• Start
  • Wiadomości
  • Styczeń wciąż na biało, ale... mróz odpuścił. Lepiej usunąć śnieg i groźne sople z dachów

Styczeń wciąż na biało, ale... mróz odpuścił. Lepiej usunąć śnieg i groźne sople z dachów

75 pouczeń i 10 wypisanych mandatów. Do tego blisko 300 interwencji telefonicznych bądź osobistych Straży Miejskiej. To dane tylko ze stycznia 2017 r. Zarządcy nieruchomości i właściciele posesji nie zawsze pamiętają o obowiązku odśnieżania chodników. Przypominają więc im o tym miejskie służby. Baczniej przyglądajmy się dachom budynków - tam, gdzie mogą zwisać sople lodowe, które są naprawdę niebezpieczne!
18.01.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Zarządcy i właściciele posesji nie zawsze pamiętają o odśnieżaniu chodników - uchylanie się od tego obowiązku może zakończyć się mandatem

Druga połowa stycznia zapowiada się cieplej. Temperatura powietrza - przynajmniej za dnia - ma być na plusie. To oznacza, że na ulicach i chodnikach zacznie topnieć śnieg, ale zaczną się też pojawiać, i spadać, lodowe sople. Koniecznie trzeba je usunąć.

O tym, że właściciele i zarządcy posesji nie zawsze czują się zobowiązani choćby do odśnieżania chodników, najlepiej wiedzą strażnicy miejscy. Tylko w ostatnich tygodniach, podczas patroli, musieli kilkaset razy interweniować u administratorów budynków wspólnotowych, spółdzielni mieszkaniowych czy prywatnych osób. Na ogół chodziło o nieodśnieżony chodnik bądź dojście do budynku.

- Zazwyczaj są to prośby, czasem pouczenia. W ostateczności strażnicy wystawiają mandaty. Nam jednak nie chodzi o karanie mieszkańców, a o efekt, czyli w tym przypadku odśnieżone chodniki czy usunięte sople - zaznacza Wojciech Siółkowski, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku. - Lodowe sople są dużym zagrożeniem. Należy pamiętać, że jeśli komuś stanie się krzywda przez zaniedbanie właściciela bądź zarządcy, wówczas pokrzywdzony może domagać się odszkodowania na drodze sądowej.

Od początku roku wystawiono gdańszczanom dziesięć mandatów na łączną sumę 790 złotych. Otrzymali je głównie ci właściciele, bądź zarządcy nieruchomości, którzy ignorowali prośby i apele służb mundurowych o usunięcie śniegu z chodnika.

Gdańscy strażnicy przypominają, że zgodnie z przepisami śnieg trzeba usunąć do godz. 8 rano lub w ciągu 6 godzin od momentu, gdy przestanie intensywnie padać. Ci właściciele i administratorzy, którzy się do tego nie dostosują, muszą liczyć się z mandatem w wysokości 100 złotych. Co ważne, usunięty śnieg nie może utrudniać pieszym przechodzenia. Nie wolno go też zrzucać na jezdnię – jeżeli ktoś zdecyduje się na taki ruch musi liczyć się z mandatem w wysokości od 20 do 500 złotych. - Najlepiej jest zsunąć śnieg na krawędź chodnika, gdzie nie będzie przeszkadzał ani pieszym, ani kierowcom – zaznacza Wojciech Siółkowski.

By chodnik nie był śliski, można posypać go piaskiem, kruszywem naturalnym lub sztucznym (o średnicy ziaren do 4 mm) bądź też solą drogową. Dopuszczalne są też takie substancje jak: chlorek sodu, chlorek magnezu, chlorek wapnia oraz mieszanki środków chemicznych i niechemicznych. - Gdy śnieg stopnieje i nie będzie już ślisko, zarządca ma obowiązek posprzątania pozostałego piasku i kruszywa - przypomina Siółkowski. - Administrator nieruchomości musi też usuwać sople i nawisy śnieżne, które mogą zagrażać zdrowiu lub życiu przechodniów. Jeśli tego nie zrobi, naraża się na mandat od 20 do 500 złotych – dodaje.

Warto zwrócić uwagę, czy gdzieś pod dachem nie wisi taki kawał lodu. Nie daj Boże urwie się i nieszczęście gotowe

Za zimowe utrzymanie dróg publicznych na terenie miasta - o długości 1,5 tysiąca kilometrów, z wyjątkiem trójmiejskiej obwodnicy (to obowiązek GDDKiA), odpowiada Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku. Zajmuje się on także częścią dróg wewnętrznych - o łącznej długości około 1 tysiąca kilometrów.

Z kolei za budynki komunalne i niektóre należące do Skarbu Państwa odpowiedzialny jest Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych. Właśnie zakończył on drugi już przetarg na "odśnieżanie i oczyszczanie z sopli lodowych dachów budynków komunalnych i budynków Skarbu Państwa w roku 2017 ". Do pierwszego przetargu nikt się nie zgłosił, stąd konieczne było powtórzenie całej procedury. Do czasu rozstrzygnięcia obowiązywała umowa z dotychczasowym wykonawcą prac.

- Dotyczył on budynków wielkopowierzchniowych, gdzie powierzchnia dachu przekracza 1 tysiąc metrów kwadratowych powierzchni. W Gdańsku mamy takich 19 budynków gminnych i dwa należące do Skarbu Państwa - informuje Agnieszka Kukiełczak, rzecznik GZNK.

Zwycięzca przetargu będzie też zobowiązany do ewentualnego usuwania (o ile się pojawią) sopli z 775 wskazanych budynków komunalnych oraz 24 będących własnością Skarbu Państwa. To obiekty, na których zazwyczaj pojawiają się lodowe zwisy.

TV

Czwarty mikrolas już rośnie - zobacz, jak powstawał na Oruni Górnej