- Od kilku dobrych lat w czasie festiwalu staramy się przygotować blok koncertów poświęconych jednemu krajowi - wyjaśnia kurator festiwalu Jakub Knera. - Zazwyczaj były to kraje europejskie, jak Szwecja, Norwegia czy Francja. W ubiegłym roku po raz pierwszy wyszliśmy poza ten krąg i zaprosiliśmy muzyków z Bliskiego Wschodu i wykonawców tzw. młodej sceny amerykańskiej. Teraz nadszedł czas na Republikę Południowej Afryki.
Kraj ten reprezentować będą: The Ancestors, z którymi wystąpi - znany już publiczności gdańskiej z występów dwa lata temu saksofonista Shabaka Hutchings - oraz grupa Batuk.
- Shabaka Hutchings pochodzi wprawdzie z Londynu, ale w ubiegłym roku nagrał bardzo ciekawą płytę z muzykami z RPA - mówi Knera. - Drugi zespół, Batuk, nie jest stricte jazzowy. Łączy elektronikę z elementami muzyki rdzennej z RPA. Powstał w ten sposób interesujący punkt wyjścia - od jazzu, idziemy w kierunku brzmień RPA, a wpływy afrykańskie łączymy z innymi gatunkami muzycznymi. W ten sposób akcentujemy, że Jazz Jantar to nie tylko klasyczna muzyka jazzowa, ale też różne jej odłamy zmierzające w wielu kierunkach.
Tą drogą podążają również inne festiwale jazzowe na świecie. Eklektyczne listy wykonawców udowodniają, że jazz nie jest zamknięty formalnie, lecz czerpie z wielu gatunków muzycznych. - Zapraszamy zespoły bardzo odmienne, bo jazz jest otwarty na różne brzmienia i kultury - dodaje Jakub Knera.
Sobotni koncert będzie okazją, by odnaleźć części wspólne w pozornie nieprzystających do siebie stylistykach.
Shabaka Hutchings (saksofon tenorowy) zagra z The Ancestors w składzie: Mthunzi Mvubu - saksofon altowy, Siyabonga Mthembu - śpiew, Ariel Zomonsky - bas, Tumi Mogorosi - perkusja i Gontse Makhene – instrumenty perkusyjne.
Usłyszymy utwory z “Wisdom of Elders”, płyty którą nagrali rok temu, w ciągu jednego dnia. “Album jest przesiąknięty tym, co Hutchings nazywa afro-futuryzmem z wpływami Sun Ra, choć grupa zwraca się także ku dziedzictwiu RPA, zwłaszcza w trzynastominutowym "Mzwandile". Saksofon tenorowy Hutchingsa przecina ścieżkę między melodyjnością i wychodzeniem poza nią, a trąbka Mlangene skręca pomiędzy Milesowskimi manierami i nagłymi wybuchami rodem z Nowego Orleanu. To płyta pulsująca, eksplorująca i żywa” - pisał Neil Spencer z The Guardian.
Ten wieczór będzie zdecydowanie pełen uzupełniających się sprzeczności, bo zaraz po dawce afrykańskiej mistyki łączonej z nerwem wprost z nowojorskiego klubu jazzowego, przyjdzie czas na klimat house’u i energetyczne dźwięki z różnych części czarnego kontynentu - to zespół Batuk z RPA, który wystąpi w Polsce po raz pierwszy. Tworzą go producenci Aero Manyelo i Spoek Mathambo oraz wokalistka Manteiga. Zagrają swój debiutancki album „Música Da Terra”, który powstał we współpracy z muzykami z Południowej Afryki, Mozambiku i Ugandy, co wzbogaciło brzmienie południowoafrykańskiego house’u o kuduro, futurystyczny hip-hop, techno, a nawet punk. Na płycie słychać aż pięć języków i dużą amplitudę nastrojów, zobaczymy jak zabrzmi to na koncercie.
Komu taki rozrzut stylistyczny przypadnie do gustu, temu spodoba się też propozycja na jesienną odsłonę Festiwalu Jazz Jantar.
- Następny koncert będzie już po wakacjach - zapowiada Jakub Knera. - W listopadzie kolejnym skokiem geograficznym będzie Portugalia, zaprosimy trzy zespoły z tego kraju.
Klub Żak, al. Grunwaldzka 195/197. Koncerty rozpoczynają się o godz. 20. Bilety: od 15 do 40 zł.