• Start
  • Wiadomości
  • “Wśród Nocnej Ciszy” w stoczni - Wigilia dla potrzebujących

“Wśród Nocnej Ciszy” w stoczni - Wigilia dla potrzebujących

W sobotni wieczór studenci z Duszpasterstwa Akademickiego “Górka” już po raz 25. zaprosili osoby bezdomne i potrzebujące na kolację wigilijną. - Ci młodzi ludzie, którzy poświęcają masę wolnego czasu na przygotowania, przypominają nam o prawdzie, którą przynosi Boże Narodzenie: o niezbywalnej godności człowieka - mówi dominikanin Paweł Koniarek, duszpasterz “Górki”.
22.12.2018
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Centrum Stocznia Gdańska jako miejsce wigilijnej wieczerzy, 22 grudnia 2018 r.
Centrum Stocznia Gdańska jako miejsce wigilijnej wieczerzy, 22 grudnia 2018 r.
Anna Rezulak/KFP


W surowej hali Centrum Stocznia Gdańska, ozdobionej dziesiątkami świątecznych papierowych gwiazd, z choinką, ogrzanej z pomocą gazowych grzejników, ustawiono stoły by móc ugościć nawet 600 osób. Tuż przed godz. 17, w sobotę, 22 grudnia, pod wejściem do Centrum ustawiła się kolejka oczekujących. Logistyka tak dużego wydarzenia wymagała stopniowego wpuszczania ludzi - zwłaszcza, że każdy kto już przekroczył progi hali był osobiście prowadzony do wybranego stołu przez wolontariusza.

W ogonku zdecydowanie dominowali samotni mężczyźni - nie tylko dlatego, że rodziny z dziećmi wpuszczane były bez kolejki. Wśród kobiet czekających na wejście była pani Małgorzata, która od trzech lat przychodzi na “górkową” Wigilię. W Gdańsku mieszka od sześciu. Przyjechała tu po śmierci rodziców, bo w rodzinnym Starogardzie nie było dla niej pracy. W Gdańsku pracuje na etat w całodobowym sklepie, dorabia układając towar na półkach w jednym z supermarketów, w którym jej partner pracuje w pełnym wymiarze godzin. Mają nastoletniego syna. Jedna pensja idzie na wynajem mieszkania, druga - na utrzymanie. Święta to już zbyt duże obciążenie finansowe.

- Dlatego przychodzę tutaj po paczkę. Niezależnie od tego, czy będzie w niej jedzenie, czy inne rzeczy, bardzo się nam to przyda - mówi pani Małgorzata. - Mój partner jest teraz w pracy, jak to w handlu przed świętami... Syna nie ciągnęłam, jest przeziębiony, a pogoda paskudna. Bez słodyczy się obejdzie, a ja nie będę musiała wydawać na antybiotyki.

Każdy, kto tak jak pani Małgorzata, przyszedł na wigilijną kolację, wychodził z dużą paczką żywnościową.


Wolontariusze przy pracy
Wolontariusze przy pracy
Anna Rezulak/KFP


Na stoczniowych wigilijnych stołach ułożono nakrycia, pierniczki, ciasto, paszteciki, kiełbasę. Na talerzach czekają opłatki. W zaimprowizowanych w bocznych pomieszczeniach hali kuchniach grzeje się bigos i barszcz. Przy stołach czekają już goście, a wśród nich uwijają się dziesiątki wolontariuszy w niebieskich koszulkach. Wolontariuszki - panie Anna i Alicja stoją w pogotowiu z opłatkiem w ręku. Ich zadania na ten wieczór: dzielenie się opłatkiem, donoszenie dokładek barszczu i bigosu, sprzątanie po uroczystości. Nie należą do “Górki”, ale kiedy przeczytały, że studenci szukają wolontariuszy, zgłosiły się.

- Zakupy zrobione, mieszkanie posprzątane, a na gotowanie jeszcze za wcześnie. Pomyślałam, że nie warto siedzieć w domu, jeśli potrzebna jest pomoc - mówi pani Anna, która kilka miesięcy temu przeprowadziła się od Gdańska za pracą z Podkarpacia.

