72 dojrzałych wiekiem małżonków pojawiło się w Dworze Artusa - jednym z najbardziej reprezentatywnych miejskich budynków. Wszyscy byli odświętnie ubrani. Wielu z nich towarzyszyli najbliżsi, w tym dzieci i wnuki, które z przejęciem robiły pamiątkowe zdjęcia swoim rodzicom lub dziadkom. Niektórzy ze świętujących spotkali na miejscu swoich sąsiadów, inni dawno niewidzianych przyjaciół. Była więc okazja do rozmów i wspomnień.
Aż 24 par świętowało 50-lecie związku małżeńskiego. 3 pary natomiast imponujący jubileusz 65-lecia, pozostali 55- i 60-lecia.
W uroczystości uczestniczyła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która jubilatom wręczała medale, kwiaty i upominki. Były też życzenia i podziękowania.
- Ta uroczystość to dla mnie zawsze wielka radość. Tym bardziej, że część z Państwa znam. Widzę tu dzisiaj moich dawnych sąsiadów z Niedźwiednika, część osób kojarzę z kościoła, a dzieci niektórych z Państwa pracują w urzędzie. To buduje naszą lokalną wspólnotę - podkreśliła prezydent Dulkiewicz. - Świętujemy dziś Waszą miłość, długoletnie bycie razem. Chcę Państwu podziękować za to, że - mimo iż czasem nie jest łatwo - jesteście razem. Gratuluję Wam tego. Myślę, że to duża sztuka, tym bardziej, że już moje pokolenie… dość szybko odpuszcza. Nie wiem, czy to dobrze czy źle, ale tak jest - dodała.
Po wręczeniu medali był symboliczny toast, a wisienką na torcie okazał się mini koncert w wykonaniu artystów operowych: Marii Malinowskiej i Łukasza Wrońskiego, którzy oczarowali gdańskich małżonków fantastycznym wykonaniem m.in. arii z “Księżniczki Czardasza”, “Nessun Dorma” z opery “Turandot” czy utworu “Brunetki, blondynki”