• Start
  • Wiadomości
  • Co z programem in vitro? Wojewoda unieważnił uchwałę, zastępca prezydenta odpowiada

Co z programem in vitro? Wojewoda unieważnił uchwałę, zastępca prezydenta odpowiada

Wojewoda Pomorski zarzuca naruszenie prawa, przyjętej przez Radę Miasta Gdańska, uchwale o dofinansowaniu in vitro. Piotr Borawski, szef klubu radnych PO: To tylko zasłona. PiS od początku nie chciał przyjęcia tego programu w Gdańsku.
31.03.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Uchwałę w sprawie in vitro Rada Miasta przegłosowała w lutym br. Opozycyjni radni PiS byli przeciw

Wojewoda Pomorski, Dariusz Drelich, zaznacza, że "projekt programu polityki zdrowotnej sporządza się na podstawie map potrzeb zdrowotnych. Taki dokument przekazywany jest do Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji w celu jego zaopiniowania, na co agencja ma dwa miesiące". W opinii wojewody Miasto Gdańsk nie dopełniło obowiązku zasięgnięcia wspomnianej opinii, przez co naruszyło prawo. - Przyjęto uchwałę w sprawie programu polityki zdrowotnej bez zasięgnięcia opinii Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji odnośnie projektu programu polityki zdrowotnej – czytamy w oficjalnym komunikacie rzecznika wojewody.

Zastępca prezydenta Gdańska, Piotr Kowalczuk, podkreśla, że nie jest prawdą, iż gmina "nie wykazała dopełnienia obowiązku zasięgnięcia opinii Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji". - Gdańsk zwrócił się o taką opinię i czeka na jej wydanie. Warto podkreślić, że opinia Agencji jest wymagana przed rozpoczęciem programu (planowanym na lipiec 2017), a nie przed uchwaleniem jego projektu – zaznacza wiceprezydent Kowalczuk. - Co więcej: opinia Agencji, mimo że wymagana, nie decyduje w sposób wiążący o wdrożeniu programu. Warto przypomnieć, że Samorząd Województwa Mazowieckiego wprowadził w tym roku program wsparcia leczenia niepłodności mieszkańców Województwa Mazowieckiego metodą naprotechnologii, mimo iż program ten uzyskał negatywną opinię Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Natomiast my, przygotowując gdański program wsparcia prokreacji, opieraliśmy się na założeniach i zasadach programu łódzkiego, który zyskał zarówno pozytywną ocenę Agencji, jak i akceptację tamtejszego wojewody. Wobec powyższego trudno nie stwierdzić, że dzisiejsza decyzja wojewody Dariusza Drelicha ma wydźwięk polityczny, a nie merytoryczny - dodaje.

Zastępca prezydenta Gdańska Piotr Kowalczuk

Zawiadomienie o wszczęciu postępowania w sprawie nieważności uchwały w sprawie finansowania w Gdańsku in vitro wpłynęło do gdańskiego magistratu 29 marca 2017 roku. - Pozostawiło nam to bardzo niewiele czasu na przygotowanie i przekazanie jakichkolwiek wyjaśnień w sprawie – podkreśla Kowalczuk.

Piotr Borawski, szef klubu PO w Radzie Miasta Gdańska, podkreśla, że opinia wojewody zostanie dokładnie przeanalizowana pod kątem prawnym. Dopiero wtedy klub PO zdecyduje co w tej sprawie zrobi.

- Głównym powodem unieważnienia przez wojewodę tej uchwały jest brak opinii Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Z naszego punktu widzenia jest to o tyle dziwne, że my przesłaliśmy przegłosowaną już uchwałę do Agencji. Od początku komunikowaliśmy na zewnątrz, że chcemy wprowadzić program od 1 lipca, ponieważ potrzebujemy ustawowych 60 dni na uzyskanie tej opinii. Dlatego trochę dziwna jest ta przesłanka pana wojewody – uważa.

Borawski zaznacza, że jeśli analiza prawna wykaże, że Rada Miasta Gdańska nie naruszyła prawa, nie dołączając wspomnianej opinii do uchwały, to sprawa trafi do sądu.

- Nie pierwszy zresztą raz spotkamy się tam z panem wojewodą. Uważamy, że ten wybieg prawny to tylko zasłona, która skrywa prawdziwe intencje, a więc ideologię. PiS od początku nie chciał tej uchwały, nie chciał programu in vitro. Dlatego wydaje mi się, że to tylko zasłona przed tym, aby nie dopuścić do tego, by program wszedł w życie - ocenia.

Uchwała została wysłana do Agencji po jej uchwaleniu. Stanowisko klubu PO jest takie, że opinia AOTMiT powinna zostać wystawiona przed wejściem w życie uchwały, niekoniecznie wcześniej. Co ważne, nie jest ona wiążąca.

- Pan wojewoda uważa, że powinniśmy wystąpić o nią zanim pojawił się druk i zanim uchwaliliśmy program. Skoro tak, być może będzie taka sytuacja, że Agencja w tej chwili zaopiniuje nam ten program, a my przegłosujemy jeszcze raz uchwałę. Podkreślam że musimy najpierw tę sytuację dokładnie przeanalizować z prawnikami – podkreśla szef klubu PO. - Myślę, że na początku przyszłego tygodnia będziemy komunikować, jakie będą nasze dalsze kroki. Zależy nam na tym, żeby ten program wszedł jak najszybciej w życie.

Uchwałę w sprawie przyjęcia programu dofinansowania przez Gdańsk metody in vitro przegłosowano pod koniec lutego br. Zgodnie z założeniami ze wsparcia skorzystać będą mogły osoby, które płacą podatki w Gdańsku, zarówno pary formalne jak i nieformalne. Dofinansowanie wyniesie do 5 tys. złotych (do 80 proc. kosztu) do każdej z trzech możliwych w programie prób. Budżet programu to 1,1 mln złotych rocznie, który umożliwić ma wykonanie około 200 procedur. Ma on być realizowany w latach 2017 - 2020.

TV

Po Wielkanocy zacznie jeździć autobus na wodór