• Start
  • Wiadomości
  • Siatkarze Trefla grają w Pucharze Polski. Nie prawdziwym a wirtualnym

Siatkarze Trefla grają w Pucharze Polski. Nie prawdziwym a wirtualnym

W sobotę i niedzielę (14-15 marca) w katowickim Spodku miał odbyć się turniej Final Four Pucharu Polski w siatkówce mężczyzn. Zawody zostały odwołane, ale siatkarze wymyślili, jak w inny sposób dostarczyć emocji kibicom.
14.03.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Plansza, na której rozgrywany będzie wirtualny turniej Final Four Puchar Polski w siatkówce mężczyzn
Plansza, na której rozgrywany będzie wirtualny turniej Final Four Puchar Polski w siatkówce mężczyzn
fot. Trefl Gdańsk

 

- Pomysł na rozegranie w social mediach Wirtualnego Pucharu Polski powstał w Gdańsku, a po szybkim kontakcie w piątkowe popołudnie z przedstawicielami wszystkich klubów, które miały rywalizować w Final Four: Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, PGE Skrą Bełchatów i VERVĄ Warszawa ORLEN Paliwa, a także Polską Ligą Siatkówki, przybrał ostatecznego kształtu - informuje Justyna Gdowska z biura prasowego Trefla Gdańsk.

Drużyny zmierzą się na Twitterze w „czwórki” w sobotę, 14 marca:

  • o godz. 14:45 Trefl z ZAKSĄ
  • o godz. 18:00 PGE Skra z VERVĄ Warszawa


Na czym polega gra?

Gra polega na tym, że zespoły na graficznej planszy, która posiada 42 „siatkarskie oczka” ustawiają swoje żetony-herby - każde ustawienie to osobna grafika.

Zaczyna młodszy z klubów (w przypadku pierwszego pojedynku jest to Trefl), rywal odpowiada w konwersacji na Twitterze kolejną grafiką.

Decyzje podejmują kapitanowie drużyn: w pierwszym meczu Wojciech Grzyb i Benjamin Toniutti, a w drugim Andrzej Wrona i Mariusz Wlazły, którzy będąc połączeni przez jeden z komunikatorów z osobami z klubów odpowiedzialnymi za social media, mówią, gdzie kłaść żetony.

- Jedna gra to jeden set, gramy oczywiście do trzech wygranych partii, a każdą grę wygrywa ten zespół, który jako pierwszy ułoży cztery swoje żetony-herby pod rząd w wierszu, kolumnie, czy po skosie - wyjaśnia Gdowska. - W przypadku braku rozstrzygnięcia w danym secie kapitanowie dzwonią do siebie na wideo-rozmowie, grają w papier, kamień, nożyce, nagrywają rozmowę, wysyłają do klubów nagranie i poznajemy zwycięzcę tej rywalizacji na Twitterze.


Kibice mogą kibicować

W każdym secie drużyny mogą wziąć dwa czasy i wtedy gracze przenoszą się do InstaStory, gdzie przy pomocy ankiety pytają kibiców, gdzie położyć kolejny żeton. Ważne więc, by wszyscy siatkarscy fani o 14:45 i 18:00 byli online na Twitterze i Instagramie. Rozgrywki ubarwiać będą oczywiście gify, przypominające też emocje z hal sportowych. 

- Mamy już uszykowane gify z cieszącymi się kibicami, trenerem Winiarskim proszącym o czas, radością drużyny z wygranego seta, ale też oczywiście z pokazaniem złości zawodników z tego, że coś nie wyszło. W użycie pójdzie też na pewno gif z facepalmem Pawła Halaby, bo spodziewamy się, że w tej grze może się nam zdarzyć jakiś głupi błąd. Z ZAKSĄ w Ergo Areny graliśmy w grudniu, więc wszystkie super ataki, czy asy serwisowe z tego meczu zostały już przerobione na gify i dziś o 14:45 oddajemy te emocje kibicom na Twitterze - mówi Gdowska.

Wygrani sobotnich półfinałów w niedzielę, 15 marca, o godz. 14:45 spotkają się ponownie na Twitterze w Wielkim Finale. 

 

TV

Warzywa od rolników przy pętli Łostowice - Świętokrzyska