Reporter The New York Times rozmawia z prezydentem Gdańska o imigrantach

Marc Santora, szef biura amerykańskiego dziennika The New York Times na Europę Środkową i Wschodnią rozmawiał w poniedziałek, 30 kwietnia, z Pawłem Adamowiczem, prezydentem Gdańska, o imigrantach, kościele katolickim w Polsce i zagrożeniach dla praworządności.
01.05.2018
Więcej artykułów poświęconych Gdańskowi znajdziesz na stronie głównej gdansk.pl
Marc Santora z The New York Times w rozmowie z prezydentem Adamowiczem. Obok tłumaczka Joanna Berendt
Marc Santora z The New York Times w rozmowie z prezydentem Adamowiczem. Obok tłumaczka Joanna Berendt
Dominik Paszliński

Marc Santora mówi, że jako szef warszawskiego biura na Europę Środkową i Wschodnią, działa na terenie 16 krajów, from the Baltics to the Balkans, od krajów nadbałtyckich po Bałkany.

Santora jest reporterem The New York Times od 20 lat. Zajmował się lokalnymi sprawami nowojorskimi, ale był też korespondentem gazety w Iraku w czasie inwazji USA na ten kraj w 2003 roku. Wrócił do Iraku w latach 2006-07, kiedy to pisał m.in. o wykonaniu kary śmierci przez powieszenie na Saddamie Husseinie.

W 2007 był finalistą nagrody Pulitzera za reportaże o amerykańskiej służbie zdrowia. Pisał także o polityce, m.in. o kampanii wyborczej senatora Johna McCaina.

Od stycznia tego roku jest korespondentem The New York Times w Europie Wschodniej. Pisał już o protestach kobiet w Polsce przeciw zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. Relacjonował ostatnie wybory na Węgrzech. Był także w Skopje w Macedonii i na Słowacji.

W Gdańsku, jak nam powiedział, jest po to, żeby poznać prezydenta Gdańska, przedstawić się i zorientować, czy są tu ciekawe tematy do opowiedzenia amerykańskim i globalnym czytelnikom.

Marc Santora chciał zrozumieć, dlaczego Gdańsk mówi o imigrantach i uchodźcach innym głosem niż rząd centralny w Warszawie
Marc Santora chciał zrozumieć, dlaczego Gdańsk mówi o imigrantach i uchodźcach innym głosem niż rząd centralny w Warszawie
Dominik Paszliński/gdansk.pl

W czasie rozmowy z Pawłem Adamowiczem Marc Santora był ciekaw przede wszystkim, dlaczego prezydent Gdańska tak odważnie opowiada się za otwartością miasta na imigrantów ekonomicznych z Ukrainy i uchodźców z Bliskiego Wschodu czy Czeczenii.  

Santora pytał m.in. o wizytę Adamowicza w Watykanie w grudniu 2016 roku. Papież Franciszek zorganizował wtedy spotkanie dla prezydentów miast z całej Europy poświęcone konieczności pomocy uchodźcom z Syrii.

Adamowicz: - Ja tam występowałem jako przedstawiciel kraju, który ma się za katolicki i pełen miłości, a nie potrafi przyjąć sześciu tysięcy uchodźców. Pobyt w Watykanie dał mi energię i utwierdził w przekonaniu, że chcąc przyjąć uchodźców, idę w dobrą stronę; że nie ja błądzę, to inni błądzą.  

Adamowicz ocenił politykę PiS wobec uchodźców: - Jarosław Kaczyński wywołuje lęk Polaków wobec uchodźców, a potem sprawnie zarządza tym strachem. Telewizja reżimowa opowiada na przykład, że Adamowicz wspiera terrorystów. Gdy w Polsce opowiadasz się za pomocą uchodźcom to tracisz na tym punkty polityczne i ja dostaję największy hejt właśnie za te sprawy. 

Marc Santora zapytał też Adamowicza o stosunek katolickich księży do kwestii uchodźców.

Adamowicz: - Część zabiega o pomoc uchodźcom, a reszta milczy i to jest smutne. Gdański arcybiskup Głódź w czasie bożonarodzeniowej homilii przemówił językiem władzy i opowiedział się przeciwko przyjęciu uchodźców. Wielu księży wyczuwa, że większość wiernych jest przeciwna, więc boją się mówić o miłości i poświęceniu.

Na pytanie, ilu jest w Gdańsku uchodźców z Syrii czy Afryki, Adamowicz powiedział, że miasto Gdańsk nie kontroluje wszak granic i nie przemyci uchodźców do Gdańska, jeśli nie chce tego rząd centralny w Warszawie.

Adamowicz: - Mamy tu 25-30 tysięcy Ukraińców. Widzimy ich jako szansę dla miasta, a nie problem. Staramy się, aby Gdańsk był otwarty na obcych, nie oceniał ich według pochodzenia, koloru skóry czy religii. Chcemy tworzyć  społeczeństwo inkluzywne, przyjmujące. Gra toczy się o to, jacy będą Polacy za 10-20 lat. Nie możemy “jechać na gapę” w rodzinie europejskiej i nie pomagać, gdy inni pomagają. Musimy podzielić się odpowiedzialnością z innymi krajami.

TV

MEVO rozkręca wiosnę. Wsiadaj i jedź: do pracy, na uczelnię, na plażę