
13 stycznia podczas “Światełka do nieba” gdańskiego finału WOŚP, Paweł Adamowicz został ugodzony nożem. Ciosy zadane przez zamachowca okazały się śmiertelne. Prezydent Gdańska zmarł dzień później w szpitalu. Scena na której został zaatakowany Paweł Adamowicz, ustawiona była w pobliżu Targu Węglowego, na ul. Bogusławskiego, tuż przy Złotej Bramie. Nieopodal tego miejsca, w środę 13 lutego, miesiąc po ataku nożownika, odbyło się "Światełko dla Prezydenta".
"Światełko dla Prezydenta" rozpoczęło się od wyświetlenia na ścianie Katowni trzech filmów. Dwa z nich przedstawiały sylwetkę prezydenta Adamowicza i przeobrażenia, które zachodziły w Gdańsku za czasów jego prezydentury. Kolejny film był podsumowaniem miesiąca żałoby: wieców, serca ze zniczy pod ECS, marszu "Młodych ponad Podziałami" (zainspirowani nim młodzi ludzie z Poznania, zorganizują podobny marsz przeciwko nienawiści w swoim mieście, 18 lutego). Na pięć minut przed godz. 20, w symbolicznym momencie, gdy miesiąc temu, podczas "Światełka do nieba" nastąpił atak, uczestnicy spotkania rozświetlili latarki w hołdzie Prezydentowi.
Piotr Adamowicz, brat śp. Pawła Adamowicza przeczytał fragment listu, który otrzymał od nauczycieli ze szkoły w mieście Galway w Irlandii: "dziś, w dniu pogrzebu Pawła Adamowicza, o godz. 11 u nas, a o 12 w Polsce, zorganizowaliśmy w szkole apel i trzymaliśmy się za ręce. Uczciliśmy jego pamięć i dorobek życia minutą ciszy. Najmłodsi uczniowie mieli 8 lat, najmłodsi 18.(...). Wierzymy, że zwykła ludzka przyzwoitość i solidarność zwycięży zło". - Dziękuję za ten list, a przede wszystkim dziękuję Państwu, którzy tu jesteście - zwrócił się Piotr Adamowicz do zebranych na Targu Węglowym. - Dziękuję wszystkim, którzy byli z nami, z rodziną, w tych smutnych dla nas dniach. Niech to przesłanie z listu w państwa rodzinach, w państwa przyjaciołach pozostanie. Coś się skończyło, ale życie trwa dalej. Dlatego proszę Aleksandrę Dulkiewicz, aby zdjąć już flagi. Kończymy żałobę, raz jeszcze państwu bardzo, bardzo dziękuję za życzliwość i dobro.
Po Piotrze Adamowiczu głos zabrała p.o. prezydenta Gdańska Aleksandra Dulkiewicz: - Drogie gdańszczanki, drodzy gdańszczanie. Wszyscy ci, którzy w ostatnich dniach mówicie o sobie "jestem gdańszczaninem". Miesiąc temu, nieopodal stąd, dosłownie za Katownią, został zaatakowany prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Dzień później, 14 stycznia, w wyniku obrażeń umarł, odszedł od nas na zawsze.
Aleksandra Dulkiewicz przypomniała, że atak nastąpił podczas "momentu dzielenia się dobrem, momentu kiedy chociaż na moment stajemy się lepszymi ludźmi". - Ta tragedia mogła nas mieszkańców głęboko podzielić, mógł nas sparaliżować strach, mogła nas zjednoczyć żądza zemsty... Ale stało się coś wręcz przeciwnego. Natychmiast zaczęliśmy wcielać w życie ostatnie słowa Pana Prezydenta, które padły z tej sceny - podkreśliła i raz jeszcze przypomniała je: "Gdańsk jest szczodry, Gdańsk dzieli się dobrem. Gdańsk chce być miastem solidarności...". - Pamiętamy je, wcielamy je w życie. Tak jak powiedział Piotr, czas kończyć żałobę, ale to nie koniec naszej pamięci - kontynuowała. - Najlepszym dowodem realizacji dziedzictwa Pana Prezydenta będziemy my sami.

