Dokładnie 100 lat temu, 28 listopada 1918 roku Marszałek Józef Piłsudski podpisał dokument uznający równouprawnienie kobiet w sferze obywatelskiej kraju - dekret Naczelnika Państwa stanowił bowiem, że „Wyborcą do Sejmu jest każdy obywatel Państwa bez różnicy płci” i tę właśnie rocznicę świętowały w środę, 28 listopada 2018 roku gdańszczanki.
“Jeśli mogę iść na szubienice, to mogę też na mównicę” śpiewał chór TAK Trójmiejskiej Akcji Kobiecej“ otwierając uroczystość.
Zdanie to pochodzi z Deklaracji praw kobiety i obywatelki, pierwszego równościowego dokumentu, autorstwa francuskiej abolicjonistki Olimpii de Gouges. Dramatopiasrka została stracona podczas Rewolucji Francuskiej, chociaż była jej zwolenniczką. To konflikt z Robespierre'em zaprowdził ją na gilotynę. Pisząc swój manifest wzorowała go na Deklaracji Praw Człowieka i Obywatela. Deklaracja praw kobiety i obywatelki stanowiła w pierwszym artykule, że "Kobieta rodzi się i pozostaje wolna i równa w prawach mężczyźnie". De Gouges jest dziś uważana za jedną z prekursorek feminizmu i wzór dla współczesnych aktywistek.
Zebrane w Dworze Artusa kobiety przywitali wiceprezydentka Gdańska Aleksandra Dulkiewicz i prezydent Paweł Adamowicz.
- Nauczyłyście mnie czegoś ważnego - mówiła dzieląc się swoim doświadczeniem i dziękując gdańskim aktywistkom Aleksandra Dulkiewicz. - Nauczyłyście mnie, że nie każda kobieta w życiu publicznym, społecznym ma tak, jak ja - jestem kobietą i nigdy nie czułam, że to stanowi jakąkolwiek barierę w mojej pracy zawodowej czy rozwoju. Ale to Wy pokazałyście mi przykłady że bywa inaczej, że nie wszystko jest ok. Myślę że procesem przygotowywania dwóch modeli równościowych rozpoczęliśmy też rewolucję w myśleniu, i w urzędzie miejskim, i w instytucjach podległych miastu.
Dwa modele, o których wspomniała wiceprezydentka to Model Integracji Imigrantów i Model na Rzecz Równego Traktowania. Dulkiewicz przypomniała też dwa inne organizacje równościowe - Radę Imigrantek i Imigrantów oraz Radę Seniorów, które powstały w Gdańsku.
Prezydent wręczając klucze do bram Miasta kobietom życzył wszystkim zebranym, by otwierały nawet te zardzewiałe zamki - pełne stereotypów, uprzedzeń i barier. - Dzisiaj Gdańsk, jutro cała Polska - nawoływał Adamowicz.
W imieniu trzech pokoleń kobiet klucze odebrały Urszula Ściubeł - pracownica byłej Stoczni Gdańskiej, uczestniczka Sierpnia ‘80 i Solidarności; Lidka Makowska - aktywistka, działaczka Trójmiejskiej Akcji Kobiecej oraz Hanna Gejduk - gdańska licealistka.
- Chciałybyśmy, aby ten klucz otwierał sprawy jeszcze nie załatwione - mówiła Lidka Makowska.
Cztery postulaty, które wysunęła aktywistka to: więcej kobiet w polityce, walka z przemocą wobec kobiet, równość płci we wszystkich przejawach życia i walka z degradacją ekologiczną Ziemi.
- Wszyscy wierzymy, że rodzimy się równi, że człowiek ma mnóstwo talentów - tłumaczył Adamowicz. - Wierzymy, że tak trzeba zorganizować społeczeństwo, aby te talenty i energię, która w każdym z nas jest, uwolnić. I że każda kultura, która zamyka, ogranicza, redukuje, stygmatyzuje powoduje, że ta energia się nie wydobywa. Dlatego wołanie o równość i likwidowanie barier są tak bardzo w XXI wieku potrzebne.
Ostatnim punktem oficjalnych obchodów był wystrzał z armaty umieszczonej na feluce - modelu łodzi żaglowej podwieszonej pod sklepieniem Dworu Artusa. Tak oddano cześć wszystkim kobietom z przeszłości i teraźniejszości, które walczą o swoje prawa.
Po zakończeniu Gali, którą prowadzili Anna Strzałkowska z Gdańskiej Rady ds. Równego Traktowania i Jacek Jasionek z Tolerado, goście uroczystości uformowali pochód “100 kroków na 100 lat” i przy dźwiękach utworu “Bohemian Rhapsody” zespołu Queen i muzyki Michaela Jacksona przemaszerowali ulicami Głównego Miasta do pubu Red Lights, na wegański tort i dyskusje o mniej formalnym charakterze, m.in. na temat lektur z listy “100 książek na 100 lat”.
O TYM:
Jak w Gdańsku obchodzimy 100. lecie uzyskania praw wyborczych kobiet