W 59. minucie spotkania w Mielcu było 23:22 dla Energa Wybrzeże. Gdańszczanie byli przy piłce, trener Thomas Orneborg poprosił o czas. Po powrocie na parkiet gola na 24:22 rzucił najskuteczniejszy w zespole Andrian Kondratiuk. Chwilę później kary otrzymali Krzysztof Gądek i Kelian Janikowski, na 30 sekund przed końcową syreną rzut karny wykorzystał Rafał Krupa. Było 24:23 dla Energa Wybrzeże i tak zostało.
Klub z Mielca rozważa złożenie protestu odnośnie naruszenia przepisów gry w piłkę ręczną przez sędziów. O co chodzi? Przed golem zdobytym przez Kondratiuka sędziowie meczu zasygnalizowali grę pasywną gdańszczan. Trener Orneborg poprosił o czas, po powrocie na boisko arbitrzy nie unieśli rąk w celu sygnalizacji pasywności i pozwolili szczypiornistom Energa Wybrzeże oddać więcej podań niż zezwalają przepisy. Chwilę potem rzucał Kondratiuk...
Zanim doszło do emocjonującej i nerwowej końcówki, nie mniej emocjonująco było wcześniej.
Gdańszczanie mieli słaby początek, nie do zatrzymania był bramkarz gospodarzy Tomasz Wiśniewski, który obronił cztery z pięciu rzutów. Było 1:5, potem 2:7. Gdy dobrze zaczął bronić Artur Chmieliński a w ataku zaczęli funkcjonować Kondratiuk i i Mateusz Wróbel, to przewaga gospodarzy natychmiast zmalała. Już do przerwy był remis 9:9, potem to goście powiększali przewagę. Było 15:13, 20:16. Piłkarze SPR Stali doszli w 58. minucie gdańszczan na jednego gola, potem była już opisana wcześniej końcówka.
SPR Stal Mielec - Energa Wybrzeże Gdańsk 23:24 (9:9)
Stal: Wiśniewski - Krupa 6, Mochocki 6, Wołyncew 5, Rutkowski 4, Wilk 2, Dutka, Grzegorek, Jędrzejewski, Kornecki, Kowalczyk, Krępa, Sarajlić, Skuciński
Energa Wybrzeże: Witkowski, Chmieliński - Kondratiuk 7, Wróbel 4, Janikowski 3, Komarzewski 3, Sulej 3, Papaj 2, Prymlewicz 1, Salacz 1, Adamczyk, Bednarek, Frańczak, Gądek