Pomysłodawczynią wydarzenia była Marta Barzowska. Kobieta także zabrała głos, choć z nerwów i wzruszenia trudno jej było mówić. Udało nam się chwilę z nią porozmawiać na koniec spotkania.
- 20 stycznia, tydzień po zamachu, gdy wróciłam do domu po spotkaniu organizowanym ku pamięci Prezydenta, pomyślałam sobie, że trzeba to zrobić jeszcze raz - wyjaśnia Marta Barzowska. Chciałam, żeby byłoby to wyjątkowe zwieńczenie żałoby, którą przecież tak pięknie przechodziliśmy przez cały miesiąc. Utworzyłam wydarzenie na facebooku i jak zobaczyłam pierwszy tysiąc zgłoszonych osób, to nie mogłam uwierzyć. Byłam dzisiaj bardzo poruszona i jednocześnie zestresowana, bo nie spodziewałam się, że przyjdzie mi dzisiaj przemawiać do tylu osób.



Razem ze "światełkiem" rozbrzmiała piosenka "Soud of Silence", która towarzyszyła wszystkim wydarzeniom poświęconym Pawłowi Adamowiczowi w ostatnich 30 dniach.
Film z wykonania "Soud of Silence" na Targu Węglowym umieściła na swoim profilu na Fb Emilia Salach
Gdy wydarzenie dobiegło końca ulicami Tkacką i Piwną jego uczestnicy udali się do Bazyliki Mariackiej na mszę świętą w intencji śp. Prezydenta Gdańska.

Msza święta rozpoczęła się o godz. 20.30. Poprowadził ją ks. prał. Ireneusz Bradtke - proboszcz świątyni, w której na zawsze spoczęły prochy tragiczne zmarłego Prezydenta Gdańska oraz ks. Krzysztof. W pierwszej ławce zasiedli rodzice i brat zamordowanego Prezydenta Gdańska.
- Spotykamy się dzisiaj w Bazylice Mariackiej, tym jakże ważnym kościele miasta Gdańska i miejscu w ostatnim miesiącu szczególnie odwiedzanym przez gdańszczan, ale też i przez ludzi z całej Polski - mówił na wstępie ks. Ireneusz Bradtke, proboszcz Bazyliki Mariackiej. - Wszyscy przybywają tutaj, aby dotknięci tym wielkim, przerażającym wstrząsem jaki dokonał się miesiąc temu, ukłonić się i oddać hołd wdzięczności spoczywającemu tutaj śp. Pawłowi Adamowiczowi Prezydentowi naszego miasta. Ten miesiąc szczególnej żałoby, który dzisiaj kończymy, to był czas spotkania z Pawłem, którego wszyscy wspominaliśmy, o którym rozmawialiśmy, analizując te wszystkie sytuacje, które mogliśmy z nim przeżywać. Był to również czas płaczu. Tylu płaczących osób, które widziałem tutaj w bazylice, które spoglądały na urnę z prochami śp. pana prezydenta, dawno nie widziałem w tym kościele. Był to również czas wewnętrznego oburzenia, zdenerwowania i emocji, bo był to czas żałoby. Przychodzimy tutaj, aby tą mszą świętą, którą sprawuję wraz z księdzem Krzysztofem, pomodlić się o spokój duszy Pawła Adamowicza, zamknąć ten czas żałoby i poprosić o to, abyśmy wszyscy umieli z jeszcze większą wiarą i nadzieją spojrzeć w przyszłość.
ZOBACZ RELACJĘ WIDEO:
Kończymy żałobę. Znikną flagi z kirami
W nocy z 14 na 15 stycznia 2019 r., na znak żałoby, wywieszono w naszym mieście 1260 flag (630 gdańskich flag z kirem i 630 narodowych). W nocy z 13 na 14 lutego rozpocznie się demontaż flag. Tej samej nocy podniesione zostaną maszty flagowe.
- Czeka nas sporo pracy tej nocy, nie jest wykluczone, że prace będą kończone z 14 na 15 lutego - mówi Magdalena Kiljan, rzecznik prasowy Gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni.

Księgi kondolencyjne
Księga kondolencyjna, która znajdowała się w Nowym Ratuszu przy ul. Wały Jagiellońskie 1 została już przekazana do Muzeum Gdańska.
Do 14 lutego, dostępna będzie internetowa księga kondolencyjna, które znajduje się na naszym portalu. Kondolencje wpisało w niej ponad 30 tys. osób.
Europejskie Centrum Solidarności zdecydowało, że ich księga kondolencyjna dostępna będzie dopóty, dopóki będą pojawiać się w niej wpisy.
współpraca IB