• Start
  • Wiadomości
  • W Gdańsku mniej przeciwników przyjmowania uchodźców [WYNIKI BADAŃ]

W Gdańsku mniej przeciwników przyjmowania uchodźców [WYNIKI BADAŃ]

Polska nie powinna przyjmować uchodźców z krajów objętych wojną - tak uważa 38 procent mieszkańców Gdańska. To odsetek znacznie niższy od średniej krajowej, która wynosi przeszło 50 proc. 37 procent gdańszczan uważa, że Polska powinna uchodźców przyjąć, ale tylko do czasu, gdy będą mogli wrócić do swoich krajów. Natomiast 8 procent przyjęłoby ich i pozwoliło osiedlić się u nas na stałe.
23.04.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Aminat Alieva serwuje dania czeczeńskie w domu na Oruni. Czeczeni uciekają do Polski przed ustanowionymi w ich kraju przez Moskwę brutalnymi rządami Ramzana Kadyrowa

Badania na ten sam temat przeprowadzone w kraju świadczą, że gdańszczanie są bardziej otwarci na przybyszów z zewnątrz niż ogół Polaków. Według CBOS, aż 52 proc. respondentów na terenie całego kraju wypowiedziało się przeciwko przyjmowaniu uchodźców do Polski (styczeń 2017 r.).

W dniach 25.11.2016 - 08.12.2016 Pracownia Realizacji Badań Socjologicznych Uniwersytetu Gdańskiego (PRBS UG) przeprowadziła na terenie Gdańska badanie ankietowe poświęcone zagadnieniom związanym z problematyką miasta. Było to już 21 badanie przeprowadzone przez PRBS UG na terenie naszego miasta zrealizowane na zlecenie Urzędu Miasta w Gdańsku. 

Gdansk.pl otrzymał właśnie wyniki tych badań. 

Badanie z użyciem kwestionariusza przeprowadzono na reprezentatywnej 1000-osobowej próbie dorosłych mieszkańców Gdańska (próba losowo-kwotowa). Próba odzwierciedla, pod względem płci, wieku, wykształcenia oraz dzielnicy miasta, strukturę ogółu mieszkańców.

Wśród wielu pytań były też te dotyczące imigrantów, uchodźców i stosunku gdańszczanek i gdańszczan do cudzoziemców.

Na pytanie: Czy Pana(i) zdaniem Polska powinna przyjmować uchodźców z krajów objętych konfliktami zbrojnymi?

  • 38,3 procent gdańszczanek i gdańszczan jest przeciwnych przyjmowaniu jakichkolwiek uchodźców z krajów objętych konfliktami zbrojnymi
  • 37,4 procent, że Polska powinna przyjmować uchodźców, ale tylko do czasu, gdy będą mogli wrócić do swojego kraju.
  • 16 procent nie ma zdania na ten temat
  • 8,3 procent badanych odpowiedziało, że Polska powinna przyjmować uchodźców i pozwalać im się tu osiedlać

Te wyniki muszą być zachęcające dla miasta, które od wielu miesięcy prowadzi kampanię na rzecz gdańskiego Modelu Integracji Imigrantów, a teraz dodatkowo, także akcję “Gdańsk solidarnie dla ofiar wojny”. Władze miasta uważają, że Gdańsk korzysta na imigrantach zarobkowych (z Ukrainy, Rosji, Mołdawii), którzy przyjeżdżają do nas do pracy. Jednocześnie prezydent Gdańska Paweł Adamowicz uważa, że jest naszym moralnym, chrześcijańskim obowiązkiem, zgodnym z nauczaniem papieża Franciszka, pomóc Syryjczykom uciekającym przed wojną domową. Jego zdanie podzielają także osoby nie deklarujące otwarcie swojej wiary i związku z Kościołem katolickim. W Gdańsku istnieje Centrum Wsparcia Imigrantów i Imigrantek, zajmujące się pomocą osobom, które trafiły tu z całego świata i chcą zostać w Gdańsku dłużej, czasem na stałe. Część z tych osób ucieka przed wojną. 

Podobne badania, przeprowadzone w 2015 roku, pokazywały, że przeciwko przyjęciu uchodźców było wtedy 50 procent gdańszczan, a za ich przyjęciem 26 procent. Oznacza to, że opinia publiczna w Gdańsku zmienia powoli swój stosunek do pomocy ludziom uciekającym przed wojnami.  

Co ciekawe (i niepokojące), najwięcej przeciwników przyjęcia imigrantów, bo aż 53 procent, jest wśród ludzi młodych, w wieku 18-29 lat. Z kolei za przyjmowaniem uchodźców częściej opowiadają się osoby w średnim wieku i z wyższym wykształceniem.
 


Z badań wynika także, że gdańszczanie w większości oceniają obecność cudzoziemców w mieście pozytywnie (nie chodzi o uchodźców). Na pytanie: Jaki, Pana(i) zdaniem, wpływ na rozwój Gdańska ma obecność cudzoziemców?

  • 62,9 procent, czyli większość badanych pozytywnie ocenia rolę cudzoziemców 
  • 24,9 procent, czyli co czwarta osoba nie potrafi tego osądzić, mówiąc "trudno powiedzieć"
  • 7,5 procent wpływ cudzoziemców na rozwój Gdańska ocenia "raczej negatywnie"
  • 4,7 procent uznaje wpływ cudzoziemców na miasto za zdecydowanie negatywny


Rząd PiS zdecydował, że nie wpuści do Polski ani jednego uchodźcy. Jeśli chodzi o osoby uciekające przed wojną, to w Gdańsku jest kilka osób z Syrii, kilka rodzin z Czeczenii (konflikt z Rosją) oraz rodziny ukraińskie z terenów Donbasu, gdzie cały czas trwa wojna z Rosją. Jest także kilku Palestyńczyków z terenów objętych konfliktem z Izraelem.

Większość uchodźców, z którymi rozmawiał gdansk.pl, z Czeczenii, Palestyny czy Syrii, mówiła, że najchętniej zostaliby w swoich krajach, gdzie mieli domy, sady, ogrody, rodziny, bliskich, pracę i szacunek, ale uciekli przed wojną, bombami, ostrzałem, zabijaniem, przemocą czy zemstą wojsk okupacyjnych (np. rosyjskich w Czeczenii). Tęsknota za swoimi krajem to jedno, ale każdy ma prawo do życia w pokoju, z daleka od śmierci i zagrożenia. Uchodźcy wojenni uważają Gdańsk za oazę spokoju, za nowy dom i szansę na życie dla siebie i swoich dzieci z dala od pocisków i śmierci. 



TV

Lekcja Obywatelska z prezydent Gdańska w Zespole Szkół Specjalnych nr 1