• Start
  • Wiadomości
  • Szafarnia. Palmowy gaj i beczki przemalowane na biało - nowa atrakcja

Szafarnia. Palmowy gaj i beczki przemalowane na biało - nowa atrakcja

Postawiono je wzdłuż ulicy w czerwcu: duże stalowe beczki w kolorze niebieskim. Podniosły się wówczas głosy, że Szafarnia została oszpecona, bo to nie pasuje do mariny jachtowej, efektownej architektury, dobrych restauracji. Ostatnio beczki pomalowano białą farbą w dwa typy wzoru i przyozdobiono palmami; od razu stały się atrakcją turystyczną - wiele osób chętnie robi sobie przy nich pamiątkowe zdjęcia.
29.07.2018
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Zmiany na Szafarni są spektakularne. Palmy zdradzają spore poczucie humoru pomysłodawców, bo przecież to jest ulica jakby z tropikalnego miasta. Inna rzecz, że tego roku lato w Gdańsku jest tropikalne
Zmiany na Szafarni są spektakularne. Palmy zdradzają spore poczucie humoru pomysłodawców, bo przecież to jest ulica jakby z tropikalnego miasta. Inna rzecz, że tego roku lato w Gdańsku jest tropikalne
Jerzy Pinkas/www.gdansk.pl

Za całą tą operacją stoi Gdański Zarząd Dróg i Zieleni.

- Pomysł nie jest nowy - mówi Michał Szymański, zastępc dyrektora GZDiZ. - Chodzi o zaaranżowanie przestrzeni miejskiej w nowy, nieoczywisty sposób, tak by przy pomocy elementów tymczasowych zmienić jej charakter i sprawdzić potencjał miejsca. Kilka, czy nawet kilkanaście lat temu, taki zabieg zastosowali Amerykanie na Brodwayu, użyto tam np. plastikowych donic. Obecnie w miastach europejskich jest sporo takich inicjatyw. Gdańsk pod tym względem też ma już swój dorobek, na ul. Grobla IV, czy na Ogarnej. Szafarnia jest wizualnie odważniejsza.

Kupiono 65 niebieskich stalowych beczek, które przypłynęły z Turcji, jako pojemniki na... chałwę.

Palmy stoją w stalowych beczkach po chałwie, które oryginalnie były jednolicie niebieskie, ale ostatnio pomalowano je białą farbą, według dwóch wzorów
Palmy stoją w stalowych beczkach po chałwie, które oryginalnie były jednolicie niebieskie, ale ostatnio pomalowano je białą farbą, według dwóch wzorów
Jerzy Pinkas/www.gdansk.pl

- Wybór padł właśnie na beczki, bo pasują do historii tego miejsca - podkreśla Michał Szymański. - W dziejach Gdańska było to przecież nabrzeże portowe. Beczki składowano tutaj w dużych ilościach. Wtedy były oczywiście drewniane, a dziś są metalowe. Znak czasu.

W jakim celu ustawiono beczki? By wydzielić więcej przestrzeni dla osób pieszych - kosztem miejsc parkingowych dla samochodów, które były tam jeszcze na początku czerwca, przy nabrzeżu mariny jachtowej. Beczki przy okazji zawężają nieco szerokość jezdni. GZDiZ ustawił także liczne ławki i kanapy miejskie, a marina wystawia leżaki. Szafarnia jest teraz miejscem bardziej przyjaznym dla ludzi.

Cel był taki, by przestrzeń ul. Szafarnia stała się jeszcze bardziej przyjazna dla ludzi. Najwyraźniej udało się - zdjęcia robiliśmy w piątek rano i nie brakowało już osób cieszących się urokiem tego miejsca. Wcześniej był tutaj parking dla aut
Przestrzeń ul. Szafarnia miała stać się jeszcze bardziej przyjazna dla ludzi. Najwyraźniej udało się - zdjęcia robiliśmy w piątek rano i nie brakowało już osób cieszących się urokiem tego miejsca. Wcześniej był tutaj parking dla aut. Po lewej widać pas jezdni dla samochodów, ograniczony z obu strom beczkami
Jerzy Pinkas/www.gdansk.pl

Od początku plan był taki, by beczek nie zostawiać w stanie surowym, ale je umiejętnie przyozdobić. Nie udało się od razu, w czerwcu, ale już w lipcu do roboty - na zlecenie GZDiZ - wzięli się znani gdańscy malarze murali: m.on. Mariusz Waras i Marek Looney Rybowski. Przygotowali dwa typy wzorów i nanieśli je na powierzchnię beczek białą farbą.

Nie da się ukryć, że w czerwcu, po ustawieniu surowych beczek, Szafarnia nie wyglądała tak dobrze, jak teraz. I pewnie dlatego niektórzy krytykowali ten pomysł
Nie da się ukryć, że w czerwcu - po ustawieniu surowych beczek - Szafarnia nie wyglądała tak dobrze, jak teraz. I pewnie dlatego niektórzy krytykowali ten pomysł
Dominik Paszliński/www.gdansk.pl

- Beczki, praca artystów i farba, a do tego palmy. To wszystko razem kosztowało około 16 tysięcy złotych - mówi Michał Szymański. - Moim zdaniem efekt tej tymczasowej aranżacji jest zadowalający, zarówno pod względem funkcjonalnym, jak i estetycznym. W tym pomyśle jest sporo poczucia humoru, i turyści, a także gdańszczanie w większości też potrafią to odczytać.

Szafarnia na czas Jarmarku św. Dominika została całkowicie zamknięta dla samochodów - mniej więcej na 1/3 długości stała się deptakiem. Kierowcy powinni zapamiętać, że dojazd do Filharmonii Bałtyckiej na Ołowiance możliwy jest w tym okresie od strony ul. Angielska Grobla
Szafarnia na czas Jarmarku św. Dominika została całkowicie zamknięta dla samochodów - mniej więcej na 1/3 długości stała się deptakiem. Kierowcy powinni zapamiętać, że dojazd do Filharmonii Bałtyckiej na Ołowiance możliwy jest w tym okresie od strony ul. Angielska Grobla
www.gdansk.pl

- Jeśli ludzie siadają, wypoczywają, czytają książki, robią sobie zdjęcia z palmami, to chyba dowód, że ta aranżacja działa - dodaje Michał Szymański. - W sierpniu będziemy prowadzić w tym miejscu badania ankietowe by dowiedzieć się, jak ludzie oceniają zmianę i jak chcieliby, aby przestrzeń ta funkcjonowała i wyglądała w przyszłości.

To samo miejsce na Szafarni, widok od strony mariny jachtowej
To samo miejsce na Szafarni - widok od strony mariny jachtowej
GZDiZ

TV

Gdański zegar spełnia życzenia?