• Start
  • Wiadomości
  • Spór o Wyspę Spichrzów. Co jest lepsze dla Gdańska: pseudozabytki czy architektura XXI wieku?

Spór o Wyspę Spichrzów. Co jest lepsze dla Gdańska: pseudozabytki czy architektura XXI wieku?

Miasto chce na Wyspie Spichrzów architektury z XXI wieku, a nie fałszywych zabytków. Krytycy mówią jednak, że nowoczesność to często bezduszne klocki bez charakteru, które mają się nijak do ceglanej tradycji Gdańska.
13.01.2017
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl

Tak ma wyglądać Granaria. Architekci z pracowni Kwadrat uważają, że można pożenić tradycję z nowoczesnością

Jedni mówią: trzymajmy się pięknej tradycji. Inni - twórzmy swoje dziedzictwo, budujmy na miarę XXI wieku. Ich racje i wizje scierają się w debacie o Wyspie Spichrzów. 

Stanisław Michel odbudowywał Gdańsk po wojnie. Emerytowany architekt pamięta odbudowę Wyspy Spichrzów i gdańskiej starówki pod koniec lat '40, w '50 i '60 ubiegłego wieku. Sam jest autorem 67 kamienic na terenie Śródmieścia. I dalej przygląda się z uwagą temu, co budują w mieście, jak zmienia się jego charakter.

Michelowi niespecjalnie podobają się niektóre rozwiązania zaproponowane przez współczesne pracownie architektoniczne: - Mam zastrzeżenia i uwagi do propozycji zabudowy północnego cypla Wyspy Spichrzów. Nie podoba mi się eksperymentowanie. Nich nowe eksperymenty dorównają dawnym! Niech pojawią się tam elementy nowoczesne, ale gdańskie! To musi być architektura, która musi dorównać dawnym spichlerzom, a nie bezduszne klocki bez charakteru i wyrazu. Wprowadza się teraz nowoczesne elementy niegodne dawnej zabudowy! Nie budujmy “dziwaków”, które psują harmonię całej Wyspy.

Michel mówił to w czwartek, 12 stycznia, w czasie posiedzenia Komisji Zagospodarowania Przestrzennego dotyczącej właśnie Wyspy Spichrzów.

Anna Stawska, radna dzielnicy Śródmieście, też ma zastrzeżenia, co do nowej stylistyki: - Urodziłam się w Gdańsku, kocham Gdańsk. Ludzie przyjeżdżają tu podziwiać architekturę starodawną. Wrzeszcz jest nowoczesny, i dobrze, ale jeszcze nie słyszałam, żeby do Wrzeszcza jeździły wycieczki! A do Gdańska tak! Zostawmy to! Zachowajmy historię!

Makieta Granarii: jest już pozwolenie na budowę, zaczynają się prace ziemne. Gdańsk chce pokazać, że stać go na stworzenie nowych ikon architektury

Architekci: Nie oszukujmy ludzi fałszem pseudozabytków! 

Ale czy jest co zachowywać? Co tak naprawdę mamy odbudowywać i w jakiej formie? Czy kiedy myślimy, że odbudowujemy stary Gdańsk, nie tworzymy jedynie naszej jego wersji, kopii, podróbki? 

Profesor Antoni Taraszkiewicz z Politechniki Gdańskiej tłumaczył: - Współczesna architektura ma swój zbiór praw i obowiązków, zwany Kartą Wenecką. Określa ona, że absolutnie nie wolno tworzyć replik architektury historycznej. Zabronione jest absolutnie, ze względu na etykę zawodu architekta, tworzenie pseudozabytków. Nie wolno robić nieprawdziwych zabytków! Nie wolno tworzyć fałszu, oszukiwać ludzi, mamić ich.

Architekt Jacek Droszcz, wykładowca Politechniki Gdańskiej, oraz pracownik Studia Architektonicznego Kwadrat z Gdyni, które na Wyspie Spichrzów stworzyło projekt kwartału kamienic Granaria wyjaśniał: - Nie chcemy architektury odtwórczej, tylko twórczej. Czy naprawdę chcemy zatrzymać Gdańsk w gotyku, renesansie bądź baroku? To byłaby zbrodnia na współczesnym mieście! Musimy budować nowocześnie! Dziś mamy do dyspozycji nowoczesne materiały, w tym szkło, a nie tylko cegłę, jak w wiekach dawnych.

