Julita Wójcik

04.06.2025
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Na zdjęciu kobieta w czarnej sukience, z kolorowymi paskami. Trzyma w rękach dwie duże kolorowe kule.
fot. Alina Żemojdzin


Julita Wójcik

Ukończyła Państwowe Liceum Sztuk Plastycznych w Orłowie 1991 oraz Akademię Sztuk Pięknych w Gdańsku uzyskując dyplom 1997 na Wydziale Rzeźby w pracowni Franciszka Duszenko. W 2013 nagrodzona Paszportem Polityki i Sztormem Nagrodą Gazety Wyborczej Trójmiasto, w 2014 Wdechą Nagrodą Stołecznej Gazety Wyborczej. Wielkokrotna stypendystka Ministra Kultury w 2024 otrzymała stypendium Marszałka Województwa Pomorskiego. Była rezydentką wielu pobytów twórczych: Visegrad Artist Residency Program w Pradze 2009 czy Royal Scottish Academy Award w Edynburgu 2013. Jej prace znajdują się w publicznych kolekcjach m.in. w Muzeum Narodowym w Gdańsku, Warszawie i Szczecinie, Muzeum Sztuki i Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, The Israel Museum w Jerozolimie. Brała udział w wielu wystawach w Europie oraz Brazylii, Chinach, Indiach, Japonii i USA. W Trójmieście można było zobaczyć jej trzy wystawy indywidualne: "Bez widoków" Gdańska Galeria Miejska 2016, "Niedzielne popołudnie" Państwowa Galeria Sztuki w Sopocie 2018 i najnowszą wystawę warsztatową „Bez końca” 2025.

Więcej informacji o artystce znajdziesz na stronie.

W ramach Stypendium Kulturalnego FUNDUSZ TWÓRCZY realizuję projekt "Czym jest przeszłość?" To oczywiste - życie nie trwa bez końca. Realizując stypendium artystka podejmie rozważania na temat przemijania pamięci realizując dwa nietypowe portrety osób z przeszłości: matki i dziecka. Po żywych pozostaje wiele małych i dużych rzeczy. Kiedyś używane wciąż pieczołowicie gromadzone. Chyba tylko te pokolenia, które przeżyły wojnę, czy okres niedostatku PRL wciąż przechowują zużyte przedmioty by je w przyszłości wykorzystać ponownie. Każdy taki obiekt niesie ze sobą wspomnienia. W trakcie stypendium artystka wykona specyficzną haftowaną z drobiazgów mozaikę. Wykorzysta drobne obiekciki z szaf rodzinnych. Zostaną pieczołowicie ułożone i ponaszywane na płótno: guziki, koraliki, cekiny i tym podobne drobne klamociki. Technika jest bardzo wymagająca i czasochłonna. Z każdym doszytym guzikiem będzie stanowiła podróż w przeszłość. Także tę uniwersalną, w każdym rodzinnym domu dzieci natykają się na ogrom drobiazgów do posprzątania. Te drobne składniki użyte zamiast farb ukażą więcej niż kolory.