• Start
  • Wiadomości
  • Ważny głos, choć nie wpłynie na wynik wyborów. Imigranci głosowali w Gdańsku

Ważny głos, mimo że nie wpłynie na wynik wyborów. Imigranci głosowali w Gdańsku

Na cztery dni przed wyborami przy wejściu do Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gdańsku stanęła symboliczna urna wyborcza. Głosowali imigranci, którzy mimo, że mieszkają w Polsce od lat, nie mają prawa wyborczego.
24.06.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
 Marta Romankiv, autorka akcji artystyczno-obywatelskiej `Immigrant! Take your vote!`
Marta Romankiv, autorka akcji artystyczno-obywatelskiej `Immigrant! Take your vote!`
Krzysztof Mystkowski/KFP

 

Na przeszkodzie stoi prawo. Polska nie ma procedur, które pozwoliłyby włączyć ponad milion na stałe mieszkających u nas osób z zagranicy w głosowanie w wyborach. Imigrantki i imigranci płacą w Polsce podatki, tutaj uczą się, pracują, leczą, ale nie mogą głosować.

Urna jak z lokalu wyborczegoi stanęła 24 czerwca pod siedzibą Wydziału Spraw Obywatelskich Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego, gdzie imigranci regularnie oczekują w kolejce, by załatwić sprawy związane z pobytem w Polsce. Kto chciał, mógł oddać głos na karcie do głosowania i wrzucić ją do urny.

Autorką akcji artystyczno-obywatelskiej "Immigrant! Take your vote!" jest Marta Romankiv, artystka interdyscyplinarna z Lwowa, która mieszka i pracuje w Polsce, jest rezydentką Biennale Warszawa, związana jest z Akademią Sztuki w Szczecinie.

 

Głosy nie zostaną podliczone. Zamknięte urny z „nieważnymi” głosami imigrantów to manifestacja w sprawie potrzeby poszukiwań nowych rozwiązań opartych na otwartości i wspólnotowości.
Głosy nie zostaną podliczone. Zamknięte urny z „nieważnymi” głosami imigrantów to manifestacja w sprawie potrzeby poszukiwań nowych rozwiązań opartych na otwartości i wspólnotowości.
Krzysztof Mystkowski/KFP

 

Jej projekt wyborczy jest próbą wywołania dyskusji wynikającej z potrzeby zmiany w postrzeganiu roli i figury imigranta. Jest to symboliczne działanie, które ma na celu zebranie głosów ludzi, którzy są pominięci w dzisiejszym systemie wyborczym. Głosy nie zostaną podliczone. Zamknięte urny z „nieważnymi” głosami będą pełniły rolę manifestacji w sprawie potrzeby poszukiwań nowych rozwiązań opartych na otwartości i wspólnotowości. 

- W czasie zeszłorocznych kampanii wyborczych żadna partia polityczna nie przedstawiła obszernego programu, który dotyczyłby polityki migracyjnej. Ten temat jest również mało obecny w dzisiejszej dyskusji przedwyborczej. Pozwalając na rezydenturę, system jednocześnie wyklucza nowych mieszkańców z możliwości realnego wpływu na politykę państwa, w którym mieszkają. Taki mechanizm prowadzi do dyskryminacji, która niezmiernie utrudnia proces integracji - podkreślają aktywistki z Trójmiejskiej Akcji Kobiecej, współorganizatorki akcji Marty Romankiv w Gdańsku.

 

na podstawie KFP

TV

Czwarty mikrolas już rośnie - zobacz, jak powstawał na Oruni Górnej