Koncepcji nowoczesnej architektury bronił wiceprezydent Gdańska Wiesław Bielawski: - Żyjemy w wieku XXI a nie XIX. Należy szanować kontekst historyczny, ale skandaliczne są przypadki, gdy zamiast budować z poszanowaniem architektury XXI wieku, mamy na św. Ducha współczesną replikę Złotej Kamienicy w miejscu, w którym jej nigdy nie było! Deweloperzy są straszeni i szantażowani przez pewnych konserwatorów zabytków i niestety, dla świętego spokoju, ulegają im! To jest kryminogenne!  

Bazyli Domsta, architekt z Pracowni Kwadrat (zaprojektowała ona także budynek MIIWŚ) wyjaśnił fenomen budowania fałszu: - Przy ulicy Stągiewnej stoją kamieniczki udające kamieniczki, które nigdy tam nie stały! Kiedyś widziałem taki napis: “Produkcja i sprzedaż antyków”. Tak nie można! Nie produkujmy sztucznych antyków! Myślmy nowocześnie: można mieć barokową świątynię a obok nowoczesny obiekt. Tak jest w Berlinie czy Kopenhadze. Polecam zobaczyć nową filharmonię Elbphilharmonie w Hamburgu: podoba mi się pomysł połączenia starych magazynów portowych i szklanej konstrukcji. Naprawdę można powiązać nowoczesne szkło ze starą cegłą spichlerza. Zobaczcie też nowoczesną filharmonię szczecińską, która sprawdza się w zestawieniu ze starymi budynkami, a do tego jest nową ikoną Szczecina. Tego tu nam trzeba.

Jacek Droszcz z Pracowni Kwadrat. To on, wraz z Bazylim Domstą, zaprojektowali m.in. budynek MIIWŚ

Przestrzega urzędników miejskich przed rozbiórkami  

Ku zaskoczeniu wszystkich, Tomasz Korzeniowski z Towarzystwa Opieki nad Zabytkami, radykalny zwolennik zachowania w Gdańsku dziedzictwa historycznego w całości, bez żadnych zmian, przestrzegł podczas spotkania radnych i urzędników miejskich o możliwej odpowiedzialności prawnej za wydanie zgody na nowoczesną zabudowę Wyspy Spichrzów.

Korzeniowski uważa, że taka XXI-wieczna zabudowa łamie prawo: - Cały ten układ urbanistyczny jest wpisany do rejestru zabytków. To, co się proponuje na Wyspie Spichrzów nie ma więc racji bytu! Ryzykujecie!!! To, co możecie tu zbudować, to tylko to, co stało tu do ostatniej wojny. Nic innego! Inwestorzy wyrzucają pieniądze w błoto i będą się domagali od miasta odszkodowań, bo mogą tu być nawet wyroki rozbiórkowe! Niech więc radni zweryfikują legalność głównych inwestycji w obrębie Wyspy Spichrzów, bo inaczej może dojść do poszukiwania winnych. A winni będą radni i urzędnicy!

Aleksandra Dulkiewicz, szefowa klubu PO w Radzie Miasta: - Proszę nas nie straszyć!! Jeżeli pan wie o popełnionym przestępstwie, to powinien pan to zgłosić do odpowiednich organów, bo to są poważne zarzuty. Także na panu spoczywa odpowiedzialność za zaniechanie w tym zakresie. 

Marek Bumblis, radny PO : - My chcemy coś tu zbudować. Nie chcemy przeganiać z Gdańska inwestorów, chcemy żeby Gdańsk się rozwijał. Proszę sobie więc oszczędzić tych pogróżek pod naszym adresem, nie robią na nas wrażenia.  

Stanisław Michel - weteran gdańskiej architektury i urbanistyki. Nie podobają mu się bezduszne kloce na Wyspie Spichrzów

TV

Po Wielkanocy zacznie jeździć autobus na wodór