• Start
  • Wiadomości
  • Jak chronić dziedzictwo Stoczni Gdańskiej a zarazem ożywić postoczniowe tereny? DEBATA

Jak chronić dziedzictwo Stoczni Gdańskiej a zarazem ożywić postoczniowe tereny? DEBATA

- To z jednej strony przestrzeń historii nieodległej, więc żywej, z drugiej to miejsce szczególnych wydarzeń historycznych, miejscem refleksji nad przyszłością, które wciąż oddziałuje - powiedział Andrzej Trzeciak wicedyrektor Europejskiego Centrum Solidarności podczas debaty w ramach Forum Obywatelskiego. 
29.08.2020
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
forumdwa
Gośćmi debaty byli: (od prawej) Alan Aleksandrowicz - zastępca prezydent Gdańska ds. inwestycji, Bartosz Skaldawski - dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa, Waldemar Affelt - konserwator zabytków, związany m.in. z Politechniką Gdańską i Andrzej Trzeciak - wicedyrektor Europejskiego Centrum Solidarności 
Fot. Dawid Linkowski/gdansk.pl

 

"Stocznia Gdańska - przyszłość dziedzictwa" to kolejna z debat Forum Obywatelskiego, które trwa w audytorium ECS w ramach obchodów 40 rocznicy Porozumień Sierpniowych w Gdańsku. 

Gośćmi debaty byli:

  • Alan Aleksandrowicz - zastępca prezydent Gdańska ds. inwestycji
  • Bartosz Skaldawski - dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa
  • Waldemar Affelt - konserwator zabytków, związany m.in. z Politechniką Gdańską
  •  Andrzej Trzeciak - wicedyrektor Europejskiego Centrum Solidarności.

Czas na debatę "Stocznia Gdańska - przyszłość dziedzictwa" poprowadził Marek Wałuszko, dziennikarz portalu miejskiego www.gdansk.pl, który rozpoczął rozmowę od pytania: dlaczego przestrzeń stoczni jest tak ważna na wielu płaszczyznach? 

Andrzej Trzeciak, wicedyrektor Europejskiego Centrum Solidarności podkreślił, że stocznia to wciąż żywy temat. 

- Z jednej strony jest stocznia przestrzenią historii nieodległej, więc żywej, wśród odwiedzających ECS na wystawie stałej często pojawiają się autentyczne emocje - powiedział dyrektor Trzeciak. - Zwiedzający odnajdują tu siebie. Stocznia Gdańska i ECS są też miejscem refleksji nad przyszłością, bo to miejsce wciąż oddziałuje. To miejsce na styku przeszłości i przyszłości. Stocznia i refleksje zapisane w niej samej są mocą oddziaływująca na współczesność. W poniedziałek 31 sierpnia ma odbyć się wiec poparcia dla Białorusi, właśnie w okolicach stoczni, ECS. To naturalne że spotykamy się tutaj, bo ta przestrzeń jest wolnością.

 

forumdwatrzy

Andrzej Trzeciak, wicedyrektor Europejskiego Centrum Solidarności podkreślił, że z jednej strony jest stocznia przestrzenią historii nieodległej, z drugiej miejscem żywym, w którym wiele się dzieje 

Fot. Dawid Linkowski/gdansk.pl

 

Bartosz Skaldawski, dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa podkreślił, że stocznia jest miejscem wyjątkowym, bo splatają się tu różne wartości.  

- To nie tylko zakład przemysłowy, ale wyjątkowe miejsce z punktu widzenia historii, miejsce które wpłynęło na losy Polski, Europy i świata - podkreślił Bartosz Skaldawski. - Wartości niematerialne są tu wyjątkowe, ale to też dobre miejsce, żeby pokazać że zakłady przemysłowe są ważne w zapisach historii. Przemysł oddziaływał zawsze na historię i to nieprzypadkowo. Stocznia to przecież zakład przemysłowy, w którym pracowało masę robotników stanowiących konkretną siłę, z którą władze komunistyczne musiały się liczyć. 

Bartosz Skaldawski przypomniał, że Narodowy Instytut Dziedzictwa wrócił do starań, których celem jest wpisanie stoczni na listę Unesco. 

- Ważne jest to, że zabytki mogą pełnić szczególną rolę - podkreślił Skaldawski. - Tak jak zdjęcia są artefaktem przypominającym przeszłość, bo potrzebujemy zakotwiczenia w materialnym świecie, tak podobną rolę pełnią zabytki, żeby pamięć utrzymać. One właśnie taką rolę w historii zbiorowej mają do spełnienia. 

 

forumdwammmmm
Bartosz Skaldawski (z lewej) przypomniał, że Narodowy Instytut Dziedzictwa wrócił do starań, aby wpisać stocznię na listę Unesco 
Fot. Dawid Linkowski/gdansk.pl

 

Kolejny problem debaty dotyczył tego, czy dbałość o zabytki architektury przemysłowej to w Polsce sprawa pomijana, rzecz raczej dla hobbystów?

- Ruch ochrony dziedzictwa techniki w tym dziedzictwa przemysłu ruszył w świecie w XIX wieku, a w Polsce zawsze istniała myśl ochrony tego rodzaju zabytków - podkreślił Waldemar Affelt, konserwator zabytków. - Ale z ruchem ochrony zabytków architektury przemysłowej jest już gorzej. Kiedy w 1993 roku zorganizowałem  międzynarodową  konferencję dziedzictwa techniki, zaprosiłem gości własnie do Stoczni Gdańskiej i … nie mogłem ich stamtąd wyciągnąć. Robili zdjęcia, oglądali. Uważali, że czegoś podobnego nie ma już na świecie.  

Jaka jest przyszłość tego miejsca?

- Z tym wyzwaniem jesteśmy od momentu, kiedy stocznia przestała funkcjonować jak w latach 80 - mówił Alan Aleksandrowicz. - Coś co było wyspą w mieście, niezależną od niego, z pełną infrastrukturą, w większości otoczoną murem, będąca obszarem nieznanym, niedostępnym stała się teoretycznie otwarta. Ten teren miał teoretycznie wrócić do miasta, nie zakończyło się to jednak sukcesem. 

Zdaniem prezydenta Aleksandrowicza grzechem lat 90-tych było wyzbycie się tego majątku.  

- Wtedy te tereny zmieniły właścicieli, trafiły do rąk prywatnych, co sprawiło że wpływ miasta na asymilację tego obszaru był ograniczony - kontynuował Aleksandrowicz. - Ale przez lata struktura właścicielska się zmieniała, kolejni właściciele decydowali się na kroki inwestycyjne. To szczególny teren bo musimy tu wprowadzić życie i chronić dziedzictwo solidarności. To ważna kwestia, jak jednocześnie chronić wartości i ożywić te tereny, wprowadzić usługi, mieszkańców. To teren unikatowy, musimy na niego wymyślić własne, nowe rozwiązanie, nie naśladować innych. Znów przecieramy szlaki, znów jestesmy w fortpoczcie. 

 

OGLĄDAJ DEBATY W AUDYTORIUM ECS

TV

Czwarty mikrolas już rośnie - zobacz, jak powstawał na Oruni Górnej