Stasia Budzisz
Jest reporterką, dziennikarką i tłumaczką języka rosyjskiego. Od wielu lat współpracuje z polskimi mediami jako freelancerka. Jej publikacje można znaleźć m.in. na portalach OKO.press, Krytyka Polityczna, Nowa Europa Wschodnia, Przekrój czy PostPravda.info, Tygodnik Powszechny. Wydała dwie książki reporterskie: Pokazucha. Na gruzińskich zasadach (2019) oraz Welewetka. Jak znikają Kaszuby (2023). Książka o Kaszubach była wielokrotnie nominowana do ważnych reporterskich nagród i zdobyła nagrodę główną dla najlepszego reportażu Vivelo Book Awards 2024, pierwszą nagrodę na najlepszej książki o Kaszubach COSTERINA oraz Nagrodę Czytelników w ramach Pomorskiej Nagrody Literackiej. Stasia Budzisz była też stypendystką Ministra Kultury, Miasta Gdańska oraz programu EPIC, w ramach którego realizowała projekt reporterski dotyczący oligarchów na terenie postsowieckim. Jako reporterka i korespondentka relacjonowała m.in. wojny w Karabachu, eksodus Ormian z Karabachu, wojnę w Ukrainie, wybory prezydenckie w Gruzji, wybory parlamentarne w Gruzji, protesty w Gruzji (2019, 2021, 2023, 2024) itp.
Więcej informacji o autorce znajdziesz na ig oraz fb.
W ramach Stypendium Kulturalnego FUNDUSZ TWÓRCZY realizuję projekt "RUSIMONA. GRUZIŃSKA UCIECZKA OD DEMOKRACJI - książka reporterska".
Od ponad piętnastu lat śledzę losy Gruzji w jej drodze ku demokracji. Pamiętam entuzjazm kiedy zapisywali w konstytucji, że ich celem jest wejście do UE i NATO, pamiętam radość, kiedy otrzymali ruch beziwizowy i kiedy Unia dała im status kandydata. A potem wszystko z prędkością światła zaczęło lecieć w dół i dziś obserwujemy proces stawania się dyktatury na własne oczy.
Jeśli nic się nie zmieni, a na to się nie zanosi, do końca 2025 roku będziemy mieli na Kaukazie drugą Białoruś. Państwo autorytarne, pozbawione społeczeństwa obywatelskiego, wolnych mediów i opozycji. Państwo przejęte przez mafię, bo nie da się tego określić inaczej. O tym będzie ta opowieść. I o tym, że wolność nie jest nam dana raz na zawsze i jak bardzo można ją stracić.
