W sezonie 2018/2019 Polska Hokej Ligi występuje 12 zespołów, jeden - Kadra PZHL U23 - uczestniczył tylko w części rozgrywek. Pozostałe drużyny miały do rozegrania 42. spotkania. Hokeiści MH Automatyki Gdańsk w niedzielę, 27 stycznia, rozegrali ostatni mecz sezonu zasadniczego. W hali Olivia pokonali po dogrywce zespół Comarch Cracovia 4:3. Zwycięskiego gola zdobył w 62. minucie i 44. sekundzie Jan Steber.
Podopieczni trenera Marka Ziętary w tabeli PHL zajęli siódme miejsce.
Tabela po sezonie zasadniczym:
1. | GKS Tychy | 42 | 102 | 199 | 86 |
2. | Tauron KH GKS Katowice | 41 | 100 | 196 | 76 |
3. | TatrySki Podhale Nowy Targ | 41 | 87 | 152 | 85 |
4. | JKH GKS Jastrzębie | 42 | 78 | 125 | 76 |
5. | Comarch Cracovia | 42 | 72 | 150 | 103 |
6. | KH Energa Toruń | 42 | 63 | 138 | 115 |
7. | MH Automatyka Gdańsk | 42 | 61 | 117 | 110 |
8. | KS Unia Oświęcim | 41 | 57 | 138 | 125 |
9. | Zagłębie Sosnowiec | 42 | 48 | 108 | 153 |
10. | PGE Orlik Opole | 42 | 26 | 94 | 210 |
11. | Węglokoks Kraj Polonia Bytom | 41 | 18 | 88 | 243 |
12. | Kadra PZHL U23 | 22 | 8 | 39 | 162 |
W poszczególnych rubrykach: rozegrane mecze, zdobyte punkty, zdobyte i stracone bramki
Sześć pierwszych zespołów uzyskało bezpośredni awans do play-off. Gdańszczanie, by dołączyć do grona ćwierćfinalistów muszą przebić się jeszcze przez pre-play-off. W tej fazie - w rywalizacji do dwóch zwycięstw - zmierzą się z Orlikiem Opole.
Terminarz meczów z Orlikiem:
- środa, 30 stycznia, hala Olivia, godz. 18:30
- piątek, 1 lutego, wyjazd
- ew. niedziela, 3 lutego, hala Olivia, godz. 17:30
O dotychczasowych poczynaniach gdańskiej drużyny, plusach i minusach, najbliższych meczach mówi nam Przemysław Tutaj, wiceprezes zarządu i dyrektor sportowy MH Automatyki Gdańsk.
Waldemar Gabis: Siódme miejsce po sezonie zasadniczym to chyba dobry wynik, choć do szóstego premiowanego bezpośrednim awansem do fazy play-off zabrakło bardzo niewiele. Energa Toruń ma jedynie dwa punkty więcej niż siódma MH Automatyka Gdańsk.
Przemysław Tutaj: - To pokazuje, że każdy zdobyty punkt jest na wagę złota. W sezonie zasadniczym do rozegrania były 42 spotkania, a do zdobycia 126 punktów. Zabrakło niewiele, żeby rzutem na taśmę przegonić Toruń i awansować do play-off bez konieczności gry w pre play-off. Tym bardziej można żałować takich meczów, jak porażki po dogrywce z Polonią Bytom czy Orlikiem Opole. Niemniej, biorąc pod uwagę, że w środku sezonu złapał nas kryzys, to można być zadowolonym, że udało nam się wywalczyć siódmą pozycję i uniknąć gry z Zagłębiem Sosnowiec, które jest bardzo solidną i groźną ekipą.
Końcówka była świetna, siedem zwycięstw z rzędu.
- Zdecydowanie. Dość powiedzieć, że gdyby uwzględnić tabelę z ostatnich dwudziestu spotkań, zajmujemy w niej czwarte miejsce. Zawodnicy w styczniu dostarczyli naszym kibicom dużo radości i liczymy, że to nie jest koniec emocji w tym sezonie.
Za to wcześniej było bardzo nerwowo, posypały się między innymi głowy: rozstaliście się z kilkoma zawodnikami.
- Zgadza się. Z niektórymi zawodnikami rozstaliśmy się ze względów sportowych, w niektórych przypadkach zadecydowały aspekty poza sportowe. Pewnych zachowań w drużynie nie możemy tolerować. To jednak już przeszłość. Staramy się patrzeć w przód. Ostatnie wyniki pokazują i utwierdzają nas w przekonaniu, że były to dobre decyzje.
Czyli potwierdza Pan, że te roszady miały znaczący wpływ na zmianę postawy całego zespołu.
- Oczywiście. Nasi nowi zawodnicy, w zasadzie bez wyjątku, udanie wkomponowali się do zespołu i wnieśli sporo jakości. Co ważne udało się zbudować formacje oparte o zawodników jednej narodowości. Zarówno na lodzie, jak i poza nim, widać chemię między poszczególnymi formacjami. To na pewno nie jest bez wpływu na ostatnie wyniki. W zasadzie trener Ziętara od początku był zwolennikiem takiej koncepcji, ale ze względu na przepisy (które później uległy zmianie) nie mogliśmy jej wdrożyć przed rozpoczęciem sezonu.
Kogo by Pan wyróżnił w przekroju dotychczasowego sezonu?
- Hokej to sport drużynowy, więc nie chciałbym wyróżniać nikogo personalnie. Każdy jest ważnym elementem w dobrze prosperującym mechanizmie. Sezon jest jeszcze w toku, przed nami decydujące rozstrzygnięcia. Najważniejsze, że w drużynie jest dobra atmosfera, wszyscy walczą o wspólny cel, jakim jest gra w play-off. Jak już osiągniemy cel postawiony na ten sezon, to na pewno powalczymy, o jak najlepszy rezultat.
W pre play-off zmierzycie się z dziesiątym Orlikiem Opole, z którym w styczniu wygraliście na wyjeździe 5:1.
- Orlik to drużyna, która w trakcie sezonu ze względów finansowo-organizacyjnych, przeszła sporą przebudowę. Odeszli najlepsi gracze, między innymi do nas trafili Aleksandr Gołowin i Władysław Jełakow. Ale to ambitny i waleczny zespół, który za darmo nam zwycięstw nie odda. Gra defensywny hokej i trzeba wykonać sporo pracy, żeby sobie z tym poradzić. Ostatnio Orlik toczył wyrównane boje chociażby z Zagłębiem Sosnowiec czy Unią Oświęcim (przegrane na własnym lodowisku, odpowiednio 0:1 i 4:6 - red.). Na pewno jednak jesteśmy faworytem tej rywalizacji i chcemy się z tej roli wywiązać.
Mecze pre play-off z Orlikiem będą się toczyć do dwóch wygranych. Kiedy rozpoczynacie tę rywalizację?
- Zaczynamy w Gdańsku już w środę o godzinie 18:30. W piątek zagramy w Opolu. Gdyby do rozstrzygnięcia był potrzebny trzeci mecz, wówczas odbędzie się on ponownie w Gdańsku: w niedzielę o godzinie 17:30.
Kiedy startuje play-off?
- Ćwierćfinały rozpoczną się 15 lutego, po przerwie na zgrupowanie reprezentacji Polski.
ZOBACZ ZDJĘCIA Z OSTATNIEGO MECZU SEZONU ZASADNICZEGO MH AUTOMATYKA GDAŃSK - COMARCH CRACOVIA