Schlöndorff i dużo więcej. Tydzień Filmu Niemieckiego w Klubie Żak potrwa do 30 listopada

Na ostatni tydzień listopada, od 24 do 30 listopada 2017, Klub Żak przygotował Tydzień Filmu Niemieckiego - kolejne interesujące wydarzenie filmowe. Każdego dnia - jeden film. Od komedii po western, chociaż tylko w tytule.

- To już trzeci w ciągu dwóch lat przegląd filmu niemieckiego, który organizujemy w Żaku - mówi Piotr Biliński, kurator filmowy Klubu Żak. - Tym razem proponujemy różnorodne zestawienie: są filmy nagradzane jak “Western”, który otrzymał główną nagrodę na Festiwalu Nowe Horyzonty, ale też klasykę - film “Powrót do Montauk” Volkera Schlöndorffa, autora Blaszanego bębenka i filmy dokumentalne.

W programie nie zobaczymy wprawdzie najsłynniejszego niemieckiego filmu ostatnich lat, wielokrotnie nagradzanego, nominowanego do Oscara komediodramatu Maren Ade pt. “Toni Erdmann”, ale komedię reprezentuje tu hitowy “Witamy u Hartmannów” Simona Verhoevena, poruszający bardzo aktualne problemy: uchodźców, rasizmu i biurokratycznych absurdów. Film otrzymal nominację do tegorocznej Europejskiej Nagrody Filmowej w kat. najlepsza komedia. 

Jednak jakiś związek z “Erdmannem” odnajdziemy w programie. Będzie nim ta sama producentka - Maren Ade. Tym razem współtworzyła film "Western", który rozgrywa się na pograniczu bułgarsko-greckim, gdzie niemieccy robotnicy budują na zapadłej prowincji infrastrukturę. Będzie to więc również pogranicze dwóch obcych sobie światów - autochtonów i przybyszy. Film był nagradzany na licznych festiwalach, m.in. we Wrocławiu na Nowych Horyzontach.

- To z kolei rodzaj slow cinema, bardzo powolny, ale wciagający obraz - mówi Biliński.  

Bardziej dramatyczny, ale też romantyczny w wyrazie będzie “Powrót do Montauk” Volkera Schlöndorffa. Autor “Blaszanego bębenka” to obok Wima Wendersa czy Toma Tykwera jeden z najbardziej rozpoznawalnych na polskim rynku reżyserów niemieckich. Tym razem opowie historię dojrzałego pisarza z sukcesami (w tej roli Stellan Skarsgård), który przyjeżdża do Nowego Yorku, aby promować swoją książkę. Podczas pobytu w Stanach odszukuje nie widzianą od 17 lat kochankę, o której nigdy nie przestał myśleć. Co wyniknie z ich spotkania? Czy mają szansę na wspólną przyszłość?

- W “Powrocie do Montauk” zobaczymy Ninę Hoss, aktorkę znaną widzom kina Żak choćby z wyświetlanego u nas dwa lata temu “Feniksa” Christiana Petzolda - wyjasnia Biliński.

Drugim twórcą z tego zestawu, którego film dobrze pamiętamy, bo był to błyskotliwy, opowiadający o nostalgii za minionymi czasami komunizmu “Good Bye, Lenin!”, jest reżyser Wolfgang Becker. Dwaj autorzy sukcesu z roku 2002, czyli reżyser i aktor Daniel Brühl spotkali się ponownie na planie najnowszego dzieła “Kaminski i ja”. Tym razem Daniel Brühl wcielił się w rolę ambitnego, młodego dziennikarza, który odwiedza zapomnianego artystę Manuela Kaminskiego, ucznia Matisse’a i Picassa. Chce napisać jego biografię, poznać tajemnice artysty i odnieść sukces. To rzecz o współczesnej sztuce i mediach, ale też pojedynek wyrazistych postaci. Film spodobał się niemieckiej publiczności i otrzymał dobre recenzje krytyków.

W programie jest jeszcze: “Najlepszy ze światów” Adriana Goigingera - poruszająca historia o macierzyństwie w cieniu nałogu.

Autorzy przeglądu zaproponowali też dwa moce dokumenty: “Rewolucję dźwięku” Margarete Kreuzer o twórcy zespołu Tangerine Dream, Edgarze Froese oraz “Beuys”, biograficzny film o rzeźbiarzu, performerze, działaczu i teoretyku sztuki, Josephie Beuys’ie. Film pokazuje jak sztuka może wpływać na kwestie społeczno-polityczne.

- Zainteresowanie polskich widzów kinematografią niemiecką jest duże, a frekwencja porównywalna do seansów kina francuskiego - mówi Paweł Biliński. - To różnorodne obrazy, bywają też formalnie wysmakowane, jak pokazywana w Żaku 1,5 roku temu “Victoria” w reżyserii Sebastiana Schippera. Ten film trwał 140 minut i został zrealizowany w jednym nieprzerwanym ujęciu - tzw. mastershot. Robiło to kolosalne wrażenie. Został doceniony przez krytyków europejskich i amerykańskich, a operatorzy filmowy na świecie głowili się, jak udało się to zrealizować.