• Start
  • Wiadomości
  • Subiektywne zwiedzanie wystawy stałej ECS z prof. Wojciechem Polakiem

Subiektywne zwiedzanie wystawy stałej ECS z prof. Wojciechem Polakiem

Kilkadziesiąt osób wzięło udział w kolejnym spacerze, w którym w rolę przewodnika po wystawie Europejskiego Centrum Solidarności wcielił się uczestnik wydarzeń z lat 70. i 80. Prof. Wojciech Polak opowiadał obecnym m.in. o tym, jak i dlaczego doszło do wybuchu strajku w roku 80', jak wyglądało życie w czasach Edwarda Gierka i o roli Radia Wolna Europa.
02.06.2019
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Prof. Wojciech Polak wcielił się w rolę przewodnika po wystawie stałej ECS
Prof. Wojciech Polak wcielił się w rolę przewodnika po wystawie stałej ECS
Fot. Grzegorz Mehring/Archiwum ECS

 

Z okazji Święta Wolności i Solidarności ECS organizuje tzw. spacery subiektywne, w ramach których po wystawie stałej oprowadzają uczestnicy wydarzeń. W niedzielę, 2 czerwca, na taki spacer zaprosił prof. Wojciech Polak.

- Cały budynek ECS to niby-statek. Z zewnątrz wydaje się trochę przyciężki, ale z tego typu obiektami trzeba po prostu poczekać aż wrosną w przestrzeń Gdańska. Tak jest też często z pomnikami. Wewnątrz z kolei ten budynek zyskuje bardzo wiele. Jest wyraźnie zaznaczona atmosfera, klimat morski - zaznaczył na wstępie prof. Polak.

Prof. Polak omawiał m.in. ogromne zdjęcie całujących się Gierka z Breżniewem. Wyjaśniał na czym polegał "braterski pocałunek". Na dłużej zatrzymał się też przy zdjęciach z tzw. czasów gierkowskich.

- Mamy tu propagandę sukcesu, pracy społecznej. Pewnym rytuałem były czyny społeczne i wizyty Gierka w zakładach pracy, gdzie pracownicy składali meldunki z wykonania pracy - przypominał prof. Polak.

Wspominał on także, że w tamtych czasach Polacy mogli wyjechać na wakacje za granicę, głównie do... Bułgarii.

- W sklepach pojawiły się towary. Pamiętam, jak pojawiły się ananasy. Tata dał mi 20 zł, żebym kupił jednego. Potem kupiliśmy jeszcze dwa, które wysłaliśmy babciom, bo tata stwierdził, że nigdy ananasa nie jadły - wspominał prof. Polak. - Ale system gierkowski miał też drugie dno. Czego przykładem jest choćby zrekonstruowany tutaj surowy w wystroju SBecki pokój przesłuchań.

Prof. Polak opowiadał też o kryzysie gospodarczym w połowie lat 70, wspominał o tym, jak ważnymi osobami w tamtych czasach byli... pracownicy sklepów mięsnych.

Zwiedzający usłyszeli też o propagandowej roli telewizji publicznej w tamtych czasach, tzw. ścieżkach zdrowia tworzonych przez zomowców, ale też o działalności KORu.

- KOR powstał w obronie robotników z Radomia i z Ursusa. Wówczas zaczęła się wielka akcja pomocy w Polsce. Jego rzecznikiem był Jacek Kuroń. Miał on, jako działacz, telefon, a mało kto taki sprzęt posiadał w tamtych czasach. Oczywiście, był on na podsłuchu służb, ale umożliwiał też Kuroniowi rozmowy z zagranicznymi dziennikarzami - opowiadał prof. Polak.

Na dłużej zatrzymano się też przy ekspozycji poświęconej radiu Wolna Europa.

- Pamiętacie jak je zagłuszano? Jak nadawało o wydarzeniach z Polski, to puszczano albo jazz od tyłu albo drugi program polskiego radia. Gdyby nie to radio, to Polacy o strajku z roku 80. nie wiedzieliby nic. A tak mieli relację na żywo - przypominał prof. Polak.

Opowiadał też o powstaniu ruchu Młodej Polski, ale też roli Kościoła. Podkreślał on, że nie był on ruchem opozycyjnym, ale "opoką, na której można było się oprzeć w momentach przełomowych".

Co warto zauważyć, w niedzielę, koło południa, gmach Europejskiego Centrum Solidarności zaczął "pękać w szwach". Zainteresowanie zwiedzaniem wystawy stałej jest bardzo duże i wciąż rośnie.

 

Tzw. subiektywne spacery po wystawie odbywają się w ramach Święta Wolności i Solidarności
Tzw. subiektywne spacery po wystawie odbywają się w ramach Święta Wolności i Solidarności
Fot. Grzegorz Mehring/Archiwum ECS

 

Prof. Wojciech Polak jest jednym z twórców wystawy stałej ECS. To historyk, nauczyciel akademicki i pracownik Wydziału Myśli Społecznej ECS
W 1980 roku wszedł w skład komitetu założycielskiego Niezależnego Zrzeszenia Studentów na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, później – zarządu wydziałowego i uczelnianego. Działalność podziemną w NZS prowadził także po wprowadzeniu stanu wojennego. W latach 80. współpracował ze strukturami podziemnymi Solidarności, m.in. przy organizacji druku i dystrybucji oraz redakcji pism drugiego obiegu. Od 1987 roku wraz z Romanem Bäckerem wydawał podziemne pismo publicystyczne „Chrześcijański Ruch Społeczny”. W 1989 roku wstąpił do Stronnictwa Pracy, a dwa lata później został jednym z założycieli Porozumienia Centrum w Toruniu. 

TV

Po Wielkanocy zacznie jeździć autobus na wodór