• Start
  • Wiadomości
  • XVII sesja Rady Miasta Gdańska. Przegłosowano nowe stawki za odbiór odpadów

XVII sesja Rady Miasta Gdańska za nami. Radni przegłosowali nowe, wyższe stawki za odbiór odpadów

88 groszy za metr kwadratowy. Tak wyliczana będzie stawka za odbiór odpadów w Gdańsku od lutego 2020 roku. Obecnie cena za wywóz śmieci segregowanych wynosi 44 grosze za metr kw. Miejscy radni przegłosowali uchwałę w tej sprawie, ale głosowanie poprzedziła długa, blisko 2-godzinna dyskusja na ten temat. Co jeszcze działo się na sesji RMG, która odbyła się w czwartek, 28 listopada?
28.11.2019
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Listopadowa sesja Rady Miasta Gdańska trwała ponad 10 godzin. W tym czasie radni przegłosowali ponad 80 projektów uchwał
Listopadowa sesja Rady Miasta Gdańska trwała ponad 10 godzin. W tym czasie radni przegłosowali ponad 80 projektów uchwał
Fot. Grzegorz Mehring / www.gdansk.pl

 

Sejm RP znowelizował w lipcu br. Ustawę o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Bowiem zgodnie z unijnymi wytycznymi, w 2020 roku nasz kraj powinien osiągnąć 50-procentowy poziom odpadów podlegających recyklingowi. Obecnie ten wskaźnik wynosi 30 proc. Co ważne, znowelizowana ustawa wprowadza obowiązkową segregację śmieci w naszym kraju - wszyscy więc powinniśmy segregować, a tym samym płacić niższą stawkę za odbiór śmieci. Osoby, które w przyszłym roku nadal nie będą segregować odpadów, będą musiały liczyć się z nałożeniem wyższych opłat - 1,76 zł za metr kw. Nowe zapisy wprowadziły też rozwiązania, które "uderzyły" finansowo w samorządy.

- Mamy sytuację, w której te drastyczne podwyżki dotyczą całej Polski - podkreślał na forum RMG w czwartek Piotr Grzelak, zastępca prezydent Gdańska. - Do Polski trafia coraz więcej odpadów. Cena utylizacji frakcji energetycznej, niestety, rośnie. Obecnie są to kwoty na poziomie 500 zł, ale są też przetargi z ceną 1000 złotych za tonę. W naszym mieście zbudujemy spalarnię. Mamy już pozwolenie na budowę, czekamy jeszcze na decyzję Wojewody Pomorskiego, ponieważ wpłynęło odwołanie. Port Czystej Energii (tak nazywać się będzie spalarnia - red.) ma zapewnić w przyszłości stabilną cenę dla mieszkańców - zaznaczał wiceprezydent.

Piotr Grzelak przypominał też, że przez ostatnie sześć lat w Gdańsku nie podnoszono opłat za odbiór śmieci.

Jakie są przyczyny tak wysokich podwyżek?

- Po pierwsze jest to niepewność. W przygotowanych uchwałach dajemy szansę objąć nieruchomości niezamieszkane. Ale jednego dnia w takiej nieruchomości Miasto usłyszy: "ok, odbierajcie od nas odpady", ale kolejnego dnia może powiedzieć, że podpisała umowę z innym, prywatnym odbiorcą. Po drugie - ceny dumpingowe. Dzisiaj za kubeł o pojemności 1100 litrów odpadów zmieszanych mieliśmy kwotę ponad 120 złotych. W ustawie ustalono natomiast górną stawkę. Wynosi ona 54 złote za ten sam kubeł - wyliczał wiceprezydent Grzelak. - Po trzecie: mamy obowiązek selektywnej zbiórki odpadów. Na papierze ustawa słusznie mówi, że wszyscy powinniśmy segregować. Tyle, że dzisiaj mieliśmy taką sytuację, że część mieszkańców oraz właścicieli nieruchomości mówiła nam uczciwie, że nie są w stanie segregować. I są gotowi płacić wyższą stawkę. Znowelizowana ustawa zabiera nam przychód z tego tytułu. Musimy dziś uznać, że 100 proc. mieszkańców będzie segregować odpady (a co za tym idzie, będzie płacić niższą stawkę za odbiór śmieci - red.) - dodał.

Radny Dawid Krupej z PiS dopytywał o to, dlaczego Miasto wycofało się z wcześniejszego pomysłu, by osoby niesegregujące odpady ponosiły opłaty 3-krotnie wyższe niż dotychczas.

- Skąd nagle takie zmiany? Ja rozumiem, że są pewne obliczenia, które mówią jedno lub drugie. Co miało wpływ na to, że zostały jednak takie zmiany wprowadzone? - pytał radny Krupej.

Zastępca Prezydent Gdańska, Piotr Grzelak, wyjaśniał, że cały model finansowania jest "pewnym założeniem".

- Zakładamy, że około 120 mln złotych będzie przychodu z nieruchomości zamieszkałych. Około 30 mln złotych spodziewamy się z nieruchomości niezamieszkanych. Natomiast 10 mln złotych będzie efektem oficjalnego stwierdzenia, że dana nieruchomość nie segreguje odpadów (dzięki czemu miasto będzie mogło podnieść opłaty za ich odbiór - red.). Założyliśmy, że uda nam się zweryfikować więcej nieruchomości, które nie segregują. To jest pewne założenie - wyjaśniał wiceprezydent Grzelak.

 

ZOBACZ TRANSMISJĘ Z PRZEBIEGU SESJI RADY MIASTA GDAŃSKA, KTÓRA ODBYŁA SIĘ 28 LISTOPADA 

 

Radny Kazimierz Koralewski, przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości w Radzie Miasta Gdańska, podkreślał, że nie zgadza się ze stwierdzeniem, iż podwyżki to efekt ustawy znowelizowanej przez Sejm.

- To zbyt daleko idące uogólnienie. Widać przecież też inne przyczyny tej podwyżki. Już od ministrów w rządzie Donalda Tuska, ale też od bieżącego Ministra Środowiska, słyszeliśmy, że czas tanich śmieci skończył się. Unia Europejska dąży do stworzenia obiegu zamkniętego, który nie będzie tani, bo będziemy starali się te surowce odzyskiwać. To będzie coraz droższe - podkreślał przewodniczący Koralewski. - Szukam więc przyczyn apolitycznych.

Urzędnicy ripostowali z kolei, że nowelizacja ustawy jest jedną z przyczyn tak wysokiej podwyżki opłat.

- To nie my to wymyśliliśmy. To ustawa sejmowa, która nakazuje nam takie a nie inne działania. Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której miasto będzie tonęło w śmieciach, bo mieszkańcy będą wynosić je na ulice - stwierdził radny Wszystko Dla Gdańska Bogdan Oleszek.

Radna Katarzyna Czerniewska z klubu WdG zwracała uwagę na wymogi unijne.

- Jesteśmy zobowiązani do osiągnięcia określonych wskaźników recyklingu. One są dość rygorystyczne, jest to 50 proc. Za każdy procent nie osiągnięcia tego wskaźnika będziemy obciążani milionowymi karami. Więc zamiast skupiać się na uchwaleniu ustawy, należałoby wdrożyć skuteczne procesy uświadamiające, które spowodują, że społeczeństwo rzeczywiście zacznie segregować. Tego nie da się narzucić za pomocą dokumentu. To musi być konsekwentne budowanie świadomości - podkreślała Katarzyna Czerniewska, radna WdG.

W trakcie listopadowego posiedzenia ślubowanie Radnego Miasta Gdańska złożyli Barbara Imianowska i Przemysław Majewski z klubu PiS
W trakcie listopadowego posiedzenia ślubowanie Radnego Miasta Gdańska złożyli Barbara Imianowska i Przemysław Majewski z klubu PiS
Fot. Grzegorz Mehring / www.gdansk.pl

 

W trakcie czwartkowego posiedzenia dwoje nowych radnych w klubie Prawa i Sprawiedliwości złożyło ślubowanie.Tym samym Barbara Imianowska i Przemysław Majewski oficjalnie objęli mandaty radnych Gdańska po osobach, którzy w październikowych wyborach parlamentarnych otrzymały mandat posła RP: Kacprze Płażyńskim i Janie Kanthaku.

 

W gmachu Nowego Ratusza można było zarejestrować się w bazie Fundacji DKMS. Z tej okazji skorzystała m.in. przewodnicząca RMG Agnieszka Owczarczak i radny KO Łukasz Bejm
W gmachu Nowego Ratusza można było zarejestrować się w bazie Fundacji DKMS. Z tej okazji skorzystała m.in. przewodnicząca RMG Agnieszka Owczarczak i radny KO Łukasz Bejm
Fot. Grzegorz Mehring / www.gdansk.pl

 

W czwartek, w gmachu Nowego Ratusza można było zarejestrować się w bazie Fundacji DKMS, a więc bazie dawców szpiku kostnego. W trakcie sesji przedstawicielka fundacji opowiadała o jej działalności.

Przedstawicielki Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie zachęcały z kolei radnych, a także wszystkich mieszkańców, do udziału w dwóch akcjach charytatywnych: "Wigilijna paczka" oraz "Każdy może pomóc".

 

 

 

TV

Nowi mieszkańcy na Ujeścisku