• Start
  • Wiadomości
  • W 3 i pół godziny posadzili 3000 cebulek żonkili. Gdy zakwitną na wiosnę, będą potrzebne - do czego?

W 3 i pół godziny posadzili 3000 cebulek żonkili. Gdy zakwitną na wiosnę, będą potrzebne - do czego?

Gdy w kwietniu przyszłego roku podejdą do Ciebie wolontariusze, by wręczyć żonkila w podziękowaniu za datki na działalność pomorskich hospicjów - być może będzie to jeden z tych kwiatów, posadzonych w piątek, 21 października, na granicy Gdańska i Sopotu.
21.10.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

W sadzeniu żonkili w Parku Hestii uczestniczyła m.in. Monika Bojarczuk z Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci w Gdańsku.

To proste: bez zaangażowania setek wolontariuszy nie byłoby październikowego sadzenia żonkili, a na wiosnę - wielkiego finału w postaci akcji Pola Nadziei.

Miejsce dla kwiatów wybrano nieprzypadkowo - w Parku Hestii, na granicy Sopotu i Gdańska. To przy ul. Bitwy pod Płowcami, blisko biurowca, w którym mieści się centrala Sopockiego Towarzystwa Ubezpieczeń Ergo Hestia SA. W parku przygotowano rabatkę o powierzchni nieco ponad 30 m kwadratowych. Na jednym metrze kw można zasadzić 100 cebulek, w odstępach 10-centymetrowych. Wiosną wyrośnie gęstwina żółtych kwiatów, które będą ścięte przez wolontariuszy i rozdane uczestnikom ulicznej kwesty w ramach ogólnopolskiej akcji “Pola Nadziei”. Jej celem jest wspieranie ruchu hospicyjnego w kraju.

Robimy dołek w ziemi, umieszczamy w nim cebulkę i zasypujemy... I tak co 10 cm. 3 tysiące żonkili na powierzchni zaledwie 30 metrów kwadratowych.

- Wolontariat jest inicjatywą nas samych, pracowników - podkreśla Beata Olszewska, koordynator wolontariatu pracowniczego w Ergo Hestia SA. - A Hestia jest fantastyczną firmą, która daje nam wsparcie. Organizujemy przeróżne akcje i tak się składa, że od początku nasi pracownicy są zainteresowani działalnością na rzecz hospicjów. Mamy za sobą już kilka akcji. Teraz postanowiliśmy posadzić w naszym parku te żonkile. W całej Hestii w Polsce pracuje około 3 tysięcy osób, stąd ta symboliczna liczba żonkili: 3 tysiące. Na wiosnę będą rozdawane również w Gdańsku.

Kwiaty posadzono w piątek, w ciągu trzech i pół godziny (10-13.30). Dokonało tego 200 pracowników Hestii, którzy jako wolontariusze przychodzili do parku prosto z biurowca. Pomagali im goście z Fundacji Hospicyjnej im. ks. Dutkiewicza w Gdańsku, z Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci w Gdańsku i z Domu Hospicyjnego Caritas im. św. Józefa w Sopocie.

Swoje cebulki posadziła także Ewa Danielewicz, wolontariusza sopockiego hospicjum. Na zdjęciu z podopieczną - panią Jolą.

- Ta akcja pokazuje przede wszystkim, że warto pomagać - mówi Paweł Ryta z Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci w Gdańsku. - Pomaganie stało się w ostatnich latach trendy i my to odczuwamy poprzez wzrost liczby wolontariuszy. Po każdej takiej akcji zgłaszają się dosłownie dziesiątki nowych osób, które po prostu chcą pomagać. Są to dzieci ze szkół, studenci, dorośli - różnie. W sumie mamy już w naszych szeregach ponad 200 wolontariuszy.

- Akurat dziś, na Wydziale Chemii, a także na Wydziale Elektroniki, Telekomunikacji i Informatyki Politechniki Gdańskiej odbywa się zbiórka pampersów, chusteczek nawilżających i środków pielęgnacyjnych, właśnie na rzecz naszego hospicjum - powiedziała Monika Bojarczuk Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci w Gdańsku. - Opiekujemy się w tej chwili 39 pacjentami i ich rodzinami na terenie województwa pomorskiego, w promieniu 100 km od Gdańska. Oprócz tego mamy także 50 rodzin w żałobie.

W akcji uczestniczyło 200 pracowników Ergo Hestia.

- Po to zaprosiliśmy do sadzenia żonkili naszych przyjaciół z hospicjów, aby podtrzymywać nasze dobre więzi - podkreśla Beata Olszewska, koordynatorka wolontariatu w Ergo Hestia.

3 tysiące cebulek w trzy i pół godziny. Wiosną wyrośnie z nich gęstwina pięknych żółtych kwiatów...

TV

Po Wielkanocy zacznie jeździć autobus na wodór