Biało-zieloni wygrali, ale na końcowy sukces musieli mocno zapracować. Objęli wprawdzie dość szybko 8:0, ale rywal z Warszawy nie zamierzał ułatwiać zadania. Po 24. minutach było już tylko 8:7 dla Lechii, a gra podopiecznych trenera Jurija Buchały pozostawiała sporo do życzenia. Widać było, że obie piętnastki mają za sobą okres przygotowawczy, ale do formy jeszcze daleka droga.
Żadnej z drużyn nie można było odmówić ambicji, dlatego mecz niemal do końca był emocjonujący. Gdańszczanie wygrali ostatecznie 32:26. Wywalczyli dodatkowy punkt za cztery przyłożenia piłki na polu punktowym przeciwnika.
- Wygraliśmy ten mecz determinacją. Było ciężko, bo Skra była bardzo aktywna i zmusiła nas do wielu błędów zwłaszcza w obronie - mówił Michał Krużycki, rugbista drugiej linii młyna Lechii. - Przed sezonem nie zagraliśmy żadnego sparingu i to było widać, ale jestem pewien, że z meczu na mecz będzie lepiej.
Lechia Gdańsk - Skra Warszawa 32:26 (20:7)
Punkty dla Lechii: Paweł Boczulak 7, Igor Górniewicz 5, Robert Wójtowicz, 5, Kewin Bracik 5, Grzegorz Buczek 5, Kakha Kavtaradze 5.
Dla Skry: Punkty Skra: Kamil Matusiak 21, Wojciech Łukasiewicz 5.
Lechia: Kacprzak (60 Olszewski), Buczek, Witoszyński (26 Kavtaradze) - Krużycki, Lademann (41 Kossakowski) - Płonka, Smoliński, Dabkiewicz - Boczulak - Popławski (41 Minkiewicz) - Górniewicz, Beśka (52 Piszczek), Wojtowicz, Rymon-Lipiński (69 Lebiediew) - Bracik