W sobotę jedna ze stref Fun Areny zamieni się w miejsce zmagań wrotkarzy. Widzowie będą mogli obejrzeć 10 spotkań między drużynami i zapoznać się z tym nietypowym, ale bardzo widowiskowym sportem. Co zatem dokładnie kryje się pod nazwą “roller derby”?
- To sport drużynowy, w którym gracze zdobywają punkty poruszając się na wrotkach po specjalnym torze - mówi Olga Kałużna, zawodniczka i trenerka drużyny gospodarzy. - Każda drużyna wystawia 5 zawodników, z których jeden zdobywa punkty. Nazywa się go “ jammerem”, a reszta to “blokerzy”, którzy próbują utrudnić grę przeciwnej drużynie i ułatwić swojej zdobycie punktów. Każdy mecz obejmuje dwie 30-minutowe połowy, a pojedyncza rozgrywka (tzw. jam) trwa 2 minuty.
Mecz, który odbędzie się w Skate Arenie zaplanowano w formule " short track", czyli...
- Roller derby w formule short track to gra uproszczona, a przez to dynamiczna i bardzo atrakcyjna dla widzów - dodaje Olga Kałużna. - Tzw. „jammy” są krótsze niż w typowym meczu i część zasad odbiega od tych w „klasycznym” roller derby. Short track to także dobre rozwiązanie z uwagi na brak idealnej infrastruktury do uprawiania tego sportu w Polsce – tor jest krótszy, dlatego do rozegrania meczu nie potrzeba dużej hali.
Na co możemy liczyć, gdy przyjdziemy zobaczyć mecz wrotkarski? Na pewno na dużą dawkę pozytywnej energii i humoru. Zawodnicy nie mają na koszulkach nazwisk, lecz pseudonimy. Kobiety wyróżniają się ciekawymi strojami, krzykliwymi makijażami, ale niech to nie zmyli widza. Choć roller derby to wesoły sport amatorski, nie brakuje w nim siniaków, adrenaliny i kontuzji.
Gdańska liga Chrome Sirens Roller Derby zaprasza na turniej, na którym poza dwoma drużynami gospodarzy wystąpią także drużyny:
- Vratislavia Madchix Roller Squad z Wrocławia
- Worst Warsaw Derby Team z Warszawy
- Oraz 3city Piranhas Roller Derby z Trójmiasta