W poniedziałek, 21 listopada 2016 r., niemiecki związek zawodowy pilotów Vereinigung Cockpit (VC) ogłosił na swojej stronie strajk 5,4 tys. pilotów pracujących dla Lufthansy - największego niemieckiego przewoźnika lotniczego, który zaplanowano na środę 23 listopada w godz. 00.01-23.59.
Jednak już dzień po tej informacji, strajkujący podjęli decyzję o przedłużeniu protestu do 48 godzin. Oświadczenie w tej sprawie opublikował związek na swojej stronie, po decyzji sądu wyższej instancji, który negatywnie rozpatrzył odwołanie dyrekcji linii lotniczych od wyroku, zgodnie z którym pilotom Lufthansy zezwolono na strajk.
Na skutek strajku tylko w środę odwołano blisko 900 lotów, a w czwartek Lufthansa anulowała kolejne 912 połączeń, w tym 82 na trasach międzykontynentalnych. Strajk dotknął również gdańskie lotnisko: z Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w środę i czwartek odwołano przyloty z Frankfurtu i Monachium.
Informacje o odwołanych lotach należy śledzić na bieżąco na stronie lotniska
Port Lotniczy Gdańsk im. Lecha Wałęsy
W czwartek, 24 listopada, rano związkowcy zapowiedzieli, że strajk zostanie przedłużony do godz. 23.59 w piątek, 25 listopada. Tego dnia unieruchomiona zostanie część połączeń: mowa o trasach na krótkich dystansach, obejmujących samoloty odlatujące z niemieckich lotnisk.
To kolejny strajk pilotów Lufthansy, którzy domagają się 22-procentowej podwyżki - poprzednia fala strajków miała miejsce we wrześniu 2015 roku. Jak informuje Vereinigung Cockpit, piloci tych linii nie otrzymali żadnej podwyżki od pięciu lat, podczas gdy w tym czasie przewoźnik wypracował zysk w wysokości 5 mld euro.
Według przewoźnika, cała akcja protestacyjna odbije się na 215 tys. pasażerów, którzy będą musieli zmienić środek transportu. Ci, których loty zostały odwołane z powodu strajku, mogą jednak bezpłatnie zmienić rezerwację, albo zwrócić bilety. |