Norwegowie też mają swój długi majowy weekend - tydzień po polskim - i bardzo chętnie spędzają ten czas w Gdańsku. Agnieszka Stróżyk i Aleksandra Krywuć mają więc pełne ręce roboty i jednocześnie trzy grupy turystów z Norwegii pod opieką.
Obie panie są absolwentkami skandynawistyki, obie studiowały filologię norweską. Kilkanaście lat temu utworzyły norwesko- i anglojęzyczną stronę internetową o Gdańsku (“Gdansk With Us”) i tak rozpoczęła się ich współpraca.
Dla nich to szybka decyzja
Od lat każdy Norweg planujący wizytę, który wpisuje w internetowej wyszukiwarce hasło “norweskojęzyczny przewodnik po Gdańsku” szybko trafia na ich witrynę, bo w internecie brakuje tekstów o atrakcjach turystycznych Gdańska w tym języku. Najważniejszym momentem w rozwoju biznesu było wejście Polski do Unii Europejskiej.
- Norwegia otworzyła rynek pracy dla Polaków, połączeń lotniczych przybywało jak grzybów po deszczu. Lotnisko w Rębiechowie oferuje obecnie najwięcej w Polsce lotów do tego kraju - mówi Agnieszka Stróżyk. - Norwegom bardzo łatwo jest podjąć decyzję o wyjeździe do nas, najczęściej korzystają przecież z tanich linii. Mówią, że dla nich to prawie za darmo.
Gdańszczanki zaczynały jako przewodniczki pojedynczych grup, traktując oprowadzanie turystów jako dodatkowe zajęcie. Z czasem stało się ich głównym źródłem dochodu, rozszerzyły też swoją działalność o turystykę zorganizowaną dla skandynawskich gości. W zeszłym roku z oferty “Gdansk With Us” skorzystało ok. cztery tysiące osób, zdecydowana większość wywodziła się z Norwegii.
- Zainteresowanie pobytami zorganizowanymi ze strony obywateli tego państwa jest bardzo duże - ocenia Stróżyk. - Oczywiście, niektórym wystarczy dwugodzinne oprowadzanie czy jednodniowy program, ale są też tacy, którzy chcą mieć zaplanowane wszystko do A do Z, łącznie z hotelem i rezerwacją miejsc w polecanych przez nas restauracjach.
Starówka, prezydent i falowce
Co najbardziej interesuje Norwegów w Gdańsku i w Trójmieście?
Oczywiście wycieczki po Głównym Mieście, ale wcale nie oczekują przy tym opowiadania o zamierzchłych czasach. Najbardziej ciekawi ich teraźniejszość. Pytają: jak żyją Polacy? w jakim wieku posyłają dzieci do przedszkola?, jak wygląda służba zdrowia?, ile zarabiają?, ile wynosi polska emerytura?
Dużą popularnością cieszy się standardowa wycieczka autokarowa: spacer po Gdańsku, przejazd przez Nowy Port (żeby zobaczyć Westerplatte), rzut oka na falowce na Przymorzu, następnie Oliwa - obowiązkowy przystanek pod domem prezydenta Lecha Wałęsy oraz wysłuchanie koncertu organowego w Katedrze Oliwskiej. Następnie grupa jedzie do Sopotu.
- Mieszkając w Trójmieście nie zdajemy sobie z tego sprawy, jak bardzo Gdańsk i Sopot są od siebie różne, a turyści bardzo sobie te różnice cenią - tłumaczy Agnieszka Stróżyk.
Wielu zwolenników ma także przejazd rowerowy z Sopotu do Gdańska.
Większość osób, które korzystają z pomocy Aleksandry Krywuć i Agnieszki Stróżyk to ludzie dojrzali, ale niekoniecznie emeryci. Przyjeżdżają w grupie przyjaciół lub znajomych, które łączy wspólne hobby (szycie, czytanie książek w lokalnym klubie literatury itp.).
- Turyści z Norwegii są bardzo sympatyczni i wyluzowani. Mimo, że zdarzają się stresujące sytuacje, których nie sposób przewidzieć, bardzo lubię swoje zajęcie - wyznaje Stróżyk. - Trzeba mieć ogromne szczęście, żeby wykonywać pracę, która daje tyle satysfakcji, co moja. Widzę natychmiastowy efekt swoich wysiłków w postaci zadowolonej grupy.
“Gdansk With Us” specjalizuje się w wyjazdach “szytych na miarę”. Póki co udało się spełnić wszystkie życzenia turystów, którzy nie zawsze są turystami w klasycznym tego słowa znaczeniu. Do Gdańska przyjeżdżają także grupy np. urzędników, traktujący pobyt w naszym mieście jako okazję do wizyty studyjnej.
Chcemy zaśpiewać w “Mariackim”
Panie organizowały już odwiedziny norweskich przedszkolanek w gdańskich przedszkolach (i to regularnie!), spotkania urzędników z norweskich gmin z przedstawicielami Biura Rozwoju Gdańska czy bibliotek.
- Często stoją przed nami nowe wyzwania. Na przykład zorganizowanie koncertu w Bazylice Mariackiej, o co poprosił nas szef chóru Varde z Ålesund. Po raz pierwszy nawiązałam współpracę z kościołem - tłumaczy gdańszczanka, która wysłała także komunikaty prasowe do mediów, zawiadamiając o koncercie swoich klientów.
- Gdańsk to wspaniałe miasto, wielu członków chóru było tu już wcześniej i bardzo chcieli wrócić. Ponieważ jest bezpośrednie połączenie lotnicze między Ålesund a waszym miastem postanowiliśmy to wykorzystać i tutaj świętować okrągłą rocznicę powstania naszego zespołu - opowiada Knut Johan Muri, dyrektor chóru Varde. - Możliwość występu w tak znakomitym kościele jak Bazylika Mariacka to zaszczyt. Móc zaśpiewać w świątyni o tak długiej i czasem dramatycznej historii, to dla nas ogromne przeżycie.
Koncert odbędzie się w sobotę, 7 maja o godz. 17.45. Potrwa ok. 25 minut. W programie: pieśni sakralne (m.in. Johana H.Grimstada, Georga W. Doane), tradycyjne utwory skandynawskie (m.in. Everta Taube), a także słynne “Hallelujah” Leonarda Cohena.
Chór Varde koncertował w wielu krajach Europy, ostatnio także w Nowym Jorku. Wstęp wolny. Zapraszamy!
W czwartek, 5 maja, chór z Ålesund kilkakrotnie spontanicznie występował na ulicach Gdańska, budząc duże zainteresowanie innych turystów i przechodniów. W ich wykonaniu szanta “Heave away Cherily`O”, którą zaśpiewali tuż po zrobieniu zdjęć do tego artykułu.