Znów zobaczymy operę na Targu Węglowym. Wybierz którą!

„Poławiacze pereł” Bizeta, „Otello” Verdiego, „Pajace” Leoncavalla, „Cyrulik sewilski” Rossiniego i „Turandot” Pucciniego - jedno z tych wielkich dzieł operowych zobaczymy podczas letniego pokazu na Targu Węglowym. Które? O tym zadecydują internauci w głosowaniu, które trwa do niedzieli, 15 maja 2016 r.
14.05.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Przed rokiem operę na Targu Węglowym oglądało blisko tysiąc osób

Instytut Kultury Miejskiej po raz siódmy zaprasza na Targ Węglowy na letni pokaz plenerowy jednego z największych dzieł operowych. O tym, jakie będzie to dzieło, tradycyjnie zadecydują internauci.

- W tym roku postanowiłem nieco utrudnić Państwu wybór. Do tej pory proponowałem, obok tytułów bardziej znanych, dzieła rzadziej wystawiane, jak choćby opery barokowe. I te ostatnie nigdy nie miały szczęścia w plebiscycie. Co potwierdza tylko tezę, że najbardziej lubimy te piosenki, które dobrze znamy. Zatem w tym roku o Państwa głosy powalczy pięć dzieł zaliczanych do tak zwanego „żelaznego repertuaru” - zaznacza Jerzy Snakowski, gospodarz imprezy, który podczas lipcowego pokazu na żywo będzie komentował wyświetlaną operę.

Wybór rzeczywiście może być trudny, bo zaproponowane przez Snakowskiego tytuły, to opery z najwyższej półki, w wykonaniu słynnych europejskich orkiestr. O miejsce na ekranie walczą w tym roku „Poławiacze pereł” Georgesa Bizeta, „Otello” Giuseppe Verdiego, „Pajace” Ruggiero Leoncavalla, „Cyrulik sewilski” Gioacchino Rossiniego i „Turandot” Giacomo Pucciniego.

WYBIERZ OPERĘ I ODDAJ SWÓJ GŁOS

- Kryterium wyboru było takie, że muszą być to przede wszystkim świetne opery i świetne inscenizacje. Na tyle efektowne, że nawet osoba, która będzie przypadkowo przechodziła w ten wieczór przez Targ Węglowy, powinna dać się skusić. Żeby zatrzymała się i została z nami na dłużej, oglądając, być może pierwszy raz w życiu, operę - mówi Snakowski.

Oprócz Snakowskiego operę na żywo będzie komentować również gość specjalny: śpiewaczka operowa Katarzyna Hołysz.

- Będziemy w przerwach komentować to, co usłyszeliśmy i zobaczyliśmy. Chcemy pokazać publiczności, takiej, która na co dzień nie bierze udziału w życiu operowym, jak o operze można mówić, co z niej można wyciągnąć, na jakie rzeczy warto zwracać uwagę. Nasze komentarze będą odnosiły się zarówno do inscenizacji dzieła, jak i do wykonawców - dodaje Snakowski.

W tegorocznych propozycjach nie znalazła się „Aida” Verdiego, która zwyciężyła w plebiscycie w zeszłym roku, przyciągając na Targ Węglowy rekordową publiczność - blisko tysiąc osób.

- Myślę, że ten sukces wynikał z potrzeby bycia razem. To nie jest impreza dla ortodoksyjnych melomanów, którzy będą wybrzydzać, że nie ma sterylnych warunków akustycznych, że przeszkadza przejeżdżający tramwaj czy autobus, jakiś pijaczek w barze obok. Bo tego nie da się uniknąć - tłumaczy Snakowski. - To ma być impreza integrująca. To wydarzenie polega na tym, by miasto rozbrzmiewało między innymi muzyką, żeby w dźwięki miasta wtopić dźwięki opery. Chodzi o pewną atmosferę, atmosferę lipcowej nocy, rozgwieżdżone niebo, ciepło, gdańską starówkę za plecami. Do tego dochodzi piękna muzyka, piękny spektakl i bycie razem w letnią noc. Bycie zjednoczonym czymś, czego na co dzień się nie doświadcza, czyli słuchaniem opery.


Internetowe głosowanie na dzieło, które pojawi się na ekranie, trwa do niedzieli, 15 maja 2016 r. Wyniki zostaną ogłoszone dzień później, w poniedziałek, 16 maja. Wybraną operę zobaczymy 16 lipca na Targu Węglowym. Wstęp wolny. 
 

Internauci wybiorą operę, która zostanie zaprezentowana 16 lipca na Targu Węglowym

OPERY, KTÓRE BIORĄ UDZIAŁ W PLEBISCYCIE


1. Georges Bizet „Poławiacze pereł” (2014 r.) - Teatro San Carlo w Neapolu (Włochy):

Rozgrywająca się na egzotycznym Cejlonie opera to ciąg słodkich, typowo francuskich melodii. Towarzyszą one historii dwóch Cejlończyków, którzy w imię męskiej przyjaźni wyrzekają się miłości do tej samej dziewczyny. Niestety, jeden z kolegów wyłamuje się i uwodzi koleżankę. Efektem jego słabości jest jedna z najpiękniejszych arii operowych - romans Nadira „Je crois entendre encore”.

Reżyseria: Fabio Sparvoli, dyrygent: Gabrielle Ferro. Występują: Chór, Balet i Orkiestra Teatro San Carlo, Patrizia Ciofi (Leila), Dmitri Korczak (Nadir), Dario Solari (Zurga) i inni. Czas trwania: 118 minut.


