• Start
  • Wiadomości
  • Adamowicz pisze do IPN. Rzeź wołyńska - podsycamy czy przezwyciężamy krwawą przeszłość?

Adamowicz pisze do IPN. Rzeź wołyńska - podsycamy czy przezwyciężamy krwawą przeszłość?

Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz zwrócił się do prezesa IPN o uzupełnienie wystawy plenerowej, która eksponowana jest w śródmieściu. Można się z niej dowiedzieć o przyczynach, skali i zakresie terytorialnym rzezi wołyńskiej w 1943 r. Adamowicz chciałby, żeby ta tragedia polskiej ludności miała odniesienia do współczesności.
26.07.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Trzy dość okazałe tablice na statywach, znajdują się nieopodal kościoła św. Brygidy, tuż obok pomnika, który upamiętnia ofiary rzezi wołyńskiej. 13 lipca odbyły się tam gdańskie obchody 73. rocznicy tragedii wołyńskiej, w której nacjonaliści ukraińscy zamordowali - często w okrutny sposób - co najmniej 50 tys. Polaków, swoich sąsiadów. Z okazji obchodów, w kościele p.w. Św. Jana Bosko na Oruni, odbyła się msza św. za ofiary. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski apelował w kazaniu, by relacje polsko-ukraińskie były budowane na historycznej prawdzie, ale też w duchu braterstwa nowych pokoleń.

Adamowicz często bywa w okolicy pomnika - wychowywał się w sąsiedztwie tego miejsca, przy ul. Mniszki, w domu, gdzie nadal mieszkają jego rodzice. W liście do prezesa IPN pisze: “Niestety ekspozycja nie uwzględnia wysiłków podejmowanych przez polską i ukraińską stronę na rzecz przezwyciężenia złowrogiego dziedzictwa przeszłości w duchu pojednania między narodami. Praca nad pojednaniem między naszymi narodami jest naszym obowiązkiem. Wobec Polski, Ukrainy i wobec Europy. Wobec naszej wspólnej przyszłości. Jest podobnie naszym obowiązkiem, jak pamięć o tych zbrodniach”.

12 lipca br. Sejm przyjął uchwałę upamiętniającą ofiary rzezi wołyńskiej, którą nazwano w przegłosowanym dokumencie “czystką etniczną o znamionach ludobójstwa”. Na Ukrainie zdecydowana większość komentatorów zareagowała na ten gest polskich posłów wstrzemięźliwie, by spór nie dzielił obu narodów w trudnym dla Ukraińców czasie wojny z Rosją.

List Adamowicza został wysłany z Gdańska pocztą, 19 lipca, na adres warszawskiej centrali IPN i nazwisko byłego już prezesa tej instytucji, dra Łukasza Kamińskiego. Na razie Instytut nie odpowiedział z przyczyn organizacyjnych: 21 lipca zmienił się szef Instytutu - nowym został dr Jarosław Szarek.

- Sprawie zostanie nadany i bieg i całą kwestię starannie rozważymy. Prosimy jeszcze o trochę czasu na odpowiedź - zapewnia Marcin Węgliński, rzecznik prasowy gdańskiego oddziału IPN.


PONIŻEJ - PEŁNA TREŚĆ LISTU PAWŁA ADAMOWICZA, PREZYDENTA GDAŃSKA, DO PREZESA INSTYTUTU PAMIĘCI NARODOWEJ:


“Szanowny Panie Prezesie

Jako gospodarz miasta zwracam się do Pana z apelem o uzupełnienie wystawy plenerowej zorganizowanej przez Instytut Pamięci Narodowej w Gdańsku. Wystawa upamiętnia 73 rocznicę rzezi polskiej ludności Wołynia. Skromne trzy plansze, zlokalizowane tuż obok pomnika wołyńskiego przy zbiegu ulic Mniszki i Katarzynki, dokumentują masowy charakter tamtego ludobójstwa i jego zasięg terytorialny. To bardzo cenna wystawa.

Niestety ekspozycja nie uwzględnia wysiłków podejmowanych przez polską i ukraińską stronę na rzecz przezwyciężenia złowrogiego dziedzictwa przeszłości w duchu pojednania między narodami. Praca nad pojednaniem między naszymi narodami jest naszym obowiązkiem. Wobec Polski, Ukrainy i wobec Europy. Wobec naszej wspólnej przyszłości. Jest podobnie naszym obowiązkiem, jak pamięć o tych zbrodniach.

Przez całą kadencję jako Prezes Instytutu Pamięci Narodowej podkreślał Pan, że polityka historyczna Instytutu ma przywracać pamięć historyczną i łączyć narody naszego regionu. Nie rozumiem więc, dlaczego ta wystawa pomija współczesny wymiar tragicznych doświadczeń sprzed 73 lat. Myślę tu nie tylko o słowach pojednania wypowiadanych w minionych latach przez Prezydentów RP: Aleksandra Kwaśniewskiego, Lecha Kaczyńskiego i Bronisława Komorowskiego, ale również o deklaracjach hierarchów Kościołów w Polsce i na Ukrainie, nawiązujących do słów „Wybaczamy i prosimy o wybaczenie”, które po raz pierwszy wybrzmiały w orędziu biskupów polskich do biskupów niemieckich w 1965 roku.

Apeluję raz jeszcze o jak najszybsze uzupełnienie ekspozycji, którą przygotowało Biuro Edukacji Publicznej gdańskiego oddziału IPN.

Z poważaniem

Paweł Adamowicz, prezydent Miasta Gdańska”

TV

Żywie Biełaruś! Białoruski Dzień Wolności w Gdańsku