszenia na Rzecz Ratownictwa ADIUTARE, z zawodu pielęgniarka. - Defibrylator AED nazywamy urządzeniem “głupotoodpornym”. Nic się nie da zrobić w drugą stronę, nawet podłączyć elektrod. Urządzenie prowadzi nas krok po kroku i jeśli nie wykonamy danej czynności tak, jak tego wymaga, to się zatnie i nie pozwoli przejść do kolejnego kroku.
INSTRUKTAŻ OBSŁUGI AED
Udzielającego pomocy chroni prawo
Wiktoria Stramska podkreśla, że dzieci zdecydowanie chętniej uczą się pierwszej pomocy i jej udzielają, niż osoby dorosłe: - My, dorośli, boimy się potencjalnych konsekwencji, których nie musimy się bać, bo jesteśmy chronieni prawem podczas udzielania pierwszej pomocy. Dzieci nie mają tego “przełącznika na obawy” w głowie, więc po prostu ruszają do działania.
A czym właściwie jest pierwsza pomoc, której światowy dzień przypada 13 września?
- To właściwie wszystkie czynności, które robimy dla poszkodowanego. Może to być właśnie resuscytacja krążeniowo krążeniowo-oddechowa, czyli uciskanie klatki piersiowej. Ale także zwykłe naklejenie plasterka, a nawet wsparcie dobrym słowem, bo nie nie zapominajmy, że jest też coś takiego jak wsparcie psychiczne i pierwsza pomoc psychologiczna - odpowiada Wiktora Stramska.
O Stowarzyszeniu na rzecz Ratownictwa ADIUTARE
Do Stowarzyszenia należy około sto osób. Są to lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni, ratownicy kwalifikowanej pierwszej pomocy i wolontariusze, np. młodzież z gdańskich szkół, jak np. Uniwersyteckie Liceum Ogólnokształcące i IV Liceum Ogólnokształcące.
Od plasterka po resuscytację. Ratownicy z Adiutare pomagają od 20 lat