2. Giuseppe Verdi „Otello” (2013 r.) - produkcja z Festiwalu Salzburskiego (Austria):

Muzyczne wcielenie słynnego dramatu Szekspira. Operowe studium zazdrości i manipulacji. Jedno z najszybszych dzieł Giuseppe Verdiego - w tej operze wypadki toczą się w tempie presto, a bohaterom na podjęcie decyzji potrzeba zaledwie kilka taktów. Jednak wysnucie opery z teatralnego dramatu pociąga za sobą konieczność znalezienia wykonawców będących nie tylko najlepszymi śpiewakami, ale i znakomitymi aktorami. Dlatego partie Otella i Desdemony zostały powierzone wokalistom, którzy doskonale wiedzą, że opera to przede wszystkim teatr, a nie popis śpiewaczy. Aleksandrs Antonienko i obdarzona intrygującą urodą Marina Popławskaja są idealni w rolach małżonków w trakcie przejść. Za pulpitem dyrygenckim - maestro Riccardo Muti, co gwarantuje, że partytura będzie wykonana tak, jak napisał ją Giuseppe Verdi.

Reżyseria: Stephen Langridge, dyrygent: Riccardo Muti.

Filharmonicy Wiedeńscy, Orkiestra Mozarteum z Salzburga.

Czas trwania: 143 minut.


3. Ruggiero Leoncavallo „Pajace” (2007 r.) - Arena di Verona (Włochy):

Jeśli opera kojarzy się komuś z wyolbrzymionymi emocjami, miłosną awanturą i krwawą, choć okraszoną wysokim „c”, jatką w finale, to bez wątpienia „Pajace” utwierdzą go w tym stereotypie. Wędrowny aktorzyna dowiaduje się, że jego młoda żona nie jest mu wierna. Tuż przed wyjściem na scenę przyłapuje ją na miłosnych zabawach z gachem. Zniewaga zostaje okupiona morderstwem i to podwójnym. Opera Leoncavalla w efektownych melodiach i sytuacjach scenicznych ukazuje dosyć banalną prawdę, że podziwiani przez nas artyści też mają swe wady i kłopoty. W głównej partii znakomity Roberto Alagna.

Reżyseria: David i Federico Alagna. dyrygent: Vjekoslav Sutej. Występują: Orkiestra i Chór Arena di Verona. Czas trwania: 80 minut.


4. Gioacchino Rossini „Cyrulik sewilski” (2005 r.) - Teatro Real w Madrycie (Hiszpania):

Ten spektakl należy do tenora - pomimo, że wcielił się nie rolę tytułowego, sprytnego golibrody, ale niezaradnego amanta. Oszałamia słuchacza techniką wokalną, zniewala lekkością wykonania i urokiem osobistym. Peruwiańczyk Juan Diego Florez, bo o nim mowa, od lat uznawany jest za najlepszego wykonawcę tenorowych partii w operach Rossiniego. W tym pięknym wizualnie spektaklu tylko potwierdza swą klasę. Uskrzydla historyjkę o dziewczynie i chłopaku, którzy przy pomocy przebiegłego służącego przechytrzają stojącego na drodze ku szczęściu starego ramola, pilnującego cnoty dziewczyny jak oka w głowie. I co istotne - świetna inscenizacja Teatru Królewskiego w Madrycie, przywraca dziełu, któremu w tym roku „stuknęło” 200 lat, jego komiczny wymiar.

Reżyseria: Emilio Sagi, dyrygent: Gianluigi Gelmetti. Występują: Chór i Orkiestra Teatro Real Madrid, Juan Diego Florez (Hrabia Almaviva), Maria Bayo (Rosina), Pietro Spagnoli (Figaro), Ruggero Raimondi (Don Basilio), Bruno Praticò (Dr Bartolo), Susana Cordón (Berta), Marcos Moncioa (Fiorello) i inni.
 Czas trwania: 167 minut.


5. Giacomo Puccini, Turandot (2008 r.) - Palau de les Arts Reina Sofía w Walencji (Hiszpania):

Chińska księżniczka na skutek traumatycznych doświadczeń rodzinnych jest zdeklarowaną singielką. Wyjdzie za tego, który rozwiąże zadawane przez nią zagadki. Czyli za nikogo, bo żaden z panów nie jest w stanie dorównać jej intelektem. Niczym samce modliszek tracą (i to dosłownie) głowy przy próbie zbliżenia się do Turandot. Do czasu, aż u bram Zakazanego Miasta pojawia się tajemniczy Książę i towarzyszący mu ślepiec z opiekunką. Ta inscenizacja może zainteresować nie tylko melomanów i wielbicieli wokalu (w partii tytułowej fenomenalna Maria Gulegina), ale także kinomanów. Przygotował ją Chen Kaige (Złota Palna w Cannes za „Żegnaj, moja konkubino”), który za cel postawił sobie stworzenie rozbuchanego widowiska z monumentalną i piękną scenografią, w której jednak nie gubią się najsubtelniejsze emocje bohaterów. Wizytówką tej opery jest tenorowa aria „Nessun dorma”, która kradnie serca najtwardszych „antyoperowców”.

Reżyseria: Chen Kaige, dyrygent: Zubin Mehta. Występują: Orquestra de la Comunitat Valenciana, Cor de la Generalitat Valenciana, Maria Gulegina (Turandot), Marco Berti (Calaf), Alexander Tsymbaljuk (Timur), Alexia Voulgaridou (Liu), Javier Agulló (Altoum) i inni.

Czas trwania: 120 minut.


WYBIERZ OPERĘ I ODDAJ SWÓJ GŁOS



TV

Bajpas kartuski działa