Alicja, studentka z Krakowa przyjechał do niej na święta.

- Jestem tu z potrzeby serca po prostu - dodaje dziewczyna. - W Krakowie także są organizowane Wigilie dla potrzebujących, ale nie słyszałam, żeby zajmowali się tym studenci.

Oficjalnie wydarzenie rozpoczęło się o godz. 17.30. od czytanego tradycyjnie przed wigilijną wieczerzą fragmentu Ewangelii wg. św. Łukasza o narodzinach Jezusa Chrystusa.    

- Kochani, rozejrzyjcie się dookoła. Zobaczcie ilu nas jest i jaką niezwykłą wspólnotę, rodzinę, stanowimy - mówił do zebranych ks. bp. Zbigniew Zieliński. - W Boże Narodzenie przypominamy słowa jednego z wieszczów, który powiedział “Biada tobie, jeśli Chrystus narodzi się w żłobie, a nie w tobie”. Życzę wam i sobie, aby narodził się w naszych sercach. Wielu z was doświadcza różnych trudności życiowych. Tym bardziej życzę wam siły, a Boże Narodzenie i okazana pomoc, zwłaszcza przez młodzież, niech będzie źródłem nadziei, że tej pomocy od innych ludzi możemy być pewni. Ale też sami dobrze wiecie, okazując ją sobie, że można ją dać niekoniecznie przez rzeczy materialne, ale dobrym słowem, gestem, życzliwością.

Biskup dziękując o. dominikanom, studentom, wolontariuszom, harcerzom, służbom ratowniczym i sponsorom, przypomniał, że w tym roku organizacja Wigilii była dla zakonników wyjątkowym wyzwaniem z powodu kryzysowej sytuacji ze spękaniami na sklepieniach, filarach i posadzkach kościoła św. Mikołaja, przez które zabytkowa świątynia pozostaje zamknięta, a dominikanie starać się muszą o środki na jej ratowanie.


W oczekiwaniu na opłatek
W oczekiwaniu na opłatek
Anna Rezulak/KFP


Zanim zebrani przełamali się opłatkiem, zaśpiewali wspólnie kolędę “Wśród nocnej ciszy”. Później o muzyczną oprawę wieczerzy zadbali studenci ze scholi “Górki”, którzy chóralnie odśpiewali najpiękniejsze polskie kolędy.


Anna Rezulak/KFP


- Święta Bożego Narodzenia to jest taki czas kiedy dzięki temu, że Bóg staje się człowiekem, jak wierzą chrześcijanie, przypominamy sobie o godności każdego człowieka. Niezależnie od pochodzenia, statusu materialnego, czy wykształcenia każdy z nas jest człowiekiem i ma niezbywalną godność - mówi Paweł Koniarek, dominikanin z klasztoru św. Mikołaja w Gdańsku, duszpasterz “Górki”. - Myślę, że ci młodzi ludzie, którzy poświęcają masę swojego wolnego czasu, by przygotować wieczerzę wigilijną, często w trakcie bardzo trudnych studiów, przypominają nam o tej prawdzie, którą przynosi Boże Narodzenie: tym osobom najuboższym, bezdomnym, ale też sobie. Ja jako ich duszpasterz jestem po prostu dumny, że tacy młodzi ludzie są. Bardzo się z nich cieszę.

Ostatnie przygotowania do wigilijnej wieczerzy w hali trwały od godziny ósmej rano, jednak organizacja całego wydarzenia rozciąga się na ok. trzy miesiące. Studenci poszukują dobroczyńców, którzy zechcieliby wesprzeć ich dzieło finansowo, czy też przekazując dary potrzebne do sporządzenia posiłków i przygotowania paczek. W tym roku zaapelowali także o wsparcie robiąc zbiórkę na portalu crowdfundingowym.

24 grudnia, w samo południe, w Zbrojowni odbędzie się jeszcze jedna gdańska Wigilia dla potrzebujących - organizowana od lat przez Polską Izbę Gospodarczą Restauratorów i Hotelarzy.




TV

Nowi mieszkańcy na Ujeścisku