Jest kontrabasistą o międzynarodowej renomie i jednym z czołowych postaci ukraińskiego jazzu improwizowanego, a od 2022 r. oficerem Sił Zbrojnych Ukrainy. Służy w stopniu kapitana. O swoim zaangażowaniu w walkę mówi, że inaczej by nie mógł. Ale czy wierzy w pokój? - Tylko zwycięski - odpowiada, choć dodaje, że raczej nie za jego życia. Na przepustki jeździ bardzo rzadko i wtedy koncertuje. Zdeterminowany, zaangażowany, zawsze w mundurze. Jutro już wraca na Donbas i potrzebuje Waszej pomocy. Posłuchacie co mówi i jak gra - dziś, 30 czerwca, w Cafe Luis (w Galerii Pionova, ul. Olejarna w Gdańsku) o godz. 19, w ramach festiwalu „Świat Mało Znany”. Wystąpi z polskimi muzykami: Mikołajem Trzaską, Grzegorzem Nawrockim, Tomkiem Gadeckim i zespołem Remont Pomp, pod. kier. Jarka Marciszewskiego. Podczas koncertu muzycy będą zbierać pieniądze na m.in. na specjalistyczny sprzęt antydronowy dla brygady, w której służy Mark Tokar. My również możemy im pomóc wpłacając pieniądze na konto: https://zrzutka.pl/
Mark Tokar o wojnie w Ukrainie: "To się nigdy nie skończy"
Jest kontrabasistą o międzynarodowej renomie i jednym z czołowych postaci ukraińskiego jazzu improwizowanego, a od 2022 r. oficerem Sił Zbrojnych Ukrainy. Służy w stopniu kapitana. O swoim zaangażowaniu w walkę mówi, że inaczej by nie mógł.