Vezzali - Gruchała. Powtórka olimpijskiego półfinału

Osiem polskich florecistek wystąpi w turnieju głównym Dworu Artusa Pucharu Świata. Zawodniczki walczą o punkty do światowego rankingu i kwalifikację olimpijską. Jest kogo oglądać, bo w Gdańsku nie brakuje nikogo ze światowej czołówki.
15.01.2016
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Sylwia Gruchała (z prawej) w decydującej walce o awans do turnieju głównego pokonała Węgierkę Fruzsinę Golya

Z anonsowanych 170 zawodniczek z 35 krajów do turnieju Dwór Artusa Puchar Świata we florecie kobiet, który w dniach 15-17 stycznia rozgrywany jest w Gdańskiej Szkole Floretu, nie zgłosiła się tylko jedna. Liczba 169 to i tak rekord w 12-letniej historii tej imprezy.

Z tego grona w piątkowych eliminacjach 16 najlepszych z rankingu światowego zostało zwolnionych. Pozostałe rywalizowały o 48 miejsc, dające prawo startu w sobotnim turnieju głównym.

Kwalifikacje odbywały się dwuetapowo: najpierw w grupach, potem w eliminacjach bezpośrednich (przegrywający odpada). Spośród 23 polskich florecistek, które rozpoczęły zmagania, do sobotnich walk awansowało osiem. Martyna Synoradzka i Hanna Łyczbińska już po pierwszej fazie eliminacji oraz Sylwia Gruchała, Magdalena Knop, Karolina Chlewińska, Martyna Jelińska, Marika Chrzanowska i Julia Walczyk.

Gruchała musiała przebijać się przez eliminacje, co zdarzyło jej się po raz drugi w historii Dwór Artusa Puchar Polski. Wcześniej w 2012 roku.

- Sylwia czuje się strasznie dziwnie w tej sytuacji - uśmiechała się Knop.

- To prawda - przyznawała ze śmiechem Gruchała, która po urodzeniu dziecka w 2013 roku postanowiła wrócić na szermiercze plansze.

Knop i Gruchała mają plan: chcą wywalczyć olimpijską kwalifikację. Łatwo nie będzie, szczególnie Gruchale, która jest daleko w rankingu Międzynarodowej Federacji Szermierczej.

Te szanse może przybliżyć dobry wynik w gdańskich zawodach. Dobry wynik, czyli minimum miejsce w czołowej ósemce.

Już w pierwszej rundzie turnieju głównego dojdzie do ekscytującego pojedynku. Spotkają się Valentina Vezzali i Sylwia Gruchała, które w 2004 roku na igrzyskach olimpijskich w Atenach spotkały się w półfinale. Wówczas lepsza była Włoszka, która potem sięgnęła po złoto a Polka musiała pocieszyć się brązowym medalem.

Vezzali to legenda światowego floretu, wielokrotna mistrzyni olimpijska i świata indywidualnie i drużynowo. Gruchała to najwybitniejsza polska florecistka w historii, m.in. brązowa medalistka olimpijska indywidualnie i srebrna w drużynie (2000).

Dziś obie panie nie prezentują już takiego poziomu, jak jeszcze kilka lat temu, mimo to marzą o starcie w Rio de Janeiro. Ten pojedynek może być ozdobą sobotniej rywalizacji. Początek walki o godz. 10:20.

Turniej odbywa się w hali Gdańskiej Szkoły Floretu przy ul. VII Dwór 6. Początek sobotniej rywalizacji o godz. 9. Finał z udziałem czterech najlepszych zawodniczek zaplanowano na godz. 16.

W niedzielę turniej drużynowy, w którym wystartuje 21 narodowych reprezentacji, w tym oczywiście Polska. 

Sprawdź, jak wyglądają kwalifikacje do igrzysk olimpijskich.

TV

Pracownicy magistratu oddali krew