Organizacji pozarządowych działających w naszym mieście są setki. Jedne skupiają się na pomocy osobom niepełnosprawnym, inne ubogim, wiele jest takich, które opiekują się zwierzętami, zajmują kulturą, a także wieloma innymi dziedzinami. W interesie ich wszystkich działa Gdańska Rada Organizacji Pozarządowych. Właśnie dobiegła końca 3-letnia kadencja jej członków.
- Choć plany mieliśmy dużo większe, większość z nich zweryfikowało życie. W tej kadencji członkowie naszej Rady uczestniczyli w konsultacjach wielu dokumentów i programów przygotowanych przez Miasto, m.in. programu badań profilaktycznych czy budżetu obywatelskiego. Organizacje pozarządowe mają bowiem prawo do uczestnictwa w pracach komisji konkursowych i oceny projektów, które mają być realizowane w Gdańsku - przypominała w sobotę Beata Matyjaszczyk, Przewodnicząca GROP. - Naszym największym przedsięwzięciem była współorganizacja Strefy Społecznej w trakcie tegorocznych obchodów Święta Wolności i Solidarności w Gdańsku.
Członkowie Gdańskiej Rady Organizacji Pozarządowych stawiali w tej kadencji duży nacisk na integrację całego środowiska działających w mieście NGO'sów.
W spotkaniu z organizacjami pozarządowymi wzięła udział Prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz i jej zastępca, Piotr Kowalczuk.
Prezydent podkreślała, że przed miastem stoją duże wyzwania, którym trzeba będzie sprostać. To m.in. ochrona zdrowia psychicznego oraz kwestie związane z szeroko rozumianą równością.
- To priorytety, na które będę stawiać w tej kadencji. Naszym celem będzie dalsza współpraca z organizacjami pozarządowymi. W trybie konkursowym będziemy im zlecać różne usługi - zapowiedziała Aleksandra Dulkiewicz. - Zachęcam, abyśmy wspólnie realizowali zadania, na partnerskich zasadach.
CZYTAJ TEŻ:
Kwestia uśmiechu. Działacze NGOs i urzędnicy Miasta spotkali się razem, nie służbowo
Trzy tysiące organizacji pozarządowych w Gdańsku i... niebezpieczny trend
Jeden z przedstawicieli organizacji pozarządowych dopytywał władze Gdańska o kwestię uwłaszczenia majątku na rzecz takich organizacji.
- Myślę o lokalach, które Miasto przekazało organizacjom. Minęło ponad 30 lat od transformacji, a one nadal nie posiadają żadnego majątku - zaznaczał mężczyzna.
Prezydent Dulkiewicz nie ukrywała, że jest przeciwniczką takich rozwiązań.
- Są różne formy, sposoby na to, jak skutecznie pozyskać majątek. Lokale to majątek gminny, za który ponosimy współną odpowiedzialność. Dziś mamy takiego przewodniczącego danej organizacji, jutro może być to ktoś inny. Nie wiemy, jakie plany będzie miał kolejny przewodniczący danego stowarzyszenia czy fundacji, i co będzie chciał zrobić z takim majątkiem po uwłaszczeniu - tłumaczyła Prezydent Gdańska.
Padło też "przeciwne pytanie" - o to, co zrobić, jeśli dana organizacja majątek posiada, ale nie jest w stanie samodzielnie go utrzymać.
- Czy może w takim przypadku wejść we współpracę z Miastem? - dopytywała jedna z kobiet.
- Na pewno trzeba o tym rozmawiać. Jestem otwarta na różne rozwiązania, ale do każdej sytuacji należy podchodzić indywidualnie - zaznaczała Prezydent Dulkiewicz.
Aktywiści pytali też Prezydent Gdańska o środki w przyszłorocznym budżecie na działalność ekologiczną, a także o to, czy i jak należy jeszcze bardziej angażować w miejskie sprawy młodzież.
ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ ZE SPOTKANIA
W sobotę odbyły się też warsztaty poświęcone m.in. nowym zasadom dotyczącym zrównoważonego rozwoju i równych szans wprowadzonym w Programie Współpracy Miasta Gdańska z Organizacjami Pozarządowymi, zaprezentowano formy współpracy Miasta Gdańska z NGO'sami w 2020 roku, a także wybrano nowy skład Gdańskiej Rady Organizacji Pozarządowych.