W wielu artykułach już od dawna zachęcano, by nie zasypiać w nocy z 7 na 8 kwietnia 2020 r., a poświęcić ten czas na oglądanie zjawiska tzw. różowego Księżyca. Obserwacjom sprzyjało bezchmurne niebo. W mediach społecznościowych wiele osób zamieszczało zrobione przez siebie zdjęcia Księżyca w pełni. To ciało niebieskie nie było jednak różowe, a złociste.
Jak wyjaśniają fachowcy tzw. różowy księżyc to popularna, umowna nazwa tak naprawdę dwóch równoczesnych zjawisk, które zaszły tej nocy. Po pierwsze: Księżyc przybliżył się na do Ziemi na swojej orbicie na odległość 353 tys km. Miało to miejsce o godz. 0:44. To najmniejsza odległość między tymi planetami w ich kosmicznej wędrówce. Po drugie: Miała miejsce pełnia Księżyca. Nastąpiła ona o godz. 4.35.
Czytaj też: #zostanwdomu Jan Heweliusz: czy rzeczywiście był tak wielki? Opowiada Michał Juszczakiewicz
Nasz fotoreporter Grzegorz Mehring wyczekał dokładnie do najlepszego momentu i dokładnie o godz. 4.35 zrobił zdjęcie Księżyca w pełni.
Optycznie Księżyc był tej nocy około 14% większy i 30% jaśniejszy niż wtedy, gdy na swej orbicie maksymalnie oddali się od Ziemi. Niestety bez specjalistycznej aparatury było to trudne do ocenienia i porównania. Był jednak piękny i to można stwierdzić naocznie.
Zobacz powierzchnię Księżyca widzianego z pokładu Apollo 13
W tym filmie wykorzystano dane zebrane z sondy Lunar Reconnaissance Orbiter, aby odtworzyć niektóre z oszałamiających widoków Księżyca, które astronauci Apollo 13 zobaczyli podczas swojej niebezpiecznej podróży w 1970 roku. Wizualizacje w rozdzielczości 4K przedstawiają wiele różnych widoków powierzchnia Księżyca. Wszystkie widoki zostały przyspieszone w celach czasowych - nie są wyświetlane w czasie rzeczywistym (źródło: NASA).