Niedźwiedzica od dłuższego czasu zmagała się ze starością. Cierpiała na postępujące zwyrodnienie stawów, miała również duży problem ze wzrokiem i słuchem, dolegliwościami typowymi dla sędziwego wieku. Zastosowane leczenie farmakologiczne nie przynosiło długotrwałego efektu.
Kilka miesięcy temu u niedźwiedzicy zastosowano innowacyjną metodę leczenia: w stawy zwierzęcia wstrzyknięto bogatopłytkowe osocze pozyskane z jej własnej krwi. Zabieg przyniósł podopiecznej natychmiastową ulgę w mgnieniu oka stawiając ją na nogi. Wrócił jej apetyt, chęć uczestniczenia w treningach medycznych oraz radość ze spacerowania po wybiegu.
Niestety, starości nie dało się trwale zatrzymać. Jej stan pogarszał się i kilka dni temu życie Cytry dobiegło końca. Żyła 43 lata, ponad dekadę dłużej niż niedźwiedzie brunatne żyjące na wolności.
Przypomnijmy: niedźwiedzica trafiła do gdańskiego ZOO na początku lat dziewięćdziesiątych z bazy cyrkowej w Julinku koło Warszawy. Uwielbiała owoce i warzywa oraz codzienne treningi, podczas których badany był stan jej zdrowia. Przez długie lata była ulubienicą gości gdańskiego ZOO.
opr. AK