• Start
  • Wiadomości
  • Kuźnia Wodna zamknięta dla odwiedzających. Remont potrwa do końca tego roku

Kuźnia Wodna zamknięta dla odwiedzających. Remont potrwa do końca tego roku

By móc ponownie na stałe otworzyć zabytkową kuźnię trzeba wcześniej uregulować wody Potoku Oliwskiego. To on przepływa pomiędzy dwuczęściowym budynkiem zabytku i... niszczy go. Niewykluczone jednak, że obiekt będzie w tym roku tymczasowo otwierany w okresie letnim, w wybrane dni. W oliwskim zabytku zakończono właśnie inwentaryzację i szacowanie kosztów niezbędnych remontów, jakie trzeba w nim przeprowadzić.
27.01.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Kuźnia Wodna w Oliwie doczeka się w tym roku wyczekiwanego od dawna remontu. Z tego powodu obiekt musi zostać zamknięty dla zwiedzających

W grudniu 2016 r. miasto przejęło od Naczelnej Organizacji Technicznej zabytkową kuźnię w Oliwie. To pod tą organizację podlegało Muzeum Techniki w Warszawie, a którego gdańska kuźnia była jednym z oddziałów zamiejscowych. Muzeum od lat borykało się z problemami finansowymi. Już przed rokiem miasto zadeklarowało chęć przejęcia obiektu. Obecnie administruje nim Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych, jednak docelowo, najprawdopodobniej, przejmie go Muzeum Historyczne Miasta Gdańska.

Co wiadomo po przeprowadzonej inwentaryzacji? Koniecznie trzeba uregulować przepływający przez kuźnię potok i zbudować w jej pobliżu tzw. kanał ulgi, który będzie odprowadzał nadmiar wody.

- Głównym problemem tego obiektu jest podwyższony stan wód potoku. Wystarczy większy deszcz, by zalało kuźnię. Każda większa woda przelewa się przez tutejsze wały, a co za tym idzie - przez drewniane ściany budynku. To powoduje ich wyginanie i, czasem, pękanie desek. Woda dociera także do miejsc, w których znajdują się ogromne kuźniane młoty. W ten sposób niszczeją także one – tłumaczy Grzegorz Sulikowski, Miejski Konserwator Zabytków w Gdańsku.

Pomiędzy budynkami kuźni przepływa Potok Oliwski. To on jest główną przyczyną częstego zalewania obiektu

Grzegorz Sulikowski podkreśla, że bez rozwiązania tej kwestii każdy remont czy naprawa w obiekcie będą powtarzane w nieskończoność. W obecnej sytuacji niemożliwa jest wymiana choćby instalacji elektrycznych. Kiedy powstanie "kanał ulgi" będzie można przeprowadzić szeroko zakrojone prace adaptacyjne i remontowe.

Co ważne, ogólny stan techniczny oliwskiej kuźni nie jest zły. Jednak w najbliższym czasie trzeba będzie wykonać pierwsze prace zabezpieczające, gdyż ostatni generalny remont miał tu miejsce w latach 70. ubiegłego wieku. Według szacunków ich koszt wyniesie około 100 tysięcy złotych.

- Konieczna jest wymiana pokrycia dachu i pokrycia niektórych ścian. W najbliższych miesiącach wymieniony zostanie m.in. gont na przeciekającym obecnie dachu. Trzeba też znaleźć odpowiednich wykonawców, którzy potrafią go układać. Prawdopodobnie trzeba będzie sprowadzać ich z Podhala – przyznaje Miejski Konserwator Zabytków.

Ze względu na planowane prace, kuźnia będzie nieczynna co najmniej do końca roku. Niewykluczone jednak, że obiekt będzie otwierany latem, ale tylko w określone dni.

- Ten rok będzie rokiem "startowym". W jego trakcie wykonamy niezbędne zabezpieczenia i co najmniej projekt kanału ulgi. W roku 2018 zamierzamy ponownie otworzyć kuźnię – zapowiada Grzegorz Sulikowski.

Oliwska kuźnia to prawdziwy unikat w skali kraju. Znajdują się tu oryginalne urządzenia pochodzące z XVI wieku

Kuźnia Wodna w Oliwie to techniczna perełka w skali całego kraju. Pierwsze wzmianki o obiekcie działającym nad Potokiem Oliwskim pochodzą z 1597 r. Do dzisiejszych czasów zachował się m.in. młot, ważący około 250 kilogramów i ogromne nożyce napędzane kołami wodnymi. To jedyny tego typu czynny obiekt w Polsce. W grudniu 2016 r. zorganizowano tu ostatnie przed zamknięciem pokazy kucia z użyciem oryginalnych urządzeń. Zabytek chętnie zwiedzali turyści, ale często zaglądali tu także mieszkańcy Pomorza. W poprzednich latach odbywały się tu różnego rodzaju wystawy i festyny, w tym bardzo popularne imprezy motoryzacyjne.

Dziś nie ma jeszcze konkretnej odpowiedzi na to, co będzie działo się w budynku po zakończeniu wszystkich prac remontowych i adaptacyjnych. Do końca stycznia br. Muzeum Historyczne Miasta Gdańska ma przygotować studium funkcjonalności dla tego miejsca.

Przeczytaj także:

Oliwa. Już wszystko jasne: miasto przejmie zabytkową Kuźnię Wodną

TV

Nowi mieszkańcy na Ujeścisku