Spółka Saur Neptun Gdańsk, która dysponuje analizami dla Gdańska i Sopotu przeprowadzonymi w swoim akredytowanym laboratorium (można je na bieżąco śledzić na stronie www.sng.com.pl, w zakładce "Aktualne badania jakości wody w kąpieliskach"), podkreśla, że przekroczenia w Sopocie nie mają związku z awaryjnym zrzutem ścieków do rzeki Motławy, który zakończył się 18 maja br.
- Przeżywalność Escherichia coli wodzie jest krótka, m.in. ze względu na brak właściwego pożywienia i działanie promieniowania ultrafioletowego. Populacje tych bakterii znikają w znaczącym stopniu od kilku godzin do 2-3 dni. Escherichia coli jest wskaźnikiem sanitarnym, a jej obecność w wodzie świadczy o świeżym zanieczyszczeniu fekalnym, nie rozmnaża się w wodzie – tłumaczy Magdalena Rusakiewicz, rzecznik SNG. - Wyniki badań Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarny stwierdzające przekroczenie E. Coli w Sopocie wskazują zatem na świeże zjawisko zanieczyszczenia, niezwiązanego z awaryjnym zrzutem do Motławy.
Podobną informację podaje zresztą w oficjalnym komunikacie Wojewódzki Inspektor Sanitarny:
- Stwierdzenie ponadnormatywnej liczby bakterii Escherichia coli może świadczyć o świeżym zanieczyszczeniu wody i prawdopodobnie nie jest skutkiem niedawnego awaryjnego zrzutu ścieków do wód Zatoki Gdańskiej - napisano.
W związku z przekroczeniem norm w Sopocie Wojewódzki Inspektor Sanitarny „rekomenduje nie korzystanie z kąpieli w wodach Zatoki Gdańskiej w obszarze Sopotu”.