Zagospodarowanie przestrzenne. Zgłoś pomysły na miasto

Radni dzielnicowi chwalą - nikt bowiem jeszcze na tak dużą skalę nie konsultował z nimi polityki przestrzennej miasta. Biuro Rozwoju Gdańska zorganizowało cały cykl spotkań i dyskusji na ten temat. - W przeszłości też bywało, że pytali, ale nic z tego nie wynikało - mówi Krzysztof Nowotarski z Kokoszek. - Planiści i tak robili, co sami chcieli.
04.12.2015
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

 

Jak pod względem przestrzennym będzie się rozwijał Gdańsk w ciągu najbliższych 30 lat?

 

Do 11 grudnia jest czas składania propozycji nowych zapisów i zmian do Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Temat na pierwszy rzut oka nudny, ale od miesięcy budzi emocje wśród miejskich aktywistów. Poszczególne rady dzielnic przegłosowują obecnie stosowne uchwały.

Tomasz Strug, radny dzielnicowy Oliwy, uważa, że praca, jaką w tym roku wykonało Biuro Rozwoju Gdańska (BRG), zasługuje na uznanie.

- Trzeba przyznać, że spotkania partycypacyjne były bardzo pozytywne i bardzo potrzebne - podkreśla Strug. - W tę stronę powinno to iść. Widać, że BRG bardzo się stara. Pytanie tylko, czy głosy podnoszone w tych dyskusjach będą uwzględniane przez miejskich planistów, przynajmniej niektóre.

 

Daleko od Zachodu

Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego to podstawowy dokument, bez którego nie można tworzyć planów miejscowych. Dopiero na jego podstawie określa się, co może być wybudowane w poszczególnych dzielnicach - a co nie. Określane są funkcje poszczególnych części miasta: na przykład budowlane lub usługowe. Studium określa także sposób, w jaki na danym terenie traktowana ma być przyroda lub wybudowane drogi.

Jak będzie rozwijał się Gdańsk przez najbliższe 30 lat? W głównej mierze zależy to właśnie od Studium. Na przykład, czy będzie się upodabniał do miast Europy Zachodniej pod względem gęstości zabudowy mieszkaniowej i zaludnienia? Ma to istotne znaczenie z powodu niskiego poziomu zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych. Zdaniem urbanistów, nawet przy dużym tempie rozwoju budownictwa mieszkaniowego, Gdańsk w ciągu 15 lat jest w stanie osiągnąć wskaźnik powierzchni mieszkaniowej na jednego mieszkańca stanowiący zaledwie 3/4 aktualnego średniego wskaźnika w miastach starej Unii Europejskiej i mniej niż połowę w porównaniu z USA.

 

Spotkanie z radnymi dzielnicowymi Śródmieścia. Na pytania odpowiada Monika Rościszewska, projektant w BRG.

 

 

Miejsce dla mieszkańców

Obecnie trwają prace nad przygotowaniem Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego dla Gdańska. BRG jest ustawowo zobowiązane do przeprowadzenia konsultacji społecznych. Udział mieszkańców przewidziany jest przy realizacji poszczególnych etapów.

Po pierwsze: na etapie składania wniosków (pomysły dotyczące zagospodarowania przestrzennego, polityki przestrzennej na etapie wstępnych prac, tj. przed przygotowaniem projektu Studium).

Po drugie: wyłożenia projektu do publicznego wglądu (możliwość zapoznania się z projektem Studium).

Po trzecie: dyskusji publicznej (otwarta dyskusja nad zapisami i rozwiązaniami w projekcie Studium).

I po czwarte: przy składaniu uwag (opinie, propozycje zmian dotyczących przedstawionego projektu Studium).

Uwagę uczestników tych spotkań pozytywnie zaskoczyła skala działań BRG i ich merytoryczne przygotowanie. Uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia Studium Rada Miasta Gdańska podjęła w sierpniu 2015 r. Tymczasem BRG już pół roku wcześniej (od lutego) prowadziło kampanię informacyjną oraz konsultowało się publicznie celem określenia wyzwań i problemów rozwoju przestrzennego Gdańska.

Od października do listopada 2015 r. trwały prace warsztatowe z członkami trzydziestu Rad Dzielnic i pięcioma spółdzielniami mieszkaniowymi; dotyczyły głównie pomocy przy formułowaniu wniosków do Studium. Spotkania te były naturalną konsekwencją działań partycypacyjnych w maju i czerwcu 2015 r. (w tym czasie odbywały się również prace warsztatowe z Radami Dzielnic; informacja na stronie www.brg.gda.pl).

 

Spotkanie z radnymi dzielnicowymi Kokoszek - po prawej, z długopisem w dłoni, Krzysztof Nowotarski.

 

 

Więcej takich spotkań

21 września br. BRG zorganizowało spotkanie dla radnych dzielnic, podczas którego opracowany został schemat komunikacyjny między Biurem a poszczególnymi radami. Dokonano podziału rad chcących ze sobą współpracować przy formułowaniu wniosków do Studium oraz ustalono harmonogram przyszłych spotkań. Gospodarzami spotkań byli radni dzielnic przy współpracy z wyznaczoną osobą ze strony Biura.

Od października do końca listopada odbyło się łącznie 11 takich spotkań. Aby wszyscy mogli w nich uczestniczyć, zorganizowano warsztaty w godzinach wieczornych najczęściej w siedzibach rad dzielnic lub pobliskich szkołach. W spotkaniach ze strony Biura wzięli udział wyznaczeni kierownicy zespołów urbanistycznych, projektanci oraz osoby moderujące spotkania warsztatowe. Radni dzielnicowi oraz pracownicy Biura Rozwoju Gdańska łącznie podczas 11 spotkań spędzili ze sobą prawie 23 godziny. Na podstawie ankiet rozdawanych na każdym ze spotkań większość uczestników wyraziła zadowolenie z przebiegu prac warsztatowych, z merytorycznego przygotowania pracowników Biura oraz z uzyskanych informacji. Wielu radnych także podtrzymało swoje postulaty, aby takich spotkań odbywało się więcej, ponieważ dzięki temu czują, że mogą mieć istotny wpływ na politykę przestrzenną miasta oraz że ich problemy zostały wysłuchane.

 

Radni dzielnic Przeróbka, Stogi, Krakowiec i Górki Zachodnie na spotkaniu z BRG. Radny Łukasz Prażnowski (skrajnie po prawej) w rozmowie z Marią Koprowską, kierownikiem zespołu urbanistycznego PORT w BRG (druga po lewej).

 

 

Najważniejsze dla dzielnic

- W przypadku Oliwy mamy 27 wniosków i postulatów - mówi radny Strug. - Najważniejsza jest dla nas realizacja tunelu pod Pachołkiem, a także Nowa Spacerowa, Droga Zielona, utrzymanie dotychczasowych funkcji parku oliwskiego i zoo, czy ochrona lasów oliwskich, łącznie z ograniczeniem gospodarki leśnej, nastawionej na pozyskanie surowca.

Radni Oliwy największy nacisk kładą na realizację nowych projektów drogowych. - Tunel pod Pachołkiem i Nowa Spacerowa to dla nas „Number One”. Od nich zależy „być albo nie być” starej Oliwy, która jest dosłownie rozjeżdżana przez samochody - przekonuje Strug. - W szczególności chodzi o zminimalizowanie ruchu tranzytowego. Przy okazji wsparliśmy sąsiadów z Przymorza Małego, bo chcemy wykreślenia rezerwy pod Drogę Czerwoną, której i oni nie popierają.

- U nas najważniejsze są dwa problemy - mówi Krzysztof Nowotarski, przewodniczący zarządu dzielnicy Kokoszki. - Las, który miałby być w przyszłości zamieniony na teren parkowo-leśny. Większość radnych chce utrzymać to co mamy dotąd, czyli las. Jeśli zacznie się przy tym kombinować, to może stać się coś złego. Skąd mamy wiedzieć, czy za 20 lat nie spróbuje tam czegoś wybudować jakiś deweloper. Drugi problem to Nowa Gostyńska, droga która przedzielałaby osiedle na pół. Niby to korzystne pod względem komunikacyjnym, ale czy rzeczywiście jest w interesie mieszkańców Kokoszek?

Obaj radni - zarówno Strug, jak i Nowotarski - mówią, że lokalne społeczności dzięki działaniom BRG w ostatnich miesiącach uwierzyły, że mogą mieć wpływ na kształtowanie ładu przestrzennego Gdańska. Towarzyszy temu jednak obawa, że nie pójdą za tym żadne konkretne efekty.

- Radni mają nadzieję, że nasze uchwały będą brane pod uwagę w dalszym planowaniu przestrzeni dla naszych dzielnic - dodaje Nowotarski. - Osobiście wierzę, że te spotkania nie były tylko po to, żeby się odbyć, ale po to, by przynieść dobre owoce.

 

Z szerszej perspektywy

Edyta Damszel-Turek, dyrektor BRG, uważa, że takie stawianie sprawy jest bezpodstawne.

- Wszystkie wnioski złożone przez mieszkańców, rady dzielnic i inne instytucje w mieście będą przeanalizowane - zapewnia szefowa BRG. - Wszystkie będą pogrupowane i następnie rozpatrzone, czy odnoszą się do Studium. Chodzi o to, że nie powinny dotyczyć najdrobniejszych detali, muszą odzwierciedlać myślenie o mieście z szerszej perspektywy. Wnioski dotyczące budowy chodnika czy wymiany krawężników nie mają wiele wspólnego z dokumentem, jakim jest Studium. Te ogólniejsze posłużą następnie na przykład do analizy układu komunikacyjnego. Na wiosnę planiści stworzą założenia do Studium i odbędzie się publiczna debata. Decydujący głos będzie należał do prezydenta miasta jako organu sporządzającego, który musi pogodzić partykularne interesy z interesem ogólnospołecznym.

 

TV

Czwarty mikrolas już rośnie - zobacz, jak powstawał na Oruni